Rossi w ostatnich dniach pojawił się na Bali w ramach promocji marki Yamaha. Włoski zawodnik uważa, że wyścigi grand prix powinny wrócić do Indonezji. #46 ścigał się w tym kraju w latach 1996 i 1997, ale od tamtego momentu Indonezja nie gości już zawodników mistrzostw świata.
Zarządzająca cyklem MotoGP Dorna daje jednak szansę powrotu temu krajowi w 2017 roku. Konieczne są tylko poprawki toru Sentul, by dopasować go do wymagań Motocyklowych Mistrzostw Świata.
„To na pewno miejsce, gdzie MotoGP powinno pojawić się w przyszłości, jako wyjątkowe podziękowanie dla fanów którzy śledzą MotoGP nie tylko przed telewizorami.” – powiedział Włoch. „Z biznesowego punktu widzenia Indonezja jest rynkiem dość różniącym się od tych, do których przywykliśmy w Europie.”
„Słupki sprzedaży mówią, że Indonezja jest kluczowym rynkiem dla Yamahy, więc mamy więcej niż jeden powód odpłacić naszym przyjaciołom tutaj, odwiedzając to miejsce jeśli tylko pozwala na to kalendarz.” – dodał.
Rossi spędzi w Indonezji kilka dni, by potem od razu udać się na pierwsze testy przedsezonowe w Malezji, na Sepang.
Też chciałbym, ten kraj zasługuje na MotoGP :)
jeszcze Tajlandia, mogłaby wrócić Brazylia (frekwencja w 2004 taka mała nie była), ciekawe, czy Finlandia wypali (nie tylko mowa o kalendarzu, ale ewentualnej frekwencji) – a że miało być max 20 wyścigów, to z chęcią wyrzuciłbym któryś z hiszpańskich torów (najchętniej Jerez, ale niestety broni ich wysoka frekwencja) :/