Herve Poncharal, szef zespołu Tech 3 przyznał, że potencjalne szanse na awans do jego ekipy w MotoGP ma Sandro Cortese (na zdj. z Lukasem Podolskim). Niemiec nie jest związany żadnym kontraktem na sezon 2018 po tym, jak stracił posadę z powodu finansowych problemów z zespołem Kiefer Racing w Moto2. Narodowość również byłaby dla niego plusem, bowiem miałłby zastąpić swojego rodaka, Jonasa Folgera.
„Większość dobrych zawodników ma już podpisane kontrakty. W World Superbike, w Moto2, wszystko jest już ustalone. Myślę, że jest jeden zawodnik, który jest zupełnie wolny – Sandro Cortese. Więc ta lista jest naprawdę krótka. Oczywiście, z całym szacunkiem dla wszystkich, to jest M1, a M1 było na podium w zeszłym roku. Znamy poziom tego motocykla, musimy być w stanie zaoferować naszym partnerom coś ekscytującego.” – powiedział Herve Poncharal.
Cortese ma na swoim koncie wielki sukces, jakim było mistrzostwo świata Moto3 w pierwszym roku rozgrywania tej klasy pojemnościowej. Na tym jednak sukcesy się skończyły – Niemiec po przejściu do Moto2 tylko trzykrotnie od 2013 roku stanął na podium.
Szef Tech 3 Yamahy przyznał też, że motocykliści sami zgłaszają się do niego, oferując swoje usługi, jednak nie może obyć się bez odpowiedniej selekcji, by wybrać najlepszą możliwą opcję. „Są zawodnicy, którzy się do nas odzywają, ale niestety nie chcemy być na starcie tylko po to, by być na starcie. W idealnym świecie, strasznie chciałbym zawodnika z Moto2. Ale oni też mają umowy. W tym momencie mam problem ze znalezieniem kogoś ekscytującego.”
Poncharal za świetne zastępstwo uznałby angaż Michele Pirro, jednak tester Ducati jest związany z umową. Szef Tech 3 respektuje ten fakt i nie będzie nic robił w kierunku „wyciągnięcia” Włocha z konkurencyjnego zespołu. „Pirro jest w fabrycznym zespole, który do ostatniego wyścigu walczył o mistrzostwo świata. Zawsze słyszałem, że miał duży udział w tym programie wyścigowym. Bardzo szanuję Gigiego Dall’Ignę i wszystkich w Ducati. Nie potrafię sobie wyobrazić, by Yamaha czy Tech 3 mogłoby wykonywać takie „agresywne” ruchy względem konkurencji na torze.”
Źródło: motorsport.com
Fot. facebook.com/Sandro-Cortese-328870264586
Herve zapomniał o Stonerze :) Ale mimo wszystko wciąż uważam że na starcie stanie ktoś z akademii Rossiego. I zapewne będzie to Bagnaia
Tego rozwiazania też się spodziewałem, Niemiec wchodzi za Niemca, ale z tego co wiem, to chłopaki za sobą raczej nie przepadają :D
Niestety, mimo mojej sympatii do Sandro, to jednak jest dość przeciętnym zawodnikiem, a szkoda, bo ma fajną osobowość i mógłby być showmanem na podiach :)
No to zgłaszam moje propozycje:
Guintoli,
Elias,
Reiterberger.
Rozumiem, że marketing i te sprawy, ale bez przesady…
Ciekawe czy Poncharal bierze pod uwagę Aegertera. Nie wiem jak u Dominica sprawy kontraktowe na 2018r., ale czytałem, że ma jakieś problemy z budżetem na starty w tym sezonie.