Johann Zarco stwierdził, że musi czekać aż KTM pomoże mu wyjść z obecnego kryzysu. W kwalifikacjach do niedzielnego wyścigu zajął 19. miejsce.
Kolega zespołowy Francuza – Pol Espargaro zajął 5. miejsce w sobotnich sesja kwalifikacyjnych. Jest to najlepszy rezultat KTM od momentu wejścia do królewskiej kategorii wyścigowej.
Zarco został również wyprzedzony przez zawodnika teamu satelickiego Tech3 KTM – Miguela Oliveire, dla którego był to 3 start na maszynie MotoGP.
Johann stwierdził, że KTM wie, co zrobić, aby poczuł on się lepiej na swoim RC16, ale owe rozwiązanie nie wejdzie dopóki mistrzostwa nie powrócą w przyszłym miesiącu do Europy na GP Hiszpanii, na torze w Jerez.
„Nienawidzę rozpoczynania wyścigu z 19 pozycji, nienawidzę walki z motocyklem i wolnej jazdy” – stwierdził Zarco.
„Dziś (w sobotę) zrobiliśmy kolejny krok w tył, ponieważ za każdym razem, kiedy zaczynam czuć się dobrze, oznacza to, że jesteśmy na limicie. Muszę się do tego przyzwyczaić. Mój team wie, co potrzebuję, ale powiedzieli, że muszę czekać, bo nie są w stanie dać mi teraz rozwiązania.”
Zapytany o to, kiedy KTM jest w stanie poprawić motocykl odpowiedział: „Obecnie w maju, nie wiem co będę miał w Jerez. Od powyścigowych testów w Jerez rozpoczniemy prawdziwy rozwój motocykla, prawdziwą pracę.”
Pol Espargaro opisał kwalifikacje w środku drugiego rzędu jako „niesamowite.” Stwierdził również, że wyboje na torze w Austin pomogły mu i wielu zawodników, którzy normalnie byliby z przodu stawki, znalazło się za nim.
„Myślę, że przyjęliśmy tutaj filozofię z motocrossu” – powiedział Pol. „Czuję się tutaj dobrze, tor jest trudny, nie wszyscy zawodnicy będą w stanie uzyskać 100% możliwości swoich maszyn. Musimy do tego dostosować swój styl jazdy.”
„Mój styl jest dość agresywny, więc jazda po wybojach przynosi mi trochę radości, co pozwala mi na trochę więcej ryzyka”.
Francuz od momentu przejścia do KTM nie przypomina tego samego zawodnika, który zadziwiał nas wszystkich na prywatnej M1 w Tech3. Pol Espargaro zaś wydaje się być na fali wnoszącej. Widać dużą różnicę w dostosowaniu się do motocykla. Miejmy nadzieję , że austriacki team będzie się rozwijał i zagrozi czołowym zespołom jeszcze w tym sezonie.
źródło: autosport.com
Cierpliwości, jeszcze zobaczymy Johanna znacznie wyżej, oby niebawem :)
Zobaczymy jak twardą ma psychikę,
albo się podniesie w stylu Marqueza albo wyjdzie z niego „Lorenzo maruda” i to będzie koniec…