Koniec sezonu Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski należał do zespołu Suzuki GRANDys duo. Nie wygraliśmy żadnego wyścigu, ale jechaliśmy po tytuły. Daniel Bukowski był trzeci w Supersport, wystarczyło to do zdobycia tytułu.
Andy też był trzeci w wyścigu Superbike i przypieczętował mistrzostwo w tej klasie. Greg Junod, który był liderem klasyfikacji generalnej przed niedzielnym wyścigiem niestety upadł w finale i musiał zadowolić się drugim miejscem na koniec sezonu.
Ogólnie zgarnęliśmy jedenaście tytułów. Pierwszy był Przemek Janik w Rookie 1000. Później rozpędził się Andy Meklau, który po kolei zaliczał mistrzostwo Austrii Superbike, Alpe Adria Superbike, mistrzostwo Polski Superstock 1000 i Austrii. Na koniec dołożył mistrzostwo Superbike w Polsce. Mamy też mistrzostwo zespołów w Superbike, Superstock 1000, dla producentów i w FORMULE X-Treme. Jedyną klasą, gdzie musieliśmy uznać wyższość rywali to Junior Superstock 600. Rok temu mieliśmy 7 tytułów, teraz dołożyliśmy cztery więcej. W każdym roku zdobywamy więcej i chcemy więcej.
Jacek Grandys, Manager SUZUKI GRANDys duo:
W niedzielę jechaliśmy nie szybko, a inteligentnie. Andy i Daniel zrobili, co powinni i dzięki temu możemy się cieszyć z tytułów. Bardzo mi przykro, że Greg upadł w finale, ale takie są wyścigi. Fajnie, że Irek Sikora przyjechał ze swoim zespołem z mistrzostw Niemiec, bo bez nich nie mamy konkurencji w Polsce. Za rok znów chcemy wygrać wszystko.
Andy Meklau, Superstock 1000 i Superbike:
Co mogę powiedzieć? Dziękuję zespołowi, Jackowi, Suzuki. To niesamowite ile tytułów zdobyliśmy. Jestem bardzo szczęśliwy i chciałbym za rok powtórzyć ten wynik.
Daniel Bukowski, Supersport:
To był piękny sezon. Kiedyś jeździłem w innym zespole i miałem problemy z motocyklem. Teraz, z Suzuki wszystko było idealnie. Tytuł dedykuję mojej córeczce i kochanej Ewie. Mam nadzieję, że razem z Suzuki GRANDys duo osiągniemy jeszcze więcej.