Patryk Kosiniak wywalczył trzecie miejsce i stanął na podium w niedzielnym wyścigu czwartej rundy Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski (WMMP) juniorskiej klasy Superstock 600 w czeskim Moście.
22-letni tarnowianin, student Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie na co dzień ścigający się w niemieckim pucharze Yamaha R6-Dunlop Cup, z uwagi na zbieżność dat, może w tym roku wystartować tylko w w dwóch rundach WMMP. Swoją pierwszą szansę w miniony weekend Kosiniak, tym razem w barwach Bogdanka Junior Team Recykl, wykorzystał jednak w czeskim Moście w stu procentach.
Polska rywalizacja w Czechach odbywała się razem ze zmaganiami międzynarodowej serii Alpe Adria z zachowaniem osobnej klasyfikacji. W stawce trzydziestu ośmiu zawodników z całej Europy Kosiniak wywalczył w sobotę solidne, dwunaste pole startowe, jako czwarty z Polaków. To imponujący wynik biorąc pod uwagę fakt, że „Kosa”, który w Niemczech ściga się w barwach Artman Racing, w Moście dosiadł Yamahy YZF-R6 w standardowej specyfikacji, bez wyrafinowanych modyfikacji.
Zamieszanie w pierwszej szykanie i wywrotka kilku zawodników na początku niedzielnego wyścigu sprawiły, że procedura startowa musiała zostać powtórzona, jednak „Kosa” zachował zimną krew i natychmiast awansował na dziewiąte miejsce łącznie i trzecie w polskiej klasyfikacji. Tuż przed metą tarnowianin wyprzedził jeszcze jednego z czeskich zawodników, finiszując na ósmej pozycji i stając na najniższym stopniu podium w klasyfikacji mistrzostw Polski, obok Artura Wielebskiego i Adriana Paska.
Już za dwa tygodnie Kosiniak wystartuje w szóstej rundzie pucharu Yamahy na ulicznym torze Schleiz w Niemczech. Po pięciu z ośmiu rund, tarnowianin zajmuje osiemnastą pozycję w klasyfikacji generalnej pucharu, z dorobkiem ośmiu punktów. W pierwszy weekend września podopieczny Artman Racing wystartuje z kolei w ostatniej rundzie mistrzostw Polski w Poznaniu, licząc na kolejny finisz na podium.
Patryk Kosiniak
„Biorąc pod uwagę fakt, że w przeciwieństwie do moich rywali, ścigałem się praktycznie całkowicie seryjnym motocyklem, trzecie miejsce to świetny wynik i jestem z niego bardzo zadowolony. Bardzo dobrze wystartowałem, ale po zamieszaniu w pierwszej szykanie wyścig przerwano. Kilku zawodników upadło, a ja także zostałem wypchnięty poza tor, ale utrzymałem się na motocyklu. Po restarcie natychmiast awansowałem o kilka pozycji, a tuż przed metą wyprzedziłem jeszcze jednego zawodnika Alpe Adria, finiszując jako ósmy łącznie i trzeci z Polaków. Chciałbym bardzo podziękować zawodnikowi Bogdanki w mistrzostwach świata, Pawłowi Szkopkowi, który bardzo pomógł mi w ten weekend, całej ekipie za ciężką pracę oraz firmie Artman i moim rodzicom za wsparcie.”