Maverick Viñales wie, że testy przedsezonowe nie przebiegły w idealny dla Yamahy sposób, jednak przez Hiszpanem sesje treningowe, w których może jeszcze poprawić swoje odczucia na motocyklu przed pierwszym wyścigiem. GP Kataru, rozgrywane w najbliższą niedzielę, to runda, z której #25 ma dobre wspomnienia. To właśnie na Losai Hiszpan wygrał z Yamahą pierwszy z trzech wyścigów.
„Jestem tak bardzo podekscytowany przyjechaniem do Kataru i rozpoczęciem nowego sezonu. Nie mogę się doczekać! Poprzedni rok był dla mnie trudny, było wiele wzlotów i upadków, ale mimo to wiele się nauczyłem w trakcie tego sezonu odnośnie mojego motocykla M1. Teraz czuję, że i w tym roku możemy dokonać wielkich rzeczy i walczyć o mistrzostwo, zdobywając tytuł. Jestem pewny, że zawsze będziemy walczyli o najlepsze miejsca.” – powiedział Maverick Viñales.
„Okres testów przedsezonowych pomógł nam wypróbować wielu różnych rzeczy i wreszcie znaleźliśmy dobre ustawienia. Wciąż mamy trochę małych problemów z elektroniką, ale myślę, że już w pierwszym grand prix osiągniemy poziom naszych 100 procent. Naprawdę lubię tor w Katarze, wygrałem tam moje pierwsze grand prix z Yamahą, więc mamy wyjątkowe wspomnienia. Dam z siebie wszystko, aby znowu w tym tygodniu być na podium.” – dodał Hiszpan.
Niech już zacznie jeździć, bo nie mogę go już słuchać…
MV już tak miesza swoimi wypowiedziami że nie już zaczynam się gubić :-)) Nie kumam :-))
Najpierw „straciliśmy półtorej dnia”, potem „znaleźliśmy dobre ustawienia”. Myślę, że gdyby był kobietą to można byłoby sądzić że ma albo napięcie przedmiesiączkowe albo jest w 3 miesiącu ciąży gdy hormony wariują :-))))))))
Zależy komu udziela wypowiedzi. Jeśli zewnętrznym mediom, to narzeka. Ale w wywiadzie zespołowym – a ten taki jest – narzekać na zespół nie może.
Amen @kasiakowalska :)
A mówi się, że to kobiety mieszają, prawda? :)
Kobiety nie mieszają tylko prowadzą subtelne i inteligentne (czasami przebiegłe) ale zawsze błyskotliwe rozgrywki umysłowe aby poprawić jakość życia swojej rodzinie i sobie :-))) W tym chyba nie ma niczego złego, prawda Drogie Panie ? :-)))
Całe te testy przed sezonem i wywiady z zawodnikami to jedna wielka gierka. Słuchać się tego nie da bo każdy gada raz tak raz tak. Niech tor to zweryfikuje
Vini to taki fajny szczery i pasujacy do sielanki w yamasze chopak :)
A do tego nie narzeka no cukiereczek :)
A ja mam wrazenie, ze w osiaganiu tych wielkich rzeczy moze mu przeszkodzic jego glowa. Lubie go. Moim skromnym zdaniem to jeden z kilku najlepszych kierowcow wyscigowych na swiecie. Ale mam wrazenie, ze koles ma slaba psychike i strasznie sie spala. Albo sie otrzaska i bedzie na szczycie albo bedzie wielkim przegranym.