Home / MotoGP / Uślizg stulecia? Wyczyn Marqueza w liczbach

Uślizg stulecia? Wyczyn Marqueza w liczbach

Ochłonęliśmy już po finale sezonu MotoGP w Walencji, choć długo jeszcze będzie się mówiło o tym, w jaki sposób Marc Marquez zdołał obronić się w zakręcie #1 przed upadkiem, spowodowanym opóźnieniem zakrętu i uślizgiem przedniego koła. Zespół Repsol Hondy ujawnił nieco danych, rzucających więcej światła na wyczyn Hiszpana. Jakie liczby wiążą się więc z uślizgiem?

30 metrów: obawiając się nierozważnego ataku ze strony Johanna Zarco, czyli jednego z najbardziej agresywnie jeżdżącego zawodnika w stawce MotoGP, Marc Marquez postanowił na feralnym okrążeniu maksymalnie opóźnić hamowanie. Tyle tylko, że jak sam potem przyznał, zdecydowanie przesadził i sprowokował niebezpieczną sytuację. Wyliczono, że rozpoczął hamowanie aż o 30 metrów później niż jedno kółko wcześniej.

Kliknij, aby pominąć reklamy

50 metrów: choć wydawało się, że to tylko ułamek sekundy, ale przednie koło motocykla Marka Marqueza zanotowało uślizg, utrzymując się w nim aż 50 metrów. Zawodnik Repsol Hondy zdołał jednak wystawić łokieć i kolano i dzięki temu zdołał się uratować, odzyskując równowagę.

64′: takie było nachylenie motocykla względem asfaltu w momencie uślizgu, zanim Marquez podniósł maszynę i wyprostował tor jazdy

153km/h: z taką szybkością Marquez wszedł w zakręt #1, w którym doszło do uślizgu przedniego koła

Kliknij, aby pominąć reklamy

Źródło: Honda, motogp.com

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarze 53

  1. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że MM w treningach przed wyścigowych nie tylko opracowuje technikę jazdy w wyścigu ale chyba także technikę ratowania upadków. To jest coś nowego od tego co dotychczas robili inni zawodnicy. Tak jak by MM chciał powiedzieć że w dzisiejszych czasach już sama bajeczna technika jazdy wyścigowej nie wystarcza jeśli nie wyszkolisz się jak podnosić maszynę przy uślizgach i prawie pewnych glebach. Czytałam gdzieś że MM powiedział iż podczas uślizgu i prawie wywrotki on aby podnieść motocykl nie postępuje tak jak inni czyli odpuszcza gaz. Robi wręcz przeciwnie – dodaje gazu gdyż w ten sposób łatwiej mu jest podnieść motocykl. Szkoda, że nie mam ogromnego budżetu bo wynajęłabym jakiś tor, mechaników, kupiła kilka motorsów i chciałabym się nauczyć tej techniki. To dopiero musi być frajda :-))

    Myślę, że nowe techniki stawiania maszyn po uślizgach zwane będą „marquezami” (i dołączy to określenie do takich motocyklowych określeń jak wheelie, stoppie, shimmy etc.) a wszyscy zawodnicy aby być zawodnikiem kompletnym będą musieli „zdawać z egzamin z marquezów” – jestem o tym w 10000 % przekonana, że niektórzy zawodnicy przeanalizują „marquezy”, nauczą się ich i tym samym staną się groźniejsi dla rywali w każdej klasie wyścigów motocyklowych.

  2. Petarda! Niesamowity jest na torze i zapiera dech <3 Raz na jakiś czas zdarza się taki ktoś z innej planety i to jest piękne ;p

  3. W liczbach wygląda jeszcze groźniej niż w TV. Tym większy szacunek dla niego i faktu, że po każdym takim ratunku potrafi kontynuować jazdę jakby się nic nie stało. Ile bym dała, żeby zobaczyć taki save na żywo. Raz. W Brnie ;) Do wszystkiego co Kasia K. napisała dołożyłabym jeszcze niesamowite opanowanie. Jego takie sytuacje nie ruszają tak jak innych zawodników, którzy tracą płynność jazdy i ciężko się zebrać na kolejne okrążenia. Ps. @kasiakowalska dorzucę się do tego toru jak uda mi się w końcu trafić w totka ;)

  4. 64′ – oznacza 64 minuty, powinno być 64˚

  5. Najlepsze widoki to ma zawodnik jadący za MM i to nie tylko podczas tytułowych akcji ktore mimo wszystko sa najciekawsze ale ogolnie patrząc jak pokonuje zakręty. Repsol genialnie pasuje pod MM mam nadzieje ze pocieszy nas jeszcze kilka sezonów swoim stylem jazdy oraz obrony.

