Maverick Vinales po wygranych kwalifikacjach do GP Walencji przyznał, że będzie cieszył się z jakiejkolwiek pozycji w TOP7 w niedzielnym GP Walencji. Hiszpan po trzech mokrych treningach znalazł się poza dziesiątką i musiał przebijać się przez pierwszą część kwalifikacji. Skutecznie. W Q2 nie miał sobie równych. Na suchej nawierzchni zaskoczył pierwszym pole position od ubiegłorocznego GP Aragonii.
Na niedzielę jednak prognozy są niekorzystne – niemal na pewno będzie padać. „Naszym celem jest spróbować dostać się do czołowej siódemki, więc dam z siebie wszystko. To byłoby świetne. W treningach nigdy nie byliśmy na deszczu tak mocni. Mamy wiele do poprawienia przed jutrem, zobaczymy jak będzie. Nigdy nie startowałem z przodu do deszczowego wyścigu, zobaczymy, czy uda się poprawić i podążać za najlepszymi zawodnikami.”
Odczucia Vinalesa są więc przeciwne temu, na co liczy Valentino Rossi, który chciałby deszczowego wyścigu. Włoch rusza do wyścigu dopiero z 16. pola. Duet Yamahy dzielą w klasyfikacji jedynie dwa punkty (na korzyść Rossiego) i w GP Walencji powalcza oni o trzecie miejsce na koniec sezonu.
Źródło: motorsport.com
Fot. Yamaha