Home / MotoGP / Valentino Rossi: Chcę powalczyć z Jorge na równych warunkach

Valentino Rossi: Chcę powalczyć z Jorge na równych warunkach

Valentino Rossi

Valentino Rossi przed GP Walencji mówi, że chciałby mieć szansę walki o mistrzostwo na równych warunkach – takich samych jak Jorge Lorenzo. Nie pozwolić mu na to może kara, nałożona po GP Malezji, zgodnie z którą Włoch będzie musiał startować z ostatniego pola, niezależnie od wyników kwalifikacji.

Kara może zostać zawieszona, gdyby Sportowy Sąd Arbitrażowy (CAS) zgodził się na zajęcie sprawą odwołania od kary, które złożył Rossi po rundzie na Sepang. Wtedy Włoch mógłby liczyć na normalny weekend. Póki co jednak #46 przygotowuje się na trudne grand prix i start z końca stawki.

„Wciąż czekam, by usłyszeć decyzję CAS, ale mam nadzieję, że pojadę normalne grand prix, by walczyć o tytuł na równych warunkach z Jorge. W Walencji będzie mnóstwo fanów i cieszy mnie to. Spróbuję dać z siebie wszystko na torze.” – powiedział Valentino Rossi.

Kliknij, aby pominąć reklamy

„To będzie bardzo intensywny, ale i bardzo ważny weekend. Chcę myśleć wyłącznie o tym, co będzie się działo na torze.” – dodał Włoch. Rossi ma na koncie siedem punktów więcej niż Lorenzo i to właśnie tej różnicy zamierza bronić w Walencji.

„Moim celem jest pracować z moim zespołem by mieć jak najlepsze możliwości i wyciągnąć jak najwięcej z każdej kolejnej sesji. Tak, by na niedzielny wyścig móc pokazać się w najlepszy możliwy sposób.” – dodał.

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 21

  1. Co by nie mówić, Rossi, ma delikatnie mówiąc , przechlapane. Jeśli nawet anulują karę, Marc zrobi wszystko, absolutnie wszystko, by Vale nie zdobył mistrza. Nawet w niego wjedzie, że tak powiem. Jedyna szansa dla Vale, to dogadanie się z Włochami i zdjęcie z toru Marca bądź Lorka. Valencia nigdy nie leżała doktorowi i z pewnością się to nie zmieni w weekend. Niemniej jednak , Go Vale, Go. Jeśli się uda, powienien odejść z MotoGP, na szczycie, jako prawdziwy mistrz. Obawiam się, że w przyszłym sezonie, nie będzie w stanie utrzymywać morderczego tempa znacznie młodszych pretendentów. Chyba, że zamieszają Micheliny.

    • nie słyszałem, by Macierewicz zwoływał już komisję… ale jeśli będzie prowadzony nabór, to startuj, masz szanse! Rossi ma dwie możliwości, by wyjść z tego bagna, w które sam się wpakował. 1sza to wywalczenie tytułu ze startu z końca stawki, 2ga bardziej prawdopodobna, to gleba Lorenzo. tylko w ten sposób jest okazja zmyć z siebie niesmak i konsekwencje rundy w Malezji, zachowując prowadzenie w generalce

      • Czytaj ze zrozumieniem, a nie mi tu z macierewiczami wyskakujesz. Jakby nigdy wałków w wyścigach nie było. F1 – chociażby – i słynny crash Piqueta Jr. A jeśli nie zrozumiałeś sedna zdania o Michelinach, to chodziło mi oto, iż nie wiadomo , jak dany zawodnik będzie je zużywał swoim stylem jazdy.

      • odniosłem się tylko i wyłącznie do Twoich przypuszczeń odnośnie postępowania Marqueza w niedzielę czy wietrzenia spisku wśród Włochów… F1 nie ma porównania z MGP, tam jest wszystko wiadome z góry, zero rywalizacji sportowej, chyba że coś się zmieniło, ale nawet za czasów jazdy naszego rodaka, na torze były flaki z olejem. jeśli znajdzie się średnio w sezonie choć jedna ciekawa runda, to już sukces tej serii. przyszły sezon w MotoGP zapowiada (choć nie gwarantuje) wielkie zmiany, nikt nie może być pewny kto trafi w ECU, komu opony będą sprzyjać, przynajmniej Dorna się postarała, aby seria wyścigowa była ciekawa. równie dobrze można dziś obstawiać w czołówce Petriucciego, Bradla czy Baza i nie byłbym taka sytuacją jakoś bardzo zaskoczony. czuję natomiast, że dobrze do tych zmian przystosuje się ekipa Suzuki

  2. znając życie nic z tego odwołania nie będzie,przypuśćmy jednak że się uda i Vale zdobędzie MŚ to Jorge będzie pół roku wypominał jaki ten świat niesprawiedliwy(nie czepiając się X)