  6. Cytat Marqueza:

    Gdybym musiał wybierać między motocyklem a dziewczyną, chyba pozostałbym przy motocyklu. Lubię każdą maszynę, a do tego one nigdy nie narzekają – podsumował aktualny mistrz świata.

    Katarzyno nie narzekaj mi tu :P

    • Ma rację, maszyny nie narzekają, nawet jak co weekend, ba, co sesję niekiedy zostawia je w częściach:p biedaczki. Co do dziewczyn, to żadna by nie wytrzymała- dziewczyny nie lubią być na drugim miejscu:)))))

    • MM jest jeszcze młody więc na razie dziewczyny go nie interesują :-) Ja w jego wieku też bym powiedziała tak samo : chłopak czy moto – wiadomo – moto ~!!!

      Repsolku przecież ja ani przez chwilę tu nie narzekałam. A może chodzi Ci o inną Katarzynę i zbyt pochopnie wyrwałam się do odpowiedzi :-))

  7. Jechał pod presją? a jaką? że nie dojedzie w 11-stce ? że Dovi odpadł ?

  8. Tak Ale widzieliśmy ze świadomie puścił sobie Zarca przed siebie A to ze atakował..taki ma charakter a my widowisko Myślę ze w pewnym momencie wyścigu wyłączył mu się kalkulator w sensie punktacji i po prostu jechał swoje Pozdrawiam

  9. Katarzyno podejrzewam ze pochopnie to Ty niczego nie robisz ;)))

    No nie wiem czy go nie interesuja w spodniach mu nie siedze ale wiem generalnie ze dziewczyny interesuja chlopakow od ok 14 roku zycia heh

  10. Kasiu odnośnie Twojego wcześniejszego postu jak to Marc dodaje gazu podczas uślizgu przodu to każdy kto ma jakieś doświadczenie i pojęcie o ściganiu tak robi, bo w przypadku odpuszczenia gleba jak amen w pacierzu :) dodanie gazu w takim momencie daje jakieś iluzoryczne szanse a On to potrafi zrobić w rewelacyjny sposób (idealny moment, ułożenie ciała i wiele innych składowych)

  11. OOO nie nie to wcale nie sa ludzie :P

    Albo ktos jest „normalny” hetero albo kastracja :)))))))))

  12. Tak jak lubię walkę na torze tak nie lubię tworzenia mitów. Już któryś raz czytam o uślizgu „stulecia”, a przecież można po raz nie wiem który podkreślić że nawet jakby Marquez wyleciał z wyścigu to Dovizioso nie miałby szans na wygraną. I koniec tematu, niezależnie od tego że trzymałem kciuki za Doviego. Na tym właśnie polega mistrzostwo tak MM jak i Repsola że zmaksymalizowali swoje szanse na wygraną jak tylko mogli i choćby nie wiem co i jak to Dovi nie wyprzedziłby Pedrosy, nie wspominając już o tej bagatelce w postaci Zarco po drodze czy pustaka z własnego zespołu. Pedrosa w najgorszej sytuacji dojechałby do mety daleko za Zarco, ale tak że Dovi nie miałby szans na wygraną.
    Fajny uślizg, myślę że wyratowany podobnie jak wiele innych w tym sezonie, nadał ostatniemu wyścigowi jakiekolwiek emocje ale bredzenie o „wyczynie stulecia” uważam za śmieszne.

  13. Według mnie nie chodzi o ten jeden uślizg ale o to, że jest już to pewna reguła. Dodatkowo umiejętność radzenia sobie w pułapkach żwirowych to też jest coś w czym reszta zawodników nie może się z Marquezem równać. Proponowałbym tutaj raczej określenie zawodnik stulecia bo nie pamiętam kogoś kto mógłby w takich sytuacjach pochwalić się podobną regularnością wychodzenia z opresji. Na tym tle jego rywal w tym sezonie kładący się w żwirze w Valencii wypada dość blado. Dlatego przy całej sympatii sądzę, że gdyby mistrzem został Dovi to byłaby w tym jednak jakaś niesprawiedliwość.

    • Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Obaj wygrali tyle samo wyścigów, ba – w bezpośredniej walce na ostatnich zakrętach to Dovi wychodził zwycięsko, więc gdyby miał więcej punktów na koniec sezonu, to byłoby to tak samo sprawiedliwe. Tak samo jest sprawiedliwe, że wygrał Marquez, bo jednak on zdobył punkcików więcej.
      A co do jazdy w żwirze, mówisz tylko w perspektywie z Dovim? A co z resztą stawki?

      • Przegrał w ostatnich zakrętach ale zauważmy na jakim torze (Austria) i w jakich warunkach (Japonia) to się działo. Od początku pojawienia się w kalendarzu RedBull Ringu mówi się o tym, że to tor pod Ducati, żeby w końcu wygrali wyścig. Co potwierdziło się rok temu i teraz. Zaskoczeniem był progres Hondy więc raczej nie dziwne było to, że Dovi wygrał a to jak trudne warunki postawił mu Marquez. W Japonii podobnie jak i w innych mokrych wyścigach tylko Marquez na Hondzie był w stanie jechać w czołówce. Zdobycie mistrzostwa w tym przypadku nie polegało na wygraniu jak największej liczby wyścigów tylko na minimalizowaniu straty do rywala w przypadku jego wygranej. Marquezowi się to generalnie udawało a Dovi w kilku wyścigach sporo stracił – Niemcy, Aragonia, Australia. Oczywiście pomijam tu Silverstone.
        Na marginesie to Dovi jedyny upadek z własnej winy w wyścigu zaliczył w decydującym starcie więc chyba też psychicznie trochę tego nie udźwignął.
        Co do jazdy w żwirze to chyba Marc wyróżnia się na tle całej stawki. Nie zawsze oglądam wszystkie treningi itd ale w najważniejszych momentach udaje mu się zachować zimną krew.

      • Ducati przewagi na prostych nie ma jux praktycznie żadnej, co potwierdzeniem jest właśnie… Redbull Ring. Ba, przez te owiewki dociążające Ducati trafiło ogrom na zmianie kierunku jazdy, ale tego nikt nie zauważy. Łatwiej powiedzieć, że to po prostu geniusz Marqueza / słabość Doviego. Tylko chyba mało kto zwrócił uwagę że za tymi dwoma przyjechał Dani Pedrosa, kierowca Hondy, który wyprzedził Ducati Lorenzo… Na prostej.
        Jack Miller na deszczu nie radził sobie tak źle, względem suchych wyników, a to satelicka honda w pozbawionym wsparcia fabryki zespole.
        Tam gdzie tracił Dovi, zwykło też tracić całe Ducati. Niemcy niemal co roku, Australia w tym sezonie całe Ducati z tyłu. Aragon racja, słabiutki wyścig Doviego, jak rok temu
        Elektrycerz – sytuacja ze Stonerem jest diametralnie inna, spróbuj wjechać w żwir z prędkością paru kilometrów na godzinę a potem z prędkością kilkudziesięciu kilometrów :D

      • @polerst nikt nie umniejsza zasług Doviego w tym roku. To był kapitalny sezon w jego wykonaniu i oby utrzymał ten poziom w roku 2018 – będzie tylko ciekawiej.

      • @polerst – widzę, że ciągle powtarzasz, że Ducati nie ma już przewagi mocy, nie ma przewagi na przyspieszeniach – to nie jest prawda – nawet Lorenzo twierdzi, że Ducati stawia cały czas na moc. Kwestia, że nie widać tego tak bardzo, bo inni się poprawili, albo w danym wyścigu ktoś miał problemy z ustawieniem moto, czy też miał inaczej ustawione, np Ducati ustawiło inaczej mapy etc, nie znaczy, że świat obrócił się o 180 stopni + na mokrym ze skrzydłami Ducati miało olbrzymią przewagę i czasem wydawać się mogło, że reszta stawki to chyba maszyny Moto2, a Ty i tak wtedy szedłeś w zaparte, że te skrzydełka to im nic nie dają… :) robisz zawsze wszystko by deprecjonować Hondę i Marqueza – rozumiem, że ich nie lubisz, ale to tendencyjne opowiadania rzeczywistości musi mieć status „mocno subiektywnej ilustracji”

