Home / MotoGP / Zapowiedź GP Włoch na toskańskim Mugello

Zapowiedź GP Włoch na toskańskim Mugello

Już jutro rozpocznie się piąta runda Motocyklowych Mistrzostw Świata, a najszybsi zawodnicy naszego globu ścigać się będą na malowniczo położonym w Toskanii obiekcie Mugello. Zmagania na tej trasie zawsze dostarczają niesamowitych emocji, a klimat towarzyszący tej rundzie jest niesamowity. Dlatego dla wielu kierowców to będzie bardzo ważne Grand Prix.

Można powiedzieć, że to będą najważniejsze zmagania w tym roku dla Valentino Rossiego, który w przeszłości aż dziewięciokrotnie sięgał po zwycięstwo na Mugello – w tym siedem razy z rzędu w MotoGP w latach 2002-2008. W tym sezonie zaś, po przesiadce na Yamahę M1 Włoch wciąż nie jest tak szybki, jakby tego oczekiwał, a na podium dotychczas stanął tylko raz – podczas pierwszej rundy sezonu w Katarze. On sam zresztą studzi zapały i mówi, iż podium to maksimum, co może wywalczyć w niedzielę. Na powrót do bardzo dobrej dyspozycji liczy zaś drugi z zawodników Yamaha Factory Racing – Jorge Lorenzo. Po fatalnym weekendzie tej ekipy we Francji, gdzie Hiszpan był siódmy a #46 dwunasty po wywrotce, #99 w klasyfikacji generalnej jest trzeci. To jednak 26-latek z Majorki wygrywał na włoskiej trasie w dwóch poprzednich sezonach.

To jednak zawodnicy Repsol Hondy wygrali 75% tegorocznych wyścigów, stając na najwyższym stopniu podium podczas trzech ostatnich rund. Wydaje się też, że Hondy RC213V mogą mieć przewagę na kilometrowej prostej, ale dobra przyczepność i długie zakręty to teoretycznie świetna wiadomość dla Yamahy.

Dani Pedrosa jednak nie dość, że wygrał dwa ostatnie wyścigi i jest iderem klasyfikacji generalnej, to na dodatek triumfował na Mugello w 2010 roku – tym samym, gdy Rossi złamał nogę, a pod jego nieobecność głównym faworytem w tamtą niedzielę był Lorenzo. Kolejnego toru za sterami maszyny MotoGP uczyć się zaś będzie Marc Marquez i wie on, iż nie będzie to łatwe zadanie. Biorąc jednak pod uwagę talent Hiszpana i fakt, jak szybko przychodzi mu nauka – jest on głównym faworytem do finiszu w TOP3 w niedzielę.

Warto też na chwilę skupić się na satelickich kierowcach tych dwóch producentów, spośród których najlepszy jest obecnie Cal Crutchlow – czwarty w klasyfikacji generalnej. Jego team-partner Bradley Smith zaliczył natomiast we Francji drugi finisz w TOP10 i liczy, że taki rezultat uda mu się osiągnąc również w niedzielę.

Na powrót do czołowki ma zaś nadzieję Stefan Bradl. Bo chociaż Niemiec dysponuje w zespole LCR Honda MotoGP fabrycznym motocyklem – w czterech pierwszych wyścigach trzykrotnie się przewracał! Punkty zdobył w Teksasie, gdzie był piąty, oraz dwa tygodnie temu na Le Mans, kiedy to po wywrotce pozbierał się i był dziesiąty. Lepiej na RC213V radzi sobie od #6 Alvaro Bautista, który trzykrotnie w tym roku finiszował na szóstej lokacie. W ten weekend celem jest zaś czołowa piątka i zmazanie nieprzyjemnych wspomnień z ubiegłorocznego wyścigu we Włoszech, kiedy to w walce zderzył się z Casey’em Stonerem.

Czarnym koniem w ten weekend bez wątpienia może być zaś Andrea Dovizioso, najszybszy zawodnik Ducati w tym roku. Boloński producent testował na Mugello dwa tygodnie temu i są już w zasadzie gotowi do piątego Grand Prix tego roku. Nie dziwi więc, że i Włoch, i jego team-partner Nicky Hayden są pozytywnie nastawieni przed domową rundą swojej ekipy – tym bardziej po zdobyciu czwartej i piątej lokaty na Le Mans. Ponadto rok temu, jeszcze na Yamasze w ekipie Tech3, #4 wywalczył podium na Mugello i podtrzymał rekord, iż od 1995 roku przynajmniej jeden Włoch stawał na podium w tej rundzie.

Do Dovizioso i Haydena, jako zawodnik ekipy Ducati Test Team, dołączy Michele Pirro. Najpierw w Jerez Włoch startował na „laboratoryjnej” wersji Desmosedici GP13, by w Le Mans w barwach Pramac Racing zastąpić kontuzjowanego Bena Spiesa. W ten weekend raz jeszcze #51 dosiądzie „nowszej” wersji maszyny Ducati. Jeśli już o Amerykaninie mowa, to w końcu wraca on do ścigania. Po tym, jak do sezonu ruszał z wciąż niedoleczoną kontuzją barku (której nabawił się w październiku!), w trakcie jego domowego wyścigu w Austin znów pojawiły się kłopoty – tym razem z nerwami klatki piersiowej. Motywację do tego, by dobrze wypaść przed własnymi kibicami ma również team-partner #11 – Andrea Iannone, który rok temu wygrał na Mugello w klasie Moto2.

W niedzielę dowiemy się również, czy po raz piąty z rzędu w tym sezonie Aleix Espargaro okaże się na mecie najszybszym spośród zawodników CRT. Dotychczas to Hiszpan dzielił i rządził wśród „najlepszych z reszty” i ciekawe, czy ktoś powstrzyma go w ten weekend? Kandydatów jest kilku, jak chociażby jego team-partner Randy de Puniet, który w zeszłym tygodniu testował w Japonii prototyp Suzuki, duet Avintia Blusens czy Włosi – Caludio Corti i Danilo Petrucci.

Figla zawodnikom może jednak w ten weekend sprawić pogoda, która raz jeszcze chce rozdawać karty. Prognozy zapowiadają opady deszczu w piątek i sobotę oraz pogodne niebo w niedzielę. Oznaczać to może, że niektórzy mogą mieć nie lada problemy w przypadku, gdy treningi i kwalifikacje odbywać się będą na mokrej, a wyścig na suchej nawierzchni.

AUTOR: nelka-23

Zainteresowana wszelkiego rodzaju sportami motorowymi, głównie MotoGP, WSBK oraz F1. Studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Z portalem MOTOGP.PL związana od maja 2006 roku, od 2012 współpracująca z zespołem LCR Honda startującym w MotoGP.

Komentarze: 1

  1. Mój ulubiony tor w Kalendarzu.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
162 zapytań w 41,290 sek