Wygrywając oba wyścigi ostatniej rundy motocyklowych Mistrzostw Polski w Poznaniu i sięgając po tytuł drugiego wicemistrza juniorskiej klasy Superstock 600, 19’letni Mateusz Korobacz perfekcyjnie zakończył tegoroczne zmagania.
Po świetnym początku sezonu i zwycięstwie w czeskim Brnie, reprezentujący barwy zespołu Yamaha POLand POSITION, Mateusz Korobacz był jednym z głównych faworytów do mistrzostwa w nowopowstałej klasie Junior Superstock 600.
19’latka z rywalizacji o najwyższe laury wyeliminował jednak wypadek i sierpniowa kontuzja, po której z powodu wstrząsu mózgu musiał opuścić jeden wyścig. Po dojściu do siebie, poznaniak powrócił jednak na tor i w trzeci weekend września przed własnymi kibicami był bezkonkurencyjny, mimo odległej, czternastej pozycji startowej, spowodowanej problemami z kostką pomiarową.
W sobotę Korobacz minął linię mety wygrywając pierwszy wyścig z przewagą aż siedmiu sekund nad Jakubem Wróblewskim i aż dwudziestu nad ostatecznym Mistrzem Polski, Sebastianem Zielińskim. Dzień później poznaniak znów był poza zasięgiem, już na pierwszym okrążeniu obejmując prowadzenie i po ucieczce, spokojnie finiszując przed Zielińskim i Wróblewskim, który stracił do zwycięzcy prawie pół minuty.
Dzięki fantastycznej końcówce sezonu Mateusz Korobacz awansował z piątej, na trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej, zapewniając sobie jednocześnie tytuł drugiego wicemistrza Polski klasy Junior Superstock 600. Więcej informacji o Mateuszu Korobaczu pod adresem www.korobacz.pl .
Mateusz Korobacz
„To był najkrótszy weekend wyścigowy w moim życiu, ponieważ w ciągu czterech dni na tor wyjechałem tylko cztery razy: na trening, kwalifikację i dwa wyścigi. Oszczędzałem się w treningach, tym bardziej, że padał deszcz, ale podczas wyścigów wiedziałem, że nie mam nic do stracenia i poszedłem na całość. Dwukrotnie świetnie wystartowałem i kontrolowałem sytuację, dzięki czemu mogłem bezpiecznie dowieźć do mety komplet punktów. Szkoda, że moja kontuzja zadecydowała o losach całego sezonu, ale to był świetny weekend i dobra zapowiedź na przyszły rok. Sam byłem zdziwiony trzecim miejscem w tabeli. Bardzo mnie to cieszy, ale też jest dużym zaskoczeniem. Chciałbym podziękować moim sponsorom, a także rodzicom, świetnemu mechanikowi i wspaniałemu zespołowi Yamaha POLand POSITION, który wspierał mnie od początku do końca. Specjalne podziękowania z pomoc należą się także Pawłowi Szkopkowi, któremu jednocześnie gratuluję mistrzostwa w klasie Superbike, a także szefowi mojego zespołu, Adamowi Badziakowi.”