Jorge Lorenzo wciąż nie wie, czy będzie w stanie wystartować w najbliższym wyścigu MotoGP – za niecałe dwa tygodnie o GP Tajlandii. Jest to niezwykle istotne grand prix ze względu na fakt, że tor ten debiutuje w mistrzostwach świata. Jeśli Hiszpan opuści rundę, za rok – już na Repsol Hondzie – będzie musiał „nadrabiać” straty do rywali, związane z zebranym doświadczeniem.
Hiszpan zwichnął jeden palec w prawej stopie, i złamał drugi. Do incydentu doszło tuż po starcie w GP Aragonii. W poniedziałek Jorge Lorenzo odbył wizytę u lekarzy w Barcelonie, która to wizyta tylko powiększyła wątpliwości co do występu w Tajlandii. Lorenzo poinformował, że ból i opuchlizna w stopie wciąż są na znacznym poziomie.
#99 ma lecieć do Tajlandii w kolejny poniedziałek, tak aby zdążyć na imprezę marketingową w środę, przed rozpoczęciem weekendu, która odbędzie się w Bangkoku. Już w ten czwartek Lorenzo złoży kolejną wizytę u lekarzy i być może wtedy dowiemy się, czy będzie w stanie wystartować w najbliższym wyścigu.
Wydaje się, że jeśli ból wciąż będzie się utrzymywał, to zawodnik raczej nie będzie chciał ryzykować zdrowia i startować w GP Tajlandii, gdy nie będzie w pełni sił, aby nie „zepsuć” sobie ostatnich w tym roku wyścigów z Ducati. GP Tajlandii jest pierwszym z czterech wyścigów „azjatyckiego tournee” (wraz z Australią), po którym zostanie już tylko finał sezonu w Walencji.
Źródło: motorsport.com
Fot. Ducati
Marquez napewno robi sobie wyrzuty
Ciekawe kiedy znajdzie się kozak na Marqueza
W tym roku się znalazł ale głupota Ducati, pech i pojedyncze błędy spowodowały, że znowu mrówka wygra tytuł. Ale już za rok skończy się dzień dziecka i nie jest to pobożne życzenie ani wylewanie żali ale konstruktywna wypowiedź mająca swoje poparcie.
Jak Dovi utrzyma formę, a Jorge ogarnie hondę to będzie ciekawie.
Zgadzam się z Tobą. Dodam tylko od siebie, że jeśli Yamaha się bardzo poprawi to będzie jeszcze ciekawiej. Do tego Cal i może ktoś z Suzuki. Chciałbym żeby Iannone również się pokazał z dobrej strony ale na Aprilli bedzie o to ciężko.
…szkolna wymówka. Tu jednak stanę w obronie Jorge. Takie małe kontuzje bywają bardziej nieznośne i bolesne niż się wydaje. Do tego zwichnięcie… to gorsze tak naprawdę od złamania. Pozostaje czekać. Wicemistrzostwo odjechało w siną dal ale podium pozostaje w zasięgu.
Ludzie !! Rety !! To tylko zwichnięcie a kolejna runda za 2 tygodnie. Przy obecnym poziomie medycyny JL za tydzień nie będzie pamiętał który palec zwichnął :-)) Ja raczej myślę że JL wykorzystuje „paluszek” do akcji medialnych bo przecież ” nie ważne jak – ważne żeby mówili” bo wtedy nie wypadasz z obiegu a produkty lepiej się sprzedają :-)) Dlatego apeluję do Was wszystkich – nie ma co dalej bić pianę w tym temacie. JL wystartuje na pewno a teraz tylko robi marketing i tyle :-)))
Kasiu, zwichnęłaś kiedyś coś ? Nawet malutki palec ? To się tak wydaje ale prawda może być gorsza niż myślimy. Tak, pamiętam. Jorge w Assen 2013 jechał z kontuzją barku i dał radę. Ty na serio z tym marketingiem ? Kto jak kto, ale akurat on najlepszy marketing zrobił swoją jazdą ;)
Adek – a tu wszyscy się ze mnie nabijają że jestem zakochana w VR i zawsze go usprawiedliwiam, nie umiem być obiektywna itd.itp. Widzę, że niedługo tutejsi kpiarze/komentatorzy zaczną celować w Ciebie i Twoje zafascynowanie JL :-)))
A jeśli chodzi o zwichnięcie, złamanie, obtarcie do krwi oraz ……… złamanie paznokcia to znam te wszystkie stany niestety z własnego doświadczenia :((.