  3. Rossi zachowuje się dla przykładu jak pies zaczepno – obronny. On najpierw zaczepia, a później trzeba go bronić.

  4. Mimo że kara dla Rossiego jest w pełni zasłużona, to jednak ciężko nie zgodzić się z jego argumentami. Mam jednak wrażenie że większe szanse na wywalczenie majstra miałby startując z końca stawki. Jeśli Rossi wystartuje normalnie, to jest niemal pewne ze Marquez na niego siądzie, być może nawet zdejmie go z toru. Ale jeśli Vale wystartuje z ostatniej pozycji, to obie Hondy powinny pojechać swój wyścig, a w takiej sytuacji 3 miejsce Jorge jest bardzo prawdopodobne. A w takiej sytuacji Rossiemu styka 6 miejsce, które jest jak najbardziej osiągalne.

    • No tak, logiczne, Bo przecież Lorenzo to pi*da i będzie jechał spokojnie na 3-cim miejscu.
      Założe się, żę Lorenzo będzie walczył o zwycięstwo w wyścigu. Takim sposobem jak ty pieprzysz mistrzostw się nie zdobywa. Trzeba walczyć nie patrząc na rywali. Honda prędze się zesra niż ustrzeli dubla,
      a Marquez i tak wszystko będzie widział na na prostej startowej na którym miejscu jest Rossi, więc jak będzie trzeba to odpuści. On bardziej nie chce mistrzostwa Rossiego niż Lorenzo.
      Tylko gleba Lorenzo lub Marca może uratować Rossiego. Od Rossiego już nic nie zależy. W walencji zawsze słabo jeździł, a trójka Hiszpanów spokojnie ma 2 razy lepsze tempo.
      Wystarczyłoby, że Rossi siedział cicho na konfie, ale myślał że swoją zmyśloną teorią wplynie na Marca, że ten mu ustąpił, ale coś nie wyszło :D

      A jeszcze na koniec, ciągle nie wierzę, jak ktoś może mówić, że Honda pojedzie swój wyścig i zajmie pierwsze i drugie miejsce. Wszyscy tak cisnęli po Pedrosie, a nagle w niego wierzą, że pokona Lorenzo.
      Tylko co w MotoGP osiągnął Dani, a co Jorge i kto walczy w Walencji o tytuł, a kto jest tylko tłem :)

      • Po pierwsze, nie zamierzam reagować na sposób w jaki się do mnie zwracasz, bo oznaczałoby to konieczność zniżenia się do Twojego poziomu.

        A po drugie, nigdzie nie stwierdziłem że Lorenzo to pizda. A wyraziłem tylko moją opinię na temat większego prawdopodobieństwa przebiegu wyścigu.

        Pedrosa w ostatnich wyścigach pokazał że ma świetną formę na koniec sezonu, wieę wiara w niego jest jak najbardziej uzasadniona. Natomiast Marc może się zwyczajnie poczuć żeby wygrać przed własnymi kibicami. Więc dublet Hondy jest tak samo prawdopodobny jak wygrana Lorenzo.

  5. No i wszystko jasne. Kara dla Rossiego podtrzymana. W niedziele wystartuje z ostatniego miejsca.

  6. W międzyczasie, CAS odrzuciło apelację Rossiego.

    A przy okazji, drobna analiza dlaczego Pedrosa nie zdobył tytułu w MotoGP:

    2006 – wywrotka i kontuzja pod koniec sezonu;
    2007 – gorszy sezon Hondy;
    2008 – wywrotka i kontuzja w połowie sezonu;
    2009 – kontuzja przed rozpoczęciem sezonu + silny duet Yamahy;
    2010 – wywrotka i kontuzja pod koniec sezonu;
    2011 – wywrotka i kontuzja na początku sezonu;
    2012 – walka o tytuł dopiero po tym jak kontuzjowany był Stoner; wywrotka (bez kontuzji) w Australii po szalonym odrabianiu strat do Lorenzo w poprzednich 6 wyścigach z których wygrał 5;
    2013 – wywrotka i kontuzja w połowie sezonu;
    2014 – sezon Marqueza (10 pierwszych GP);
    2015 – operacja na początku sezonu i „brak formy” – przynajmniej do GP Aragonii;
    2016 – ?

    Więc gadanie że Pedrosa nie ma talentu jest nie na miejscu (na szczęście teraz nie widziałem takiego lub podobnego wpisu). On po prostu ma pecha – albo kontuzja, albo brak formy. Za rok to może być ostatnia szansa dla Pedrosy na tytuł, zwłaszcza gdy Rins przyjdzie do Repsol Hondy w 2017.

