MOTOGP.PL motogp, motocykle, ścigacze, superbike, wsbk, wyścigi motocyklowe
Casey Stoner, obecnie drugi w klasyfikacji generalnej ex-aeqo z Valentino Rossim, ma wątpliwości co do tego, czy maszyna Hondy naprawdę jest tak zła, jak uważają jej zawodnicy.
Obaj kierowcy ekipy Repsol Honda w początkowej fazie Casey Stoner, obecnie drugi w klasyfikacji generalnej ex-aeqo z Valentino Rossim, ma wątpliwości co do tego, czy maszyna Hondy naprawdę jest tak zła, jak uważają jej zawodnicy.
Obaj kierowcy ekipy Repsol Honda w początkowej fazie testów wyrażali się dość sceptycznie na temat konkurencyjności RC 212V. Dani Pedrosa na początku sezonu wciąż unikał jednoznacznych opinii na temat nowego dzieła HRC, bowiem opuścił znaczną część prób z powodu upadku i kontuzji. Pomimo swej późniejszej frustracji z nowej maszyny, Hiszpan jest czwarty w mistrzostwach, z dorobkiem trzech wizyt na podium (Japonia, Hiszpania i Francja). #3 traci zaledwie dziewięć punktów do lidera generalki – Jorge Lorenzo.
23’letni Mistrz Świata sezonu 2007 uważa, że RC 212V w specyfikacji 2009 nie jest tak zła, jak się powszechnie uważa. „Kiedy Dani’ego nie było podczas testów, wszyscy sądzili, że Honda to kupa gówna, a każdy zawodnik się na nią skarżył,” mówił dosadnie zawodnik Ducati Marlboro Team. „Przychodzi Dani i „bang”, problemy znikają i pojawiają się wyniki. Zobaczyli, że na tym motocyklu da się jeździć i od razu lepiej zaczęło im iść na Hondzie. Sądzę, że już wtedy mieli oni dobrą maszynę, jednak nie pokazywali jej potencjału, tylko wciąż narzekali,” zakończył Casey, który w trzech z czterech dotychczasowych wyścigów wywalczył gorsze lokaty niż Pedrosa.
Źródło: MCN
