Za nami już pierwsza runda Pucharu GSX-R, na którą stanęło do zmagań 43 zawodników w obu klasach. I runda pokazała, że jest to najliczniejszy z „pucharów”, którego ilość uczestników była zbliżona do ogólnej sumy zawodników startujących w pozostałych PuchZa nami już pierwsza runda Pucharu GSX-R, na którą stanęło do zmagań 43 zawodników w obu klasach. I runda pokazała, że jest to najliczniejszy z „pucharów”, którego ilość uczestników była zbliżona do ogólnej sumy zawodników startujących w pozostałych Pucharach markowych Yamahy, BMW i Hondy.
Po emocjonującym wyścigu, złożonym z dwóch części, na czele klasyfikacji klasy do 600 jest Arkadiusz Śliwa przed Januszem Mitko i Mariuszem Kondratowiczem. W klasie powyżej 600 prowadzi Tomasz Biernat, przed Jakubem Dereckim i Patrykiem Łogiewą.
W najbliższy weekend ciąg dalszy zmagań, a przed zawodnikami kolejne, tym razem- dwa wyścigi.
Jacek Grandys :
“Największą satysfakcję sprawiła mi liczba uczestników naszych rozgrywek. Okazało się, że pomimo szumnych zapowiedzi innych promotorów tylko w Suzuki GSX-R Cup jest pełna lista startowa a nawet zawodnicy czekający w kolejce na wolne miejsca. Cieszę się również, że wyjaśniliśmy zamieszanie z wynikami i chłopcy udekorowani za pierwszym razem nie oponowali przy weryfikacji rezultatów. Wykluczyliśmy też jedną osobę, która założyła na wyścig nieregulaminowe ogumienie, licząc na brak kontroli. Zebraliśmy wiele pozytywnych opinii i myślę, że uczestnicy są zadowoleni po pierwszej rundzie. Oczywiście będziemy ciągle udoskonalać nasz Puchar i wspólnie z Suzuki Motor Poland oferować coraz lepsze warunki do profesjonalnego ścigania za rozsądne pieniądze.”
Arkadiusz Śliwa :
“Z punktu widzenia zespołu Loctite Ceresit Racing Team to była wymarzona runda! W rozgrywkach GSX-R Cup do 600 cm³ zajęliśmy dwa pierwsze miejsca, dodatkowo udało mi się wygrać w klasie Rookie 600 cm³. Zaczęliśmy od dużego „C” i liczymy na więcej. Oby tak dalej!”.
Tomasz Biernat :
“W wyścigu jechało mi się dobrze, choć popełniałem trochę błędów, nie miałem żadnego zawodnika przed sobą, a samemu ciężko się jedzie nie goniąc nikogo.Najważniejsze,że dojechałem szczęśliwie i ukończyłem wyścig na pierwszym miejscu. Chciałbym podziękować głównemu sponsorowi Suzuki Motor Poland i organizatorowi GRANDys duo, za profesjonalne przygotowanie i umożliwienie startu w Pucharze”.
Informacja prasowa