Zawodnicy Repsol Honda po GP Aragonii

W różnych nastrojach byli zawodnicy Repsol Hondy po wyścigu o Grand Prix Aragonii.

Dani Pedrosa po pasjonującej walce w końcówce z Valentino Rossim obronił druga pozycję. Dla Hiszpana to wyrównanie najlepszego wyniku z tego sezonu wywalczonego na torze w Sachsenring. Dla blisko 30-letniego motocyklisty urodzonego w Sabadell ten sezon jest dosyć nierówny i pechowy. Jednak końcówka wyścigu w Aragonii pokazała, że Hiszpan jest zawsze gotowy na walkę o pozycję na podium.

„Jestem bardzo szczęśliwy. To był świetna walka z Valentino. Było bardzo ciężko, miałem go na swoim ogonie, a w końcówce udało mi się odeprzeć kilka ataków. To jest zawodnik, który na finiszu jest zawsze bardzo mocny, ale udało mi się go zatrzymać, choć to nie jest moja najmocniejsza strona. Jednak to ja dzisiaj byłem górą i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Podczas walki zmienialiśmy się miejscami kilka razy, ale to ja byłem górą i daje mi to wielką motywację. Chciałem podziękować zespołowi Repsol Honda. Postaramy się być jeszcze lepsi w kolejnym wyścigu” – powiedział Pedrosa.

W zupełnie innym nastroju Aragonię opuszcza Marc Marquez. Obrońca mistrzowskiego tytułu na początku rywalizacji przewrócił się i musiał przedwcześnie wycofać się z zawodów. Dla #93 to już piąty nieukończony wyścig w tym sezonie. W walce o tytuł pozostały mu już tylko matematyczne szanse, a podium klasyfikacji generalnej też nie jest takie pewne. Andrea Iannone traci zaledwie 12 punktów, a przy bardzo odważnej jeździe Marca i równej formie Włocha końcówka sezonu zapowiada się bardzo interesująco.

„Dziś mogę tylko przeprosić zespól i fanów, bo pracowaliśmy bardzo ciężko i mieliśmy dobre tempo przez cały weekend. Na drugim okrążeniu podczas hamowania na zakręcie numer 12 popełniłem błąd i uciekło przednie koło. To była moja wina i przepraszam. Ten sezon nie jest dla mnie udany. Są jeszcze cztery wyścigi. Postaramy się być w nich z przodu i walczyć do samego końca” – powiedział Marc Marquez.

Źródło: motogp.com