Po pierwszej rundzie Motocyklowych Mistrzostw Polski w Poznaniu mamy już nieco bardziej zdeklarowaną sytuację na torze. Nasza redakcja była obecna w Przeźmierowie i przeprowadziliśmy kilka wywiadów z czołowymi zawodnikami poszczególnych klas.
Jako pierwszePo pierwszej rundzie Motocyklowych Mistrzostw Polski w Poznaniu mamy już nieco bardziej zdeklarowaną sytuację na torze. Nasza redakcja była obecna w Przeźmierowie i przeprowadziliśmy kilka wywiadów z czołowymi zawodnikami poszczególnych klas.
Jako pierwszego prezentujemy Daniela Mańkowskiego, zawodnika klasy Rookie powyżej 600cc, jeżdżącego na motocyklu Honda CBR 1000RR z numerem 78.
Tomasz Lubiński: Jak ogólnie minął Ci weekend na torze Poznań? Jak oceniasz organizację nowego sezonu w Przeźmierowie? Czy zauważyłeś jakieś zmiany w stosunku do poprzedniego roku?
Daniel Mańkowski [5 miejsce w wyścigu]: Pozytywne nastawienie i miła atmosfera zaczęła się już kilka dni przed wyjazdem na I rundę MMP. Usłyszałem wiele miłych słów i poczułem wsparcie ze strony wielu ludzi z mojego rodzinnego miasta Olsztyna. Powodzenia życzyli sąsiedzi, pracownicy, przyjaciele, koledzy no i przede wszystkim rodzina… Dosłownie wszyscy. Szczególnie muszę podziękować mojemu przyjacielowi Adamowi Kośnikowi i jego dziewczynie. Poświęcili oni naprawdę dużo czasu na przygotowanie mojego motocykla. Z tak dużym wsparciem z każdej strony czułem się naprawdę zmotywowany. Okazało się, że to nie wszystko. Na miejscu oczywiście spotkałem się z moim team partnerem i przyjacielem – Sławkiem Grausamem. W jego towarzystwie nie da się nudzić, bo jest niezwykle wesołym i pogodnym człowiekiem.
W czwartek rozpoczęliśmy treningi. Odpowiednie zmotywowanie mnie przez Sławka sprawiło, że szło coraz lepiej i lepiej…
Bardzo miłym akcentem było pojawienie się „nowych członków zespołu”, którymi były hostessy: Karolina i Monika[pozdrowienia]
Teraz już wiem, że cała nasza praca [Sławka i moja] nie poszła na marne, bo stanowimy naprawdę mocny zespół. Warto tu przypomnieć, że organizację teamu, szukanie sponsorów itd. rozpoczęliśmy w marcu tego roku, kiedy to inne zespoły praktycznie były już prawie gotowe do sezonu.
Co do samej organizacji imprezy raczej nie odczułem drastycznych zmian. Treningi i zawody odbyły się bez zgrzytów i w praktyce zmiany wprowadzone przez organizatora były nieodczuwalne.
motogp.pl: Jak oceniasz swoje kwalifikacje?
DM: Podczas kwalifikacji zużyłem dwa komplety opon a mimo to nie mogłem zrobić satysfakcjonującego czasu. Przyczyną tego był „korek” na nitce toru podczas treningów Rookie (organizator jak i w zeszłym roku na kwalifikacje wpuszcza na tor dwie klasy, czyli ponad 50 motocykli). Poza tym, iż jest to irytujące to również bardzo niebezpieczne (różnice między najszybszymi a najwolniejszymi zawodnikami sięgają ponad 20 sekund na okrążeniu). Ostatecznie udało mi się wywalczyć 8 pole startowe.
motogp.pl: A jak poszło Ci w wyścigu?
DM: Wyścig oceniam bardzo pozytywnie. Już podczas procedury startowej czułem się „mocny”, bo do wyścigu „wyprawiało” mnie grono bardzo życzliwych mi osób. Mimo iż start nie wyszedł mi tak jakbym chciał, to z „Dużej Patelni” wyszedłem na 7 lub 8 pozycji. Do 6 lub 7 okrążenia udało mi się nadrobić kilka miejsc i znalazłem się ostatecznie na 5. Niestety dalsza gonitwa za czołówką nie miała już szans powodzenia, ponieważ w czasie, kiedy przebijałem się z pozycji 8 na 5, czołówka mocno odjechała. Oczywiście dziękuję rywalom za czystą rywalizację i gratuluję dobrych miejsc
motogp.pl: Jakieś plany modyfikacji motocykl przed kolejną rundą?
DM: Niestety z braku czasu nie będę w stanie przeprowadzić modyfikacji w motocyklu przed najbliższą rundą. Jest jeszcze kilka rzeczy, które chciałbym zrobić (przede wszystkim zawieszenie Ohlins) ale to może w dalszej części sezonu.
motogp.pl: Czy jakoś specjalnie się na nią będziesz przygotowywał?
DM: Praktycznie zaraz po powrocie zająłem się od razu nadrabianiem zaległości w pracy (w niedzielę w nocy byłem już w swojej firmie). Ze względu na trwający sezon w mojej branży nie będę miał kompletnie czasu na nic. Szkoda, bo miałbym kilka pomysłów.
motogp.pl: Czy twoi koledzy z zespołu są zadowoleni z inauguracji sezonu 2008? Jak uważasz czy mogłoby wam pójść lepiej?
DM: Nasz zespół to Sławek Grausam i ja. Mimo iż wiele osób chciało do nas dołączyć już w tym roku to zdecydowaliśmy się pierwszy sezon istnienia naszego teamu poświęcić na dogranie relacji między nami. Jest naprawdę świetnie. Dogadujemy się bez kłopotu nawet w bardzo trudnych sprawach. Czuję ze strony Sławka wielkie wsparcie i zaangażowanie, co bardzo motywuje mnie do działania. Staram się również pomagać mu na tyle ile mogę i potrafię i widzę, że on również to docenia. Naprawdę jest pozytywnie. W wyścigach poszło nam bardzo dobrze. Trzeba pamiętać tu o tym, że na Hondach CBR byliśmy wcześniej tylko raz na torze i nie są one jeszcze przygotowane tak jak motocykle rywali a mimo to wywalczyliśmy świetne miejsca.
motogp.pl: Dziękuję za wywiad.
DM: Również dziękuję i na zakończenie chciałbym bardzo podziękować sponsorom, patronom medialnym i osobom zaangażowanym w nasz zespół:
– HONDA POLSKA,
– MS MOTO wyłącznemu dystrybutorowi na Polskę marek Roleff i Romer
– WIRTUALNA POLSKA
– METALURGIA
– OCEAN STUDIO
– SHELL ADVANCE
– HEL
– GURT MAX
– WALLRAV
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.