Motocyklista ekipy Pazera Racing nie tylko wygrał oba wyścigi piątej i przedostatniej rundy mistrzostw Polski klasy Superbike, ale na torze Red Bull Ring triumfował także w sobotnich zmaganiach kategorii Superstock 600. Dwukrotnie na podium Pucharu Rookie 1000 stawał z kolei Radek Brandebura, podczas gdy pechowy weekend w Austrii zaliczył Patryk Pazera.
„To były pracowite zawody, ponieważ zgłosiłem się do startu w dwóch klasach, aby pomóc Patrykowi w robieniu jak najszybszych postępów w Superstockach 600 – mówi walczący o swój dwunasty tytuł mistrza Polski Paweł Szkopek. – Niedzielny wyścig Superbike’ów był bardzo trudny, bo po uderzeniu w tylne koło przez jednego z rywali spadłem aż na 18 miejsce, ale szybko odrabiałem straty. Chciałem dokonać czegoś niemożliwego i wygrać cztery wyścigi w jeden weekend, ale w niedzielę pożyczyłem swoją Yamahę R6 Patrykowi, którego motocykl ucierpiał po sobotniej wywrotce i nie wystartowałem w drugim wyścigu Superstock 600. Trzy zwycięstwa to jednak i tak świetny wynik. Co prawda 11 lat temu wygrałem aż pięć wyścigów w jeden weekend w USA, ale nie pamiętam, czy kiedykolwiek wygrałem trzy razy w jednych zawodach mistrzostw Polski. W klasyfikacji generalnej Superbike’ów zrobiło się bardzo ciekawie, dlatego czeka nas bardzo emocjonujący finał.”
„Liczyliśmy w Austrii na zdecydowanie więcej jeśli chodzi o wynik, ale mimo wszystko bardzo dużo się w ten weekend nauczyłem – podkreśla startujący Yamahą R6 Patryk Pazera, który nie ukończył sobotniego wyścigu Superstock 600, a w niedzielę finiszował na piątej pozycji na przesychającej nawierzchni. – Jazda razem w Pawłem była dla mnie bardzo cenną lekcją, z której wyciągnąłem wiele wniosków już podczas treningów i chciałem wcielić je w życie podczas wyścigów. Niestety w sobotę przewróciłem się na mokrej nawierzchni, ale dzięki Pawłowi mogłem wystartować w niedzielę na pożyczonej od niego R6-ce. Po porannych opadach deszczu tor przesychał i dobór odpowiednich opon był bardzo trudny. Postawiliśmy na ogumienie typu „wet”, ale niestety w drugiej połowie wyścigu było już na nie zbyt sucho i utrzymanie się w siodle nie było łatwe. Tak czy inaczej lekcje wyniesione z tego weekendu z pewnością zaprocentują w przyszłości.”
„Red Bull Ring bardzo przypadł mi do gustu – dodaje Radek Brandebura, który w obu wyścigach Pucharu Polski Rookie 1000 był drugi, a w niedzielę stanął także na podium Pucharu Europy Alpe Adria. – Trochę zbyt asekuracyjnie rozpocząłem sobotnie zmagania i choć w drugiej połowie wyścigu byłem jednym z najszybszych zawodników na torze, to nie byłem już w stanie dogonić lidera. Najważniejsze jednak, że stanąłem na podium. W niedzielę znów było mokro, choć nie padało. Straciłem trochę czasu w pierwszym zakręcie, ale od samego początku miałem dobre tempo i ostatecznie dojechałem do mety na drugiej pozycji w Pucharze Polski i trzeciej w Alpe Adria. Wielkie podziękowania dla całego zespołu za świetną pracę przez cały weekend.”
Szósta i ostatnia runda WMMP, ponownie połączona z europejskimi zmaganiami Alpe Adria, odbędzie się w pierwszy weekend października na niemieckim torze Oschersleben.
Więcej informacji o zespole na oficjalnych profilach www.facebook.com/pazeraracing i www.instagram.com/pazeraracing
Źródło: inf. prasowa
i pomyśleć ,że ne tak dawno śmiał se z A Paska że sie sprzedał , a sam robi to samo ,przy Pasiu widać