Stefan Bradl po zakończeniu jazdy w kwalifikacjach MotoGP na torze Losail International Circuit nie krył zadowolenia. Już za kilkanaście godzin Niemiec na dobre zadebiutuje w klasie królewskiej startując do pierwszego wyścigu sezonu.
Od początku weekendu w Katarze Niemiec zalicza postęp z każdą kolejną sesją. W FP3, względem pierwszego treningu, był o ponad dwie sekundy szybszy. W kwalifikacjach tymczasem także prezentował niezłe tempo, ostatecznie osiągając wynik 1’56.063. Co prawda #6 czas ten zanotował jadąc za plecami Jorge Lorenzo, to nie zmienia to faktu, że bez problemu utrzymywał się za Hiszpanem. Rezultat taki dał mu tymczasem dziewiąte miejsce, a to sprawi, że do wyścigu ruszy on z końca trzeciej linii.
„To były dla nas udane kwalifikacje, podczas których osiągnęliśmy cel, jakim był start z trzeciego rzędu. Kiedy spojrzałem na czasy uświadomiłem sobie, że jesteśmy blisko szóstego miejsca, co jest dobrą prognozą na wyścig,” mówił triumfator ubiegłorocznego wyścigu o Grand Prix Kataru w kategorii Moto2, który już za kilkanaście godzin zaliczy swój oficjalny debiut w klasie królewskiej za sterami Hondy RC 213V.
„Zużyłem sporo miękkich opon, prawdopodobnie więcej niż inni, ale nie było mi łatwo wykorzystać każdej gumy z osobna na maksimum. Intuicyjnie czujesz, że możesz jechać coraz szybciej, ale musisz skupiać się na prawidłowym przyspieszaniu. Udało się też poprawić nasz ogólny pakiet, a ja z niecierpliwością czekam na wyścig. Moim celem jest podążanie za najlepszymi i nauczenie się jak najwięcej,” dodał na koniec zawodnik ekipy LCR Honda MotoGP.