        https://www.youtube.com/watch?v=E79jHPG0eKg

        https://www.youtube.com/watch?v=ySRVp-MT_Yo

        Szkoda, że selektywnie opowiadasz, albo może faktycznie selektywnie oglądasz – w każdym razie, dobrze, że podkreślasz,”Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” – jest jednak coś wyżej niż subiektywna perspektywa – fakty ;) I najlepiej jest oglądać na wprost – serio, sprawdziłem. Najgorzej widać, jak siedzę za monitorem… A jak pójdę do kuchni i nie patrzę w telefon, monitor, czy telewizor (czy inne medium) i robię jedzenie, też nic nie widać… Mam nadzieję, że u Ciebie będzie działało podobnie ;) Także, tyle rad ode mnie na dzisiaj :)

      • Obawiam się, że tak dobry sezon może się Doviemu już nie powtórzyć, ale cóż – Rossiego już wiele razy skreślałem, a ten mnie nieraz zaskakiwał, więc kto wie :)

      • Ale wiesz, lukasso, Yamaha nigdy za to mocą silnika nas nie zaskakiwało – no może w Mugello w 2016, a mowa tu o Hondzie i Ducati
        https://youtu.be/6cISYjA1H6g?t=2m28s :)

      • Także w sumie, tylko potwierdza to, że wiele zależy od punktu siedzenia, porównując z Yamahą nadal ta przewaga jest spora, porównując z Hondą? Hmm :)

      • @polerst – kilka sekund wcześniej w swoim linku masz sytuację gdy Vinales objeżdża Marqueza na prostej. Każda sytuacja jest indywidualna i trudno tutaj znaleźć niepodważalne reguły. Jeśli chodzi o Spielberg to Lorenzo popełniał tam wiele błędów w zakrętach (np wyprzedzenie przez Doviego i Marqueza jednocześnie) być może przy wyprzedzaniu przez Pedrosę było podobnie. Poza tym jeśli Dovi zakłada skrzydła to chyba dla ogólnej poprawy rezultatu a nie jego pogorszenia. Pokazał w tym roku nie raz, że bez skrzydeł potrafi wygrywać, więc to nie jest żaden przymus.

      • ivar – nie twierdzę, że skrzydła nie pomagają Ducati; chciałem tylko zwrócić uwagę na negatywny skutek działania. W każdym razie, chyba możemy się zgodzić, że przewaga Ducati na A1 Ringu jest już znikoma (w końcu w 2016 był pogrom, ciekawe jak w 2018?). Honda też nadrobiła spore zaległości, w zeszłym roku o dziwo na miejscach 3-4 przyjechali Yamahowcy. Kto by pomyślał do roku 2014, że Yamaha mogłaby na tym torze wygrać ze swoim odwiecznym rywalem? :)

      • @polerst – akurat 2:28 tego filmiku pokazuje idealnie dojazd do zakrętu, gdzie mistrz hamowania (Marq) nie ma innej opcji by objechał Lorka, który słynie z tego, że tak szybko sie nie wbija w łuk i jest w tych punktach raczej słaby – tak samo słaby moment wybrałeś = żaden argument, sorry…

        Zobacz sobie ten sam filmik na odpowiedniej „sekundzie” (bo rozmawiamy o przyspieszaniu, a nie hamowaniu ;)

        https://youtu.be/6cISYjA1H6g?t=105

      • Oczywiście, przepraszam, to Pedrosa – w mojej części jest Marquez z Dovim i Lorenzo

      • No i ten skubaniec Dovi ich obu wyprzedził, nawet tego Lorenzo na Ducati :D

      • Ja bym na Lorenzo nie patrzy na tym winklu – schrzanił ten zakręt – ja bym sie przyjrzał MM, który ogarnął Lorka, bez problemów na zakręcie i Doviemu, który odpalił Desmosedici już po wyjściu z zakrętu (o tym mówimy) i spojrzał na MM, który mógł pokwiczeć pod kaskiem i na tę strugę łez, która się wylewa spod szybki ;)

      • Jednak to wyjście z zakrętu też nie było idealne, musiał się „odsunąć” od Lorenzo. Hiszpanie potem jechali łeb w łeb za to.

      • To spójrz co robi Lorek z Marquezem bez winkla wcześniej (przed tym zakrętem)
        https://youtu.be/6cISYjA1H6g?t=56

        Ja nie mam wątpliwości, Ty również nie powinieneś…

      • ivar pokazał filmik, gdzie Dovi niszczy Daniela…

        Sporo tych momentów było w tym sezonie, ale ja jednak bardzo lubię ten (nie wiem czemu, może dlatego, że wygląda to jak pojedynek maszyny MotoGp vs Moto2), który już pokazałem:
        https://www.youtube.com/watch?v=E79jHPG0eKg

      • Możemy się licytować jak Dovi niszczy Daniela, jak Daniel niszczy Jorge, ale Yamaha do Hondy i Ducati nie ma startu

      • Akurat Lorenzo w Austrii miał 3 najwolniejszą prędkość, a właściwie powinien mieć drugą, przez to, że Pol Espargaro odpadł zaraz na początku.
        Lorenzo średnio był wolniejszy od Doviego o 7km/h. Pewnie to wynikało z ustawień motocykla, nie była to wina silnika. Ducati nadal jest najmocniejsze.

      • polerst – ale ja się nie licytuję, serio, ja tylko pokazuję, że Ducati nadal jest najmocniejsze. Nadal przystajesz, że jak Lorenzo został objechany na Ducati podczas hamowania, to jest dowód na słabszy silnik Ducati? No nie…
        Dostałeś stertę filmów – wystarczy obejrzeć !!! na wprost !!! – nie chować się przed faktami za monitorem.

      • Dani wyprzedził Jorge jeszcze przed hamowaniem

      • Prawda to, ale przygotowanie przed hamowaniem, szykowanie się pod koniec do hamowania, to najsłabszy moment Lorenzo w ogóle, gdzie najłatwiej go złapać – zabaczyłeś pod koniec prostej moment Daniego i na tym opierasz całościowe wnioskowanie.

        Patrz co sie dzieje na fragmentach, gdzie moc i moment się liczą, a nie na słabe punkty danego zawodnika, na maszynie, która dla tego zawodnika nie chce skręcać, który boi się, że znów się przewróci…

        https://youtu.be/6cISYjA1H6g?t=179

      • Poza tym, nie zapominajmy, że moc silnika a skrzydełka, które pod koniec prostej też mogą Lokowi przytemperować max speed + jego styl + Ducati, którego nie czuje i ma problemy z wchodzeniem w zakręty, raczek noe mówi nam o mocy…
        Poza tym, prosiłem też, byś obserwował wszystkie sytuacje, a nie tylko jedną – np, to że Abraham wyprzedzi na hamowaniu Doviego, czy MM, nie znaczy to, że jest lepszy na hamowaniu, po prostu, różnie się różne rzeczy układają i są to wyścigi, więc tzw przypadkowość, słabszy moment zawodnika, jakaś kontuzja/zmęczenie, przełączenie na inną mapę, koniec opon, rozwolnienie…

      • @lukasso – po głębszej analizie na motogp.com jestem skłonny przyznać Ci rację, choć (no muszę mieć to swoje ale!) ta przewaga Ducati, głównie nad Hondą, nie jest już tak rażąca – choć to prawdopodobnie przyczyna znaczącej poprawy Hondy względem 2015 czy pierwszej połowy 2016, stąd też „żużlowy remis” w Austrii (stosując punktację 3, 2, 1, 0). Yamahy odstają, i to sporo, czyli w sumie każdy wrócił na swoje miejsce ;)
        Tymczasem przesyłam potwierdzone foto RC213V w specyfikacji 2018:
        https://pbs.twimg.com/media/DPL6LvyW0AIkD4F.jpg:large

      • No jak miałbyś się źle czuć bez „ale”, to „ale” musi zostać ;) Tak jak Vale :)

        No nie, to moto w spec 2018 już faktycznie widać, że będzie mocniejsze niż Ducati – czyli miałeś rację, in spe… A ja się głupi nie domyśliłem…

    • Rossi w Assen wygrał po żwirku ;) W laguna Seca po piasku korkociągu Doctor się prześliznął a Stoner wyglebił na kamyczkach :)

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
233 zapytań w 1,522 sek