0,002 sekundy szczęścia – GP Malezji 125cc

0,002 sekundy- o tyle Thomas Lutni wyprzedził na mecie Mikę Kallio.
Szwajcarski kierowca od samego początku rewelacyjnie prezentował się na torze w Malezji. Po jego kontuzji nie widać było śladu.

Już na pierwszym okrążeniu zaczął odj0,002 sekundy- o tyle Thomas Lutni wyprzedził na mecie Mikę Kallio.
Szwajcarski kierowca od samego początku rewelacyjnie prezentował się na torze w Malezji. Po jego kontuzji nie widać było śladu.

Już na pierwszym okrążeniu zaczął odjeżdżać rywalom. Za Thomasem uplasowała się mała grupka pościgowa złożona z 3 kierowców drużyny KTM. Pomarańczowym przewodził Julian Simon.
Od samego początku stawka zawodników była bardzo rozciągnięta- co w 125cc nie zdarza się zbyt często.
Z każdym okrążeniem Lutni coraz bardziej odjeżdżał. Jednak goniący go kierowcy nie zamierzali mu odpuścić- Mika Kallio przyśpieszył i zaczął gonić Szwajcara. Odległość między nimi zaczęła maleć- zapowiedź ciekawego finiszu wisiała w powietrzu.
Gdy w czołówce nic się nie zmieniało- trwała bardzo zacięta walka pomiędzy Simoncellim, Lai i Di Meglio o miejsca 7-9.
Na 5 okrążeń do końca do walki o 3 miejsce włączyli się Matnia Pasini i Hektor Faubel. Ciekawie też zrobiło się w konfrontacji Lutni- Kallio. Fin za wszelką cenę chciał wyprzedzić Szwajcara. Był bardzo blisko- jednak to Thomas zwyciężył. Myślę, że jest to zwycięstwo w pełni zasłużone, gdyż zawodnik ten przez cały wyścig prezentował się rewelacyjnie i od samego początku wziął na siebie trud prowadzenia wyścigu.
Dobrze jadący kierowcy KTM- Gabor Talmacsi i Julian Simon- nie zdołali obronić 3 i 4 pozycji- lepsi okazali się Matnia Pasini i Hector Faubel. Gabor uplasował się na 5 miejscu, a Julian- 6.
A jak zakończył się pasjonująca walka o miejsca 7-9? Siódme miejsce przypadło Fabrizio Lai, ósme Manuelowi Poggiali, a dziewiąte- Marco Simoncelli. Pierwszą dziesiątkę uzupełnił Tomoyoshi Koyama.

Wyniki:

Rozgrzewka

Wyścig