MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Maverick Vinales wraz z zespołem Suzuki Ecstar tryska pewnością siebie po ustanowieniu piątego czasu podczas FP3 w Katarze. Vinales uznawany za czarnego konia nadchodzącego sezonu był na swoim GSX-RR zaledwie trzy dziesiąte sekundy za Andreą Iannone, który w piątek był najszybszy. Młody Hiszpan jest pod wrażeniem pracy i postępów poczynionych przez Suzuki w czasie zimy.
„Naprawdę dobrze, czuje się komfortowo na motocyklu i dość pewnie na twardej oponie. Czuje się bardzo dobrze.” – taka była ocena Vinalesa na temat jego wydajności w piątkowy wieczór
„W każdym razie do jutra, wciąż musimy poprawić elektronikę, ponieważ mam pewne problemy, kiedy zbliżam się do zakrętów tył zaczyna się ślizgać, więc musimy znaleźć ustawienia hamowania silnikiem, ale jesteśmy całkiem przygotowani do wyścigu. Pozostali zawodnicy poprawią się, więc musimy też to uczynić.”
Vinales ma całkowite zaufanie do przodu swojego Suzuki w przeciwieństwie do wielu rywali, 21-letni zawodnik doskonale rozumie się z przednią oponą Michelin, przez co może naciskać na granicy przyczepności.
„Nasz motocykl jest zawsze dobry z przodu, więc jeśli starasz się naciskać więcej, motocykl doradza, gdzie jest limit, to jest naprawdę dobre, ponieważ możemy poznać granicę. To jest bardzo pozytywne zjawisko. Czuje się pewnie na motocyklu, może gdybym miał jeden moment, w którym bym upadł mówił bym inaczej. Czuje się dobrze i pewnie, kiedy jadę z tempem wyścigowym 1.55s. Dążymy do czwartego lub piątego miejsca w kwalifikacjach i jeśli to zrobimy będzie doskonale. To będzie trudne, ale postaramy się, na pewno będziemy konkurencyjni w wyścigu. Kiedy jestem jedenasty czuje się bardziej nerwowy, niż gdy jestem piąty. Czuje się świetnie, kiedy jestem blisko czołówki.”
Vinales wraz z nowym Suzuki i połączeniem swojego rocznego doświadczenie poczynili największy krok w przód w 2016 roku spośród całej stawki zawodników.
„Myślę, że dla mnie jest to najlepszy sposób, w jaki pracujemy teraz. Pracujemy tak ciężko i jesteśmy tak skoncentrowani, kiedy motocykl dobrze się spisuje możemy pracować jeszcze więcej, co przychodzi jeszcze łatwiej. Poczyniliśmy również krok naprzód jeśli chodzi o silnik i czujemy się bardziej konkurencyjni. Poprawiliśmy ustawienia, ponieważ mamy już rok doświadczenia, staramy się poprawiać bardzo dużo rzeczy, mamy trochę więcej przyczepności, a to bardzo pomaga. Muszę przejechać kilka okrążeń, aby zobaczyć, czy możemy przejechać dystans wyścigu z pełną konfiguracją skrzyni seamless i zadecyduję w ostatniej chwili, jak zwykle.” – powiedział Vinales
Zapytany, o doświadczenie turbulencji, na które skarżyli się niektórzy zawodnicy MotoGP jadący w strumieniu powietrza za Ducati, które wyposażone są maksymalnie w cztery skrzydła odpowiedział: „Nie, nie byłem tak blisko nich”
źródło: crash.net
