Dzisiaj odbyła się oficjalna prezentacja zespołu Ducati Marlboro w Madonna di Campiglio. Pojawił się na niej, oprócz pełnoetatowych zawodników włoskiej ekipy, także kierowca testowy teamu.
Zarówno Casey Stoner jak i Nicky Hayden mogli dziśDzisiaj odbyła się oficjalna prezentacja zespołu Ducati Marlboro w Madonna di Campiglio. Pojawił się na niej, oprócz pełnoetatowych zawodników włoskiej ekipy, także kierowca testowy teamu.
Zarówno Casey Stoner jak i Nicky Hayden mogli dziś „poszaleć” na nartach na stokach włoskich Dolomitów, przed tym jednak wzięli udział w konferencji prasowej. Warto wspomnieć, że jutro odbędzie się oficjalna prezentacja Ducati Desmosedici GP9.
Celem Australijczyka na nadchodzący sezon jest wyciągnięcie wniosków z roku 2008 i walka o koronę mistrzowską. #27 uważa, że kluczem do sukcesu będzie podejście do wyścigów z mniejszą pewnością siebie, a także z większą agresją. „W ubiegłym roku byliśmy nieco zbyt pewni siebie, co spowodowało, że przeoczyliśmy kilka rzeczy, które musieliśmy wykonać. Sprawiło to kilka wzlotów i upadków na początku sezonu, co w końcowym rozrachunku sporo nas kosztowało,” mówił dziś 23’latek z Kurri-Kurri.
„W każdym razie, pomimo dwóch awarii i dwóch wypadków, wygrałem sześć wyścigów i byłem drugi w mistrzostwach. Oznacza to, że możemy spoglądać w przyszłość ze sporym optymizmem. Planuję też być nieco bardziej agresywnym i być może bardziej stanowczy w wyścigach, gdzie wydaje się, że nikt nie chce przejąć inicjatywy,” komentował dalej Stoner.
Pomimo faktu, iż Casey nie testował Desmosedici GP9 właściwie wcale, wierzy, że jego motocykl nie będzie wymagał wielu zmian. „Dotychczas tylko dwukrotnie testowałem nową maszynę — w czerwcu w Barcelonie i przez jeden dzień w Walencji,” stwierdził Mistrz Świata 2007. „To nie było dużo, ale wystarczyło, by zrozumieć, że nie jest źle a nowe podwozie [z włókna węglowego] jest dobre. Musimy popracować nad ulepszeniem ustawień i jeszcze kilku obszarów motocykla.”
23’latek z Kurri-Kurri sądzi też, że przybycie do zespołu Haydena, byłego zawodnika Repsol Hondy, pomoże w rozwoju maszyny. Warto wspomnieć, że Ducati Marlboro będzie jedynym zespołem w stawce, który w swych szeregach będzie miał dwóch mistrzów świata klasy MotoGP. „Jestem naprawdę zadowolony z przyjścia Nicky’ego do zespołu. On zawsze był dla mnie miły, nawet wtedy, gdy jeździłem w mniejszych klasach więc sądzę, że będzie nam się dobrze współpracowało. Świetnie się dogadujemy i sądzę, że razem popracujemy nad poprawą pewnych sytuacji i wyciśniemy jeszcze więcej z GP9, co pozwoli nam być konkurencyjnymi,” komentował dalej Casey.
Na sam koniec Australijczyk wypowiedział się jeszcze na temat kontuzji lewego nadgarstka, której to #27 nabawił się jeszcze w 2003 roku, a która odnowiła się w San Marino. Wówczas okazało się, że kość łódeczkowata tak naprawdę nigdy się nie zrosła! „Chciałbym mieć w niej nieco więcej ruchu, jednakże wczoraj przeszedłem badania i okazało się, że wszystko jest okey. Oznacza to, że mogę zacząć już ciężej ćwiczyć nadgarstkiem i ramieniem, tak by pozyskać nieco masy mięśniowej. Wszystko po to, bym był w jak najlepszym stanie przed nachodzącymi testami,” zakończył zawodnik Ducati Marlboro.
Źródło: www.crash.net | Ducati Marlboro