Ostatniego dnia testów w Katarze na tor wyjechały cysterny i polały tor Losail wodą. Zawodnicy po zmroku sprawdzali, czy będzie możliwe ściganie się, na mokrej nawierzchni. Zgodnie uznano, że jeśli w tym roku, tak jak to było rok temu, znów spadnie deszcz, to uda się rozegrać wyścig.
Valentino Rossi co prawda nie jechał w grupie, ale podejrzewa, że różnica nie będzie duża: „Jest w porządku. Myślę, że możemy się tutaj ścigać. Jechałem sam, więc nie wiem, jak wyglądałaby jazda w grupie, ale moje odczucia są takie, że także i w nocy można ścigać się tu bez dużego problemu. Wygląda też na to, że przyczepność na torze jest całkiem normalna jak na wodę. Myślę, że możemy to zrobić.”
Marc Marquez zauważa co prawda różnice, jakie niesie za sobą nocny wyścig: „Dla mnie widoczność nie jest taka jak na normalnym torze. Jest dość wyjątkowa, trzeba ją zrozumieć. Zwłaszcza krawężniki są trudniejsze do dostrzeżenia, ale jeśli chodzi o bezpieczeństwo, czuję się dobrze. Przejechałem tylko jedno okrążenie, i czułem że było ślisko, ale gdyby w dniu wyścigu padało, możliwa jest jazda”
Najszybszy w Katarze był Johann Zarco: „Jeśli chodzi o deszcz, to myślę, że w wszyscy w padoku są już gotowi do ścigania. Znak zapytania pojawiał się pod względem widoczności. Tego, jak odbijają się światła na mokrej nawierzchni. Ale jeśli o to chodzi, to poszło naprawdę dobrze. Nie sprawiało nam to problemów.”
„Jeśli chodzi o przyczepność, to nawet gdy pada przy wyższej temperaturze, to nigdy nie będziemy mieli w pełni mokrego toru. Myślę, że będzie bardzo szybko wysychał.” – dodał Francuz.
Źródło: motorsport.com