Valentino Rossi rzutem na taśmę zyskał przewagę przed startem do niedzielnego wyścigu o GP Malezji nad swoim rywalem w walce o tytuł Jorge Lorenzo. Włoch ustawi się na końcu pierwszego rzędu, podczas gdy Lorenzo będzie rozpoczynał rząd drugi.
Rossi wystartuje przed Jorge Lorenzo, od czerwcowego wyścigu w Assen, kiedy to Włoch stanął na pole position. Można powiedzieć, że dobry wynik w kwalifikacjach, w których Rossi miał problemy przyszedł w najbardziej odpowiednim momencie.
„Jestem tak szczęśliwy, ponieważ pierwszy rząd jest zawsze bardzo ważny. Tym razem może jest to nawet trochę bardziej istotne, ponieważ byłem w stanie pokonać Jorge na ostatnim okrążeniu, wprawdzie z małą przewagą ale to ja ustawie się jutro w pierwszym rzędzie. Jestem również szczęśliwy, ponieważ mamy dobry motocykl. Ustawienia i tempo nie były takie złe. Mamy jeszcze trochę pracy, aby było nieco lepiej, ale jestem szczęśliwy i mogę jeździć na motocyklu w dobry sposób. W kwalifikacjach strategia była w porządku. Starałem się pojechać na trzy komplety opon i to podziałało, szczególnie ostatnie okrążenie było dobre, udało mi się pojechać trochę szybciej, bez błędów i poprawić czas okrążenia, co było kluczowe aby znaleźć się w pierwszym rzędzie. Ale trzecie, czwarte czy piąte miejsce nie zmienia za wiele i myślę, że jutrzejszy wyścig będzie trudny dla każdego z nas, oraz walka z Jorge, ponieważ on również ma dobre tempo. Jorge jest bardzo silny i agresywny w pierwszych zakrętach, ponieważ bardzo dobrze czuje motocykl od samego początku. Więc na pewno będzie próbował mnie wyprzedzić nawet w pierwszym zakręcie, a jest w tym bardzo dobry. Ale to długi wyścig, muszę dobrze wystartować, spróbuje dać z siebie wszystko i zobaczymy co się wydarzy.”
„Również pogoda będzie ważna, przez trzy, cztery czy pięć dni, kiedy nic nie rozumiemy , nic nie widzimy przez mgłę. Więc może zacząć padać w każdej chwili. Mam nadzieję, że będzie suchy wyścig, ale musimy być gotowi i przygotowani do każdych warunków. Jestem bardzo podekscytowany, że udało mi się pojechać jedno okrążenie za Iannone, ponieważ zazwyczaj jest to bardzo trudne. Wiele razy jest też odwrotnie. To było dobre okrążenie, ponieważ udało mi się zejść z czasem poniżej dwóch minut, co było moim celem, aby uplasować się w TOP5. Ale w tym samym czasie wiedziałem, że mogę pojechać nieco lepiej, na przykład w trzecim sektorze.”
Na koniec Rossi został zapytany czy to odpowiedni czas, aby zapomnieć o wszystkich spekulacjach związanych z Marquezem i porozmawiania z nim.
„Nie wiem… Tak, wiesz, to jest czas aby skoncentrować się na wyścigu, ponieważ jest to bardzo ważny wyścig. Mam nadzieję, że każdy pojedzie swój własny wyścig, powalczy o swój najlepszy rezultat, a my zobaczymy co się stanie.” – skwitował Valentino Rossi
Rossi wygrał trzy ze swoich siedmiu tytułów królewskiej kategorii na torze Sepang. Czy zdobędzie kolejny? Na to pytanie odpowiedź uzyskamy już jutro. Pamiętajcie o zmianie czasu i już o 8:00 oglądajcie wyścig o GP Malezji!
źródło: crash.net
Nie martwiłbym się o Rossiego, gdyby nie to, że Marquez nie jest „normalnym” człowiekiem, jutro może z nim być wielki kłopot, bo z tego co czytam, a nie miałem okazji oglądać treningów i kwalifikacji, nie przeszkadza mu wzrok tysięcy ludzi przed telewizorami i na trybunach.
Czyli ewidentnie widać że cały teatrzyk z ostatnich dni to ewidentne zwrócenie milionów par oczu ma to co będzie jutro jechał 93 odnośnie Pana z nr 99. Rossi nie boi się walczyć z Lorenzo. Boi się, że nie konwencjonalny Marquez będzie odwalał cuda wianki. Kto oglądał wolne treningi, a także kwalifikacje nie powinien się dziwić zachowaniem Rossiego.
Zastanawiam się czy Mareczek nie pojedzie po złości za to co Rossi ostatnio mówił. Może stwierdzi żę jeżeli Rossi tak uważa to faktycznie mu będzie utrudniał
Nie wiem co bierzesz Rossi ale odstaw albo bierz tego pół….
wstyd
Konferencja prasowa wygladala tak jakby to Vale wyznaczal reguly motogp.Pytania typu czy to bylo ok,ze Jorge jechal za Marckiem itp.Rossi odpowiadal-To bylo normalne ale tamto podejrzane.Co on kurna jest wyrocznia.Sam holowal sie za Jannone i probowal za Marqezem,ale oczywiscie stwierdzil,ze to byl przypadek wynikajacy z ciasnoty na torze i strategii.Hipokryzja to nie najlepsza cecha dla byc moze przyszlego mistrza.Oby sie nie przeliczyl w tej swojej gierce.Przebieg wyscigu mozna interpretowac na setki sposobow.Opony,zmieniajaca sie temperatura(nawet o jeden czy 2 stopnie),ubywajace z baku paliwo,zmeczenie fizyczne i psychiczne riderow-to wszystko wplywa na kolejnosc na mecie.Ogladajac Gp Australii mozna by uknuc kilka innych teorii spiskowych i poprzec je dowodami.Rossi stracil wiele w moich i nie tylko moich oczach.Do tej pory byl na luzie i naprawde fair.Szkoda ze w koncowce sezonu odstawia takie szopki,bo nawet jak wygra tytul-niesmak pozostanie.