Home / MotoGP / Wideo: Kliknij i oglądaj na żywo prezentację Yamahy!

Wideo: Kliknij i oglądaj na żywo prezentację Yamahy!

Yamaha

Już o godzinie 11:30 rozpocznie się pierwsza w tym roku oficjalna prezentacja w MotoGP – swój nowy motocykl a także przemeblowany duet zawodników pokaże Yamaha. Prezentacja zostanie pokazana na żywo za pośrednictwem internetu, a możesz oglądać ją, klikając poniżej w pole wideo.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Transmisja z prezentacji (wideo dostępne od 11:30)

Prezentacja odbywa się w Hiszpanii, w siedzibie głównego sponsora zespołu, firmy Movistar. Udział w niej biorą zawodnicy zespołu – Valentino Rossi i Maverick Vinales. Hiszpan dołączył do ekipy, zastępując w niej Jorge Lorenzo. Już  w piątek kolejna prezentacja.

Kliknij, aby pominąć reklamy

AUTOR: Paweł Krupka

Fan sportów motorowych każdego rodzaju - w szczególności Formuły 1, poprzez wyścigi motocyklowe, rajdy samochodowe, a na żużlu kończąc. Na portalu MOTOGP.PL regularnie od 2009 roku.

komentarzy 25

  1. Obejrzałam tę prezentację i jednego jestem pewna. Maverick to bardzo skromny gość i jestem pewna że nigdy nie dopuści do jakiegokolwiek konfliktu z Vale bo widać było jak bardzo Vale szanuje i podziwia. I nawet jak Vale coś na niego powie w złości albo emocjach to jestem pewna że Maverick mu nie odpowie, nie odszczeka i nie będzie eskalował żadnego konfliktu z Valentino. Za bardzo bowiem szanuje Vale i wie że to Vale jest Legendą i Wielkim Mistrzem MotoGP a on ma to wszystko dopiero przed sobą i może kiedyś też legendą zostanie. To naprawdę będzie bardzo dobry team – czuję to tak bardzo że wręcz jestem tego pewna. I nie pytajcie mnie dlaczego – po prostu kobiece przeczucie i już :-))

  2. Wydaje mi się, że Dainese dokonało modyfikacji kombinezonu – Vale wygląda na strasznie nabitego w okolicach barków.

  3. Maverick jest bardzo dobry… ale nie ma konfliktu z Vale jeszcze (lukasso!?) i nie bedzie mial mysle, bo jak Maverick bedzie juz mogl walczyc o mistrzostwo to Vale bedzie na emeryturze… generalnie Maverick sie uczy, na suzuki mu szlo nieźle, ale podczas wyscigów (np z Pedrosą w Barcelonie) jeszcze sobie nie radzi… bedzie kiedys mistrzem i bedzie detronizowal Marqueza, ale to nie ani w tym sezonie ani w nastepnym… a jak bedzie naprawde zobaczymy juz za dwa miesiace tak naprawde :D wszystko jest mozliwe… bo upadki, awarie i wiele wiele innych :)

    • @leschtschitz – chyba jesteś człowiekiem małej wiary, albo nie chcesz docenić potencjału MV, albo przeceniasz przeciwników i tzw zbiegi okoliczności (które de facto mogą sprzyjać Vinialesowi również, chyba;). Myślę, że MV ma takie same szanse na mistrzostwo teraz, jak Stoner miał w 2007 – sam powiedziałeś – „wszystko jest możliwe” ;)

      PS odnośnie konfliktu, to mnie uspokoiłeś ;) będę spać spokojniej ;)

      • Lukasso ty niepokorny kpiarzu. Czasami jesteś jak ci dwaj staruszkowie w Muppet Show którym nigdy nic się nie podobało – jesteś straszna maruda.
        Więcej wiary !!! – Rossi z Edwardsem żadnych konfliktów nie miał a byli w tym samym teamie. Spróbuj Lukasso nieco złagodnieć i zaryzykuj tezę że MV i VR będą żyli w zgodzie :-))) Daj im szansę !! Może się zdziwisz ? Kto wie ?

      • Konfliktu nie było, bo Edwards Rossiego nie podgryzał, na podium stawał tylko kilkukrotnie, więc o mistrzostwie nie było mowy. Ja zaryzykuję stwierdzenie, że konfliktu nie będzie w jednym przypadku: kiedy Rossi odpuści. A na to się nie zanosi:)
        i bardzo dobrze:P

      • @KasiaKowalska, ja nie pamiętam żadnych staruszków – mapety jakoś mnie nudziły ;)
        Znów marudzę…
        Vale z Colinem, jak napisał @corrida, nie miał po co się policzkować – to nie jego liga. On bije się z okołorównymisobie – ci za wysoko i ci za nisko nie będą go irytować i nie będzie się pieklić. To on jest maruda i już narzeka, że Viniales jest za szybki i znów będzie mieć problem, jak z Lorenzo – powinnaś to dostrzec w nim, a nie w poczciwych ludziach postujących na tym wspaniałym portalu (to m.in. o mnie ;)

