Valentino Rossi przyznaje, że został pokonany uczciwie przez Alexa Rinsa. Dla którego zwycięstwo w Austin było premierowym w najwyższej klasie wyścigowej.
Doktor wystartował z 2. pola startowego za niekwestionowanym królem toru w Austin- Marquezem. Lecz MM93 wywrócił się na 9. okrążeniu w momencie, gdy zdobywał komfortową przewagę nad resztą stawki. Po tym incydencie Włoch przejął część zaliczki Hiszpana i wydawało się, że nic nie przeszkodzi mu w wygraniu pierwszego wyścigu od TT Assen w 2017 roku.
Na nieszczęście Valentino, Rins zaczął szybko go doganiać i na 4. okrążenia przed końcem wyścigu w szybkim 7. zakręcie wyprzedził od wewnętrznej M1 Doktora, dzięki czemu został liderem wyścigu.
Rossi próbował odzyskać straconą pozycję, ale w zakręcie numer 12. wyjechał za szeroko. Po tej sytuacji nie był w stanie dojechać do Alexa na odległość, która pozwoliłaby mu zaatakować 1. pozycje.
„Jest mi bardzo przykro, że nie udało mi się tu wygrać” – powiedział Rossi w parku maszyn. „Kiedy zobaczyłem jak Marquez się wywraca powiedziałem sobie: ‘może się udać.’” Lecz potem pojawił się Rins.”
„Naprawdę naciskałem na maksa, wyścig był bardzo szybki, ale koniec końców (Rins) był szybszy ode mnie. Jechał bardzo dobrze, nie byłem w stanie go wyprzedzić.”
„Popełniłem dwa błędy na hamowaniu, gdyby nie to może udałoby mi się zaatakować na ostatnim okrążeniu. Szkoda, bo nie wygrywałem od dłuższego czasu, ale jesteśmy mocni i spróbujemy następnym razem.”
W momencie zgarnięcia swojego pierwszego zwycięstwa w MotoGP, Rins przerwał wieloletnią przerwę bez najwyższego stopnia podium zespołu Suzuki, które miało miejsce w 2016 roku podczas GP Wielkiej Brytanii.
„Jestem bardzo szczęśliwy, brakuje mi słów, aby wyjaśnić, co czuję” – powiedział w emocjach Rins. „Dziękuję Suzuki, wykonali kawał dobrej roboty tworząc dobry motocykl przez te lata.”
„Dałem z siebie maximum, jestem bardzo szczęśliwy, czuję się niesamowicie. Pokonałem Valentino, to jest niewiarygodne, był moim idolem, kiedy byłem bardzo młody.”
Dodał również: „Na pewno w momencie, kiedy jechaliśmy przedsezonowe testy, wierzyłem, że możemy wygrać wyścig. Mamy mocny motocykl. W Katarze zwycięstwo było bardzo blisko, w Argentynie startowaliśmy z odległej pozycji.”
„Rozgrzewka była dla nas katastrofą. Próbowaliśmy innych ustawień i było to dużo gorsze. Na wyścig jednak powróciliśmy do standardowych ustawień i było to niesamowite.”
Szef teamu Suzuki Davide Brivio był pełen uznania dla Rinsa, który w tym sezonie skutecznie przejął rolę numeru 1 w zespole po odejściu Iannone do Aprili.
Brivio w wywiadzie dla BT Sport powiedział: „Chcieliśmy wygrać wyścig w tym roku, to był nasz cel. To było coś, co naprawdę chcieliśmy zrobić. Oczekiwaliśmy tego, musieliśmy wygrać wyścig.”
„Bądźmy szczerzy wywrotka Marqueza bardzo nam pomogła. Przez co (Rins) musiał walczyć z Valentino Rossim, okazał się być na tyle dojrzały i chłodno myślący, że dało nam to wygraną.”
Zdecydowanie wyścig o GP Ameryk zapewnił nam pełną paletę emocji. Wywracający się Marquez, Rossi ocierający się o tak długo oczekiwane zwycięstwo i w końcu Rins wygrywający swój pierwszy wyścig. Stawka w tym roku jest bardzo wyrównana, świadczą o tym wszystkie trzy wyścigi, w których na 1 stopniu podium stawali trzej inni zawodnicy z trzech innych zespołów.
Z niecierpliwością czekamy na pierwszą rundę europejską na torze w Jerez, która odbędzie się w weekend 3 – 5 maja.
Źródło: motorsport.com
To tylko potwierdza, że Yama jest 4 w stawce.
Zabawne jak perspektywa wszystko zmienia. Gdyby Rossi był drugi za Marciem to by się cieszył. Taki był pewnie realny plan na niedzielę, powalczyć z Calem o drugie miejsce. Tymczasem jest drugi, zdobył tyle samo punktów, jak zapewne chciał i jest zły;)
Ja powiem tak. Lepsze 20pkt niż 0 jak chyba 3 lata temu na le mans jak gonił usilnie vinialesa po własnym błędzie i na dwa zakręty przed meta się wywalił. W niedzielę pojechał szybko ale nie jak desperat bo widział że jego największy konkurent wyglebil. Podejrzewam że był prawie pewny zwycięstwa jak wyglebiły dwie hondy ale cóż.
Patrząc na to jak tańcował w zakrętach próbując walczyć z Rinsem to był już na skraju desperacji, albo i dalej ;). Wiem że komentator w swoim stylu wyjechał z teorią „Rossi specjalnie puścił Rinsa żeby podpatrzeć styl jazdy” – ale każdy rozsądny człowiek wie że Rossi walczył na 100% i nigdy nie dałby się w takim momencie wyprzedzić. Ponieważ rama Rossiego jest inna od reszty yamah, to granice możliwości musi przetestować sam.
Właśnie w dziwnym miejscu stracił pozycje lidera. Jak inna rama?
Rossi ma ramę z zeszłego sezonu taka wybrał. I już nie może zmienić do kończą sezonu
Rossi mógłby być ojcem dla chłopaków ze stawki i jak widać daje im wycisk
Vale jest jak wino…Niesamowita postać i ikona tego sportu!
Zgadzam się myślę że drugiego takiego zawodnika nie będzie
Gosc ma 4 dychy na karku. Co by nie bylo, kazdy mu zazdrosci takiej formy w tym wieku.