Nie mam milionów JL na koncie, nie mam sztabu medycznego który by się mną zajmował i dlatego mnie, szarego człowieka takie stany niedyspozycji zdrowotnej bardziej i dłużej doskwierają.
A JL pewnie dostanie odpowiednie zastrzyki/blokady bólu, kilku rehabilitantów, medyków i inne spa i za tydzień będzie jak nowy. W jego fachu takie urazy to nie są kontuzje :-)))
Zobaczysz że w najbliższym GP Tajlandii nie tylko JL wystartuje ale na dodatek będzie bardzo groźny gdyż moim zdaniem jest silnie zmotywowany by ten sezon skończyć na pudle. Jeśli Yamaha nadal będzie takim samym (niestety złym) motocyklem to nawet Rossi nic nie zdziała i JL może go przeskoczyć w klasyfikacji po kilku najbliższych Grand Prix.
Droga Kasiu, owszem uwielbiam zawodnika jakim jest Jorge i znajduje także wspólne cechy jeśli idzie o charakter ale nie zapominam, że to tylko sport i Lorenzo jeść mi nie da. Jeśli osoby trzecie widzą to odmiennie i mając chęć na hejty to proszę bardzo. Tylko, że ja jestem za konstruktywną wymianą zdań. A potrafię też zganić Lorenzo (patrz Assen 2017). Jeśli ktoś bardzo będzie chciał we mnie uderzać (patrz np pan pióropusz ) to niech uderza jeśli mu to sprawia przyjemność ;)
A co wyścigu w Tajlandii to bardzo chciałbym żeby tak było. I niech ten Vale się włączy do walki bo wyścigi tylko na tym zyskają :)
Mnie w ogóle dziwi to zwichnięcie palca Obuwie ochronne przecież z najwyższej półki, testowane ,robione pewnie indywidualnie na każdą stope i w ogóle Rąbnął o asfalt czubkami palców czy co ? A może zapomniał je założyć
Co jak co jeśli będzie za bardzo gwiazdożył marudził narzekał wprowadzał jakiś zamęt jeszcze w kierunku Marqueza to przyszłości w Hrc-Honda mu nie wróże
Zapomniał ten fakt ze swojego życiorysu dzieki komu został mistrzem ? Przecież też dzięki Marquezowi Honda go wzięła
Moja druga połowa też się zastanawia jak takie hiper ultra nowoczesne ochraniacze nie zabezpieczają w pełni. Jak widać nie zabezpieczają a jedynie minimalizują ryzyko wystapienia takich kontuzji. Nie zapomniał. Zdobył dzieki swojemu geniuszowi i dobremu motocyklowi co w rezultacie dało mu w końcowej klasyfikacji największą ilość punktów i tytuł mistrzowski A.D. 2015. Hmmm nie wiedziałem, że Marquez jest agentem Lorenzo. Mistrz i musi dorabiać ? A może Marc zamiast plakatów Rossiego ma te od Jorge ? :>
Mnie także to bardzo zastanawia a właściwie bardzo zaskakuje. Każdy kto miał na nogach profesjonalne obuwie motocyklowe wie że zwichnięcie palca u stopy w takim bucie to ostatnia kontuzja jaka przyszłaby na myśl. Złamanie nogi (a nawet oderwanie nogi), skręcenie stopy, pęknięcie kości stopy lub piszczeli – tak, takie kontuzje umiem sobie wyobrazić – ale zwichnięcie palca w takim bucie – dla mnie to kosmos i abstrakcja czy jak mówi Robert Górski „parodia westernu” :-))
Jak to świadczy o producencie takiego obuwia. Jeśli jeden z najlepszych zawodników świata (chodzący „słup reklamowy”) mając na nogach obuwie robione tylko i wyłącznie na jego prywatny rozmiar stopy/nogi potrafi w takim obuwiu zwichnąć palec stopy ??? Ja bym się mocno zastanowiła przed kupnem takiego obuwia. I sztabowcy od PR-u tego producenta też dali ciała bo jeśli JL doznał naprawdę takiej kontuzji to nie powinni dopuścić aby taka informacja wypłynęła na światło dzienne bo dla producenta tego obuwia wtedy jest to klasyczny „strzał w stopę” :-))))))))))