        @nygga Vale był nie w formie, jakiś chory, może objada się, tym bardziej w przerwie między sezonami – ja bym tak robił ;)

      • @lukasso – normalnie uwielbiam Twój sarkazm, dowcip oraz marudzenie ale przede wszystkim bijącą po oczach i zniewalającą damskie serca skromność :-))))

      • @KasiaKowalska – rozumiem, że jesteś już zniewolona? Szybko poszło ;)
        A tak serio, to chyba masz słabość do marud, lubiłaś mapety i staruszków oczywiście, kochasz Valentino, który lubi sobie pomarudzić… Mógłbym tak mnożyć do jutra ;) ale dla mnie nie zawsze byłaś taka miła… chyba za dużo Vale-Maruda przyjął za dużo tej Twojej „marudnej” sympatii, a dla reszty pozostała już tylko „reszta” ;)
        Polecam przystopować nieco z 46, dokonać bardzo modnej, dobrej zmiany i przerzucić się (choć w części) na bardzo sympatycznego 93 ;) I przystojnego, w biało-czerwonych barwach 99 – chyba, że nie lubisz biało-czerwonych? ;)

      • Mam nadzieję Lukasso, że z tym marudzeniem to żart, bo tak należy widzieć wypowiedź Rossiego, jako żart.

        Tego typu drobne uszczypliwości z czasem przeradzają się w poważne zarzuty ( np. ktoś kogoś kopnął niewidzialnym butem ).

      • @Kruk – pożartować każdy może, czasem lepiej, a czasem trochę gorzej – z butem, to był gorszy żart, ale nie wiem kto tak naprawdę żartował i kto ostatecznie się z tego pośmiał – niewidzialny but, ale odczuwalny – to jak powietrze, nie widzimy, ale wiemy, że jest. Ale nie wracajmy do butów, proszę – za dużo „krwi” się tu już wylało przez buty Rossiego (obydwa lewe). Nie jest to warte żadnej świeczki ;)
        Co do marudzenia, to przecież tylko lekkie uwypuklenie, a obaj podobnie widzimy, w jakim tonie Vale się tu wypowiada, także spoko – nie straciłem rozumu, dystansu, czy luzu. I fajnie, że Vale tak mówi i chce obrócić to wszystko w śmiech. Myślę, że postanowienie Rossiego jest takie (i pewno jakichś tam doradców), żeby właśnie z Vinialesem, nie było jak z innymi, tzn, żeby od samego początku budować pozytywne emocje, by nawet z ziarenka walki, wyrósł kwiat współpracy i wzajemnego szacunku, podlewanego właśnie spokojem i obracaniem różnych rzeczy w żart.
        Dlatego tacy optymiści jak KasiaKowalska i Kruk :) mogą zacierać rączki, bo taka okazja się pewno już nie powtórzy ;)

      • Drogi lukasso – tak przyznaję się – na początku nie za bardzo cię lubiłam bo myślałam że jesteś zarozumiałym, aroganckim i nieco chamskim bucem. Myliłam się srodze.
        Zrozumiałam to ( a właściwie odkryłam) Twój urok czytając więcej Twoich wpisów. Okazało się że jesteś złośliwym i zgryźliwym tetrykiem ( w dobrym tego słowa znaczeniu) ale przy tym inteligentnym i kpiarskim, nieco zarozumiałym ale ogólnie bardzo pozytywnym człowiekiem który bardzo często pod płaszczykiem kpiarstwa, szyderstwa i złośliwości przekazuje dużo fajnych wiadomości i pokazuje jak dużą wiedzą w zakresie MotoGP dysponujesz. Zmieniłam więc swoje zdanie o Tobie bo tylko krowa zdania nie zmienia a ja krową nie jestem :-)) Lubię cię i już.
        Masz tylko jedną cechę która nie przestaje mnie drażnić – Twój brak wiary w geniusz i wielkość VR, że jeszcze coś w tym sporcie zwojuje. Ja była, jestem i będę wierną jego fanką a jako taką wkurza mnie jak ktoś w niego wątpi. Ale nie rodzi to we mnie żadnej agresji ani nienawiści oraz nie zieję jadem na tych którzy Vale nie kochają. Ja zawsze będę trzymać z VR bo to jest żywa legenda MotoGP o której długo świat nie zapomni.

      • @KasiaKowalska – ile miodu wylałaś na moje stare, pomarszczone, chamskie serce kpiarskiego tetryka.. Chyba ze szczęścia odstawię na tydzień (aż) geriavit, viagrę, leki na rozrzedzenie krwi, zoperuję hemoroidy i wstawię w końcu jedynki (górne i dolne) :*
        A widzisz, ja wiedziałem od razu, że jesteś i refleksyjną i inteligentną dziewczynką (tu mówi moja zarozumiałość, którą tak lubisz), ale zbyt nieokrzesaną i wyluzowaną, jednakowo zbyt mało (tu) zsocjalizowaną, by nie wyciągać pochopnie sprężynowca i nie urządzać rzezi niewiniątek, kosząc hemoroidy jeden po drugim ;) Ale rozwiałaś moje wszelkie wątpliwości, których nawet nie miałem ;), gdy poczytałem również Twoje, coraz bogatsze i coraz bardziej tolerancyjne i co gorsza błyskotliwe wypowiedzi i niestety zyskałaś moją sympatię, o co muszę przyznać byłem trochę na siebie zły ;) przekonałaś mnie, że nie jesteś jednowymiarowa, także chyba też Cię lubię, niestety ;) Stąd zakopię ten topór wojenny, z którym za Tobą biegałem kiedyś i oficjalnie ogłaszam pokój, który jak wiemy, trwa tylko do następnej walki ;)

        Co do Vale, to ja go ubóstwiałem, to on mnie wciągnął w wyścigi pod koniec klasy 500, to on był „Bogiem” dla mnie, ale też nie jestem krową i zmieniło mi się. Uważam go za wspaniałego sportowca, jest to ikona i największa postać wyścigów motocyklowych w historii, bez dwóch zdań. Jednak prócz wielkości człowieka, którą widzą jedni, są też inne wartości, które cenią inni i już nie jestem wielkim fanem.
        Jego geniuszu wyścigowego nigdy nie podważałem, jest fenomenem :) Jednak lubię wielu zawodników i nie tylko on jest jeżdżącym fenomenem tego sportu i może dalej wątku ciągnąć nie będę. Dodam tylko, że trzymam kciuki za Vale, żeby jeździł na wysokim, czy najwyższym poziomie jak najdłużej ;)

      • @lukasso – swoją odpowiedzią rozbawiłeś mnie do łez :-)))) Nie zmieniaj się plissssss…

        Co do VR – każdy z nas zostaje na swoich pozycjach :-)

        A co do talentów to na najbliższe czasy obstawiam Fabio DI GIANNANTONIO – to niesamowity talent który w przyszłości bardzo namiesza w MotoGP – taką mam wizję – przypomina mi młodego VR – pomimo że czasami startuje z dalekiej pozycji – po 2-3-4 okrążeniach jest już w czubie. Fenomenalne. Walczy jak szalony, ambitny, nieustępliwy, zawzięty a przy tym świetny kierowca – niektóre jego manewry wyprzedzania – hmmmm normalnie perełeczki. Jak na debiutanta – rewelacja !!!!

      • @KasiaKowalska

        Ok, będę obserwować tego chłopaka, choć mam nadzieję, że nie wrzucasz mnie na minę i nie ma on talentu do ścigania, jak do angielskiego ;)
        https://www.youtube.com/watch?v=7ecs0xG2uaU

      • @lukasso – ten link który podesłałeś to tam po angielsku kompromituje się Bastianini. Natomiast Fabio di Giannantonio całkiem dobrze sobie radzi po angielsku ( a właściwie włosko-angielsku) i jego poziom angielskiego jest o niebo lepszy od Bastianiniego. Obejrzyj jego wywiady po Mugello, Assen i Brnie a się przekonasz. Posyłam ci link do wyścigu w Brnie i tam w 1:06:55 udziela on wywiadu
        https://onedrive.live.com/?authkey=%21ABuSsZF6fHWGN2s&cid=CFF8DA99A2BCFB56&id=CFF8DA99A2BCFB56%21110&parId=CFF8DA99A2BCFB56%21105&o=OneUp

        Zobaczysz ten zawodnik może naprawdę zajść bardzo daleko i może kiedyś godnie zastąpi VR – wiem, wiem może przesadzam ale uwielbiam patrzeć jak ten chłopak jeździ. Naprawdę jest niesamowity. Vale też tak kiedyś jeździł w 125 i 250 – bez respektu do wielkich nazwisk a za to z fantazją, innymi torami jazdy, bez kompleksów – normalnie młody Vale i Digia – wypisz, wymaluj. Pamiętam też że VR w 125 także śmiesznie mówił po angielsku ale sobie poradził i dziś nadal jego akcent i wymowa są śmieszne – ale dziś może już sobie mówić jak chce bo niewielu w MotoGP osiągnęło tak wiele jak on.

      • @KasiaKowalska – sorki, pomyliłem ich – Dobra, zobaczymy. Ja nie śledzę już raczej mniejszych klas, jak to było kiedyś, więc wierzę Ci na słowo :)
        Nie będę z tym nawet polemizować ;P – dajmy chłopakowi szansę, jak również Tobie na wiarę w jego powodzenie ;)

    • Marquez w swoim pierwszym sezonie zdobył tytuł. To czemu Vinales miałby nie walczyć o tytuł w swoim trzecim sezonie?

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
209 zapytań w 1,336 sek