Janusz Oskaldowicz, 13-krotny motocyklowy mistrz Polski, zakończył sezon 2013 sięgając w miniony weekend po tytuł drugiego wicemistrza Polski klasy Superbike.
„Profesor”, który w wyścigach motocyklowych rywalizuje z powodzeniem od ponad trzydziestu lat, przed ostatnią rundą wciąż miał spore szanse na wicemistrzostwo, jednak wyścigowy weekend w Poznaniu okazał się dla niego sporym wyzwaniem.
Zawodnik zespołu BMW Petronas sięgnął co prawda po czwarte pole startowe w klasie Superbike, ale nie ukończył pierwszego, odbywającego się w trudnych warunkach, wyścigu. W niedzielę 55-latek dojechał do mety na szóstym miejscu – na przesychającym torze ścigając się na oponach typu „wet” – i choć w Poznaniu liczył na podium w obu wyścigach, jego rezultat wystarczył, aby przypieczętować tytuł drugiego wicemistrza Polski kategorii Superbike.
Dla Oskaldowicza, który rozpoczynał tegoroczną rywalizację mimo poważnej kontuzji nogi, ale aż cztery razy stawał w tym roku na podium, sezon jeszcze się nie kończy. Łodzianin wystartuje w październiku w ostatniej rundzie mistrzostw Słowacji, a za rok chce wrócić do walki w mistrzostwach Polski klasy Superbike, znów za sterami swojego BMW S1000RR.
Janusz Oskaldowicz
„Cieszę się z trzeciego miejsca w klasyfikacji generalnej i tytułu drugiego wicemistrza Polski klasy Superbike, ale czuję jednak pewien niedosyt. Przed rundą miałem jeszcze spore szanse na wicemistrzostwo, ale to był dla mnie najgorszy weekend wyścigowy od niepamiętnych lat. W sobotę przewróciłem się podczas rozgrywanych na mokrym torze kwalifikacji, a kilka godzin później raz jeszcze, na pierwszym okrążeniu pierwszego wyścigu. W niedzielę byłem więc dość mocno poobijany. Drugi wyścig rozpoczął się na mokrym torze, ale po kilku okrążeniach asfalt zaczął przesychać. Niektórzy zaryzykowali i założyli opony typu „slick”. Kiedy zrobiło się sucho, na „wetach” nie miałem żadnych szans, aby walczyć o czołowe pozycje, dlatego chciałem po prostu bezpiecznie dojechać do mety i przypieczętować tytuł drugiego wicemistrza. Sezon WMMP dobiegł już końca, ale w październiku czeka mnie jeszcze treningowy start na Słowacji, po którym rozpocznę przygotowania do przyszłorocznej rywalizacji. W roku 2014 chciałbym znów ustawić się na polach startowych klasy Superbike i powalczyć o czternasty tytuł mistrza Polski. Póki co dziękuję moim kibicom i sponsorom za wspólne przeżywanie tegorocznych emocji i nieocenione wsparcie.”