    • Dokladnie tak. Pisanie o slabym Pedrosie przez niektorych jest jakims zartem. Jest to jeden z najlepszych zawodnikow w motogp wogole, jak napisales ma jeszcze jeden sezon na walke o tytul. Potem „niestety” dolaczy do takich gwiazd jak Barros, Capirex, Biaggi czy Sete ktorzy zakonczyli swe wspaniale kariery bez tytulu w najwyzszej klasie.

      • Idąc waszym tokiem rozumowanie, za chwilę mogę wymienić dlaczego Rossi nie ma 20 tytułów, dlaczego Marquez nie ma hat-tricka, dlaczego Stoner nie ma 7 tytułów no i dlaczego Lorenzo nie ma 8 tytułów.

      • Nie, nie chodzi o gdybanie. Wiadomo sport jest sportem i licza sie wyniki. A Lorenzo i Marquez niech sie ciesza ze maja te dwa tytuly, gdyby nie trafili do „fabryk” to by pojezdzili w tech 3 lub w LCR ze dwa sezony i o mistrzach by mogli zapomniec.

      • I znów idąc takim tokiem rozumowania, niech Rossi się cieszy, że dostał najpierw Honde a pózniej Yamahe. Gdyby nie fabryki to Rossi nie miałby tyle tytułów.

      • Idąc takim tokiem rozumowania, gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem, gdyby Krzysztof nie miał cycków to by nie był Anną, i te pe, i te de.

        Nie chodzi o to kto ile tytułów zdobywa, ale dlaczego akurat wtedy stracił szansę na jego zdobycie. A w przypadku Pedrosy to po prostu było nienormalne, aby mieć takiego pecha w postaci kontuzji spowodowanych wywrotką. Mógł tych kontuzji nie mieć i nadal by się liczył w walce o tytuł. Nie wiadomo czy Stoner miałby dwa tytuły, czy Lorenzo sięgnąłby po drugą koronę lub czy Rossi dziś walczyłby nie o 10. a dopiero o 8. tytuł mistrzowski. Pedrosa byłby dziś zapamiętany nie jako pechowiec, któremu się nie udaje zdobyć tytułu, ale jako jeden z byłych mistrzów królewskiej klasy.

        A wszystkim trollom typu skocz007 czy duchu11 proponuję, żeby zrobili sobie jakieś inne forum i tam sobie wyzywali kogo chcą, jak chcą i kiedy chcą. Bo przez was będzie tu większa gównoburza niż pod oficjalnym fanpage’em MotoGP.

    • Skąd jesteś pewien, że Rins przyjdzie do Hondy w 2017? Już miał być Redding, wiemy jak się skończyło, a Rins jakimś niskim zawodnikiem też nie jest :D Miał być Alex Marquez i wiemy, jak to na razie wygląda.

      Na Daniela liczę, że przypasują mi Micheliny – słabsza przednia opona (od Bridgestone’ów) nie pozwoli na super-ekstra-mocne hamowanie, a Dani z tego raczej nie słynie. W 2006 dobrze sobie radził na francuskich oponach, więc czemu sezon 2016 ma nie być jego? :)

      • Rins swoim stylem jazdy jest bliżej Yamahy. Mam nadzieję że jak #42ins zdobędzie majstra w przyszłym sezonie w moto2 zastąpi Rossiego na fabrycznej Yamasze. A ja nie będzie mistrzem to raczej nikt nie zaryzykuje dając mu fabrycznego sprzęta. Za dużo chętnych już w poczekalni.

      • To chyba będzie uzależnione od tego, czy Rossi nadal będzie chciał się ścigać, czy da sobie spokój. Za wiele znaczy dla Yamahy Rossi.
        I wcale bym nie wykluczał, że zająłby miejsce Lorenzo. Nie, że Yamaha wolałaby Rinsa, ale sam mógłby chcieć odejść. Ciekawe, czy wątek z Hondą, czy Ducati jest całkowicie zakończony. Wystarczy choćby zobaczyć, w jaką stronę poszło Ducati. Odnośnie samego wyścigu w Katarze, to czerwone maszyny prowadziły się bardzo dobrze, mając wyższą prędkość w zakręcie od Lorenzo (być może czujniki się myliły, ale kto wie…), natomiast słabą stroną zrobiło się hamowanie (i tu bym upatrywał słabiutkich niestety wyników Doviego).

        Ale to tylko takie moje 'szukanie dziury w całym’. Koniec końców, Lorenzo pewnie zostanie w Yamasze na kolejne lata :D

  7. Do Gzehoo
    Człowiek przez kilka lat uczy się mówić, przez całe życie – milczeć. Musi boleć skoro wzywasz moje imię nadaremnie.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
193 zapytań w 1,482 sek