Grand Prix Kataru w sezonie 2008, stanie się pierwszym w historii wyścigiem rozgrywanym w nocy i przy sztucznym oświetleniu! Odbędzie się on 9-tego marca przyszłego roku. Wszystko za sprawą „specjalnego testu”, który odbył się wczoraj na torze Grand Prix Kataru w sezonie 2008, stanie się pierwszym w historii wyścigiem rozgrywanym w nocy i przy sztucznym oświetleniu! Odbędzie się on 9-tego marca przyszłego roku. Wszystko za sprawą „specjalnego testu”, który odbył się wczoraj na torze Losail.
Wszystko to stało się dwa miesiące po ogłoszeniu, że jeśli Komisja Bezpieczeństwa wyrazi na to zgodę, w przyszłym sezonie zawodnicy będą się ścigać na katarskim obiekcie oświetleni przez 3600 reflektorów, za bagatela 15 milionów dolarów! Wyrażono na to zgodę…
We wczorajszym teście udział brało pięciu zawodników: Loris Capirossi (reprezentujący Suzuki), Marco Melandri (Ducati), Anthony West (Kawasaki), Alex de Angelis (Honda) oraz James Toseland (Yamaha). Ten ostatni zastępował kontuzjowanego Valentino Rossiego.
„To było bardzo ekscytujące, by jeździć tu przy sztucznym oświetleniu,” powiedział weteran MotoGP, Loris Capirossi. „Od czasu naszego ostatniego nocnego testu [2006 rok — przyp. autora] , różnica jest ogromna. Wtedy nie wierzyłem, że to jest możliwe, ale teraz oświetlenie jest niemalże doskonałe. Jest bardzo mała różnica, pomiędzy jeżdżeniem tu w nocy lub za dnia, dlatego będzie to jeszcze bardziej ekscytujące. Nie ma żadnych problemów z cieniami czy z odbijającym się światłem. Jestem z tego powodu bardzo zadowolony!”
Zwróćmy więc uwagę na dwa ostatnie zdania „CapiTrexa”. Wcześniej istniały obawy, że reflektory nie zapewnią odpowiedniej widoczności, albo że będą się pojawiały cienie mylące zawodników. Z tego co mówi Włoch, wywnioskować można, że sztuczne oświetlenie wykonane przez firmę Musco Lighting specjalnie dla toru w Katarze misi być bardzo dobre.
Zawodnicy jeździli jednak na drogowych wersjach motocykli, bowiem ich prototypy MotoGP są aktualnie „w drodze” do Malezji, gdzie już w czwartek rozpoczną się kolejne przedsezonowe testy. Loris dodał, że nie było to wielkim problemem, bo: „Jeździliśmy prawie 300 km/h na motocyklach drogowych, więc myślę, że nie będzie strasznie dużej różnicy w jeździe tutaj na motocyklu MotoGP. Mogliśmy zauważyć ostrzegawcze flagi czy miejsca hamowania, a nawet gdy testowaliśmy awarię układu zasilania, wszystko było w porządku, bo dobrze spisały się systemy awaryjnego zasilania.”
„Budując ten obiekt rozważaliśmy pomysł o nocnych wyścigach. Cieszymy się, że nasz plan dojdzie do skutku,” mówił prezydent Qatar Motor and Motorcycle Federation Nasser Bin Khalifa Al-Attiyah. „Chciałbym podziękować zawodnikom za ten wysiłek. MotoGP jest naszym priorytetem numer jeden. Z niecierpliwością czekamy na całe to wydarzenie.”
Zdjęcie: www.crash.net