Zdaniem byłego mistrza świata 500ccm – Wayne’a Rainey – decyzja Hondy by obok Marca Marqueza zatrudnić jego brata Alexa nie jest do końca pozytywna. Amerykanin uważa, że może to spowodować wiele problematycznych sytuacji.
„Nie wiem, czy to była właściwa decyzja, ponieważ uważam, że Marc będzie skupiał się na swoim bracie, aby upewnić się, że będzie miał odpowiednią szybkość. O tym wcześniej Marc w ogóle nie musiał myśleć. Mógł patrzeć wyłącznie na siebie i „jak szybko mogę pojechać”. Mógł śledzić swojego brata, ale wtedy, gdy jeździł na innym motocyklu, w innej serii. Teraz są w tym samym garażu. To może być inny balans i może dotknąć Marca bardziej niż Alexa.” – powiedział Wayne Rainey.
„Alex wydaje się być gościem stąpającym twardo po ziemi. Nie będzie robił wielu błędów. Ale mając obok siebie brata, zobaczy na jakim poziomie powinien być motocykl. To będzie interesujące. Jeśli jeden z braci będzie miał kontuzję, to dotknie to również drugiego. Jest tam cała rodzina. O zespole mówi się jak o rodzinie – to jest rodzina. Dwóch braci ścigających się na najwyższym poziomie, prawdopodobnie w najlepszym na padoku zespole.” – dodał.
Rainey przyznał również, że wolałby, aby ze starszym Marquezem jeździł jednak ktoś inny. „Chciałbym zobaczyć tam kogoś innego, kogoś kto od razu mógłby mu zagrozić, rywalizując z nim o zwycięstwa. Quartararo nie byłby taki zły. To byłoby fajne. Maverick (Vinales) także zaczyna jechać. Myślę, że ktoś z czołowej trójki lub czwórki.”
Źródło: motorsport.com
Ta decyzja może zaszkodzić tylko i wyłącznie Hondzie a nie Mareczkowi, 93 nic na tym nie straci a nawet więcej bo umocni już i tak swoją bardzo mocną pozycje w Hondzie, a Hondzie może zaszkodzić w takim wypadku kiedy Alex no niezbyt by sobie radził na Hondzie wtedy 93 może wywierać presje na Hondzie aby przedłużyła z Alexem umowę, a jeśli nie przedłuży to Marc może nawet odejść z Hondy i przejść do innego zespołu i tu logicznym wyborem wydaję się Ducati- ale podkreślam że to moja teoria która może nie mieć pokrycia w rzeczywistości
Honda to Marc i odwrotnie a dla nich liczy się tylko 10 tytułów (co najmniej).
Marca co niejednokrotnie podkreslal interesuje pobicie rekordow a to uozliwia mu honda i moi zdaniem nie zmieni jej dopoki nie osiagnie tego co sobie zalozyl.
Trochę farmazony moim zdaniem, tym bardziej ostatni cytat, moim zdaniem qartararo i vinales są skrojenie idealnie do Yamahy bo tam idealnie pasuje płynny styl jazdy jaki prezentują, to samo tyczyło się Zarco i przede wszystkim Lorenzo, są to zawodnicy ktorym lepiej służy rzędowy silnik Yamahy a nie tak agresywny sprzęt jak Honda
Co rainey moze wiedziec o tym temacie skoro nie ma go juz dawno w srodowsku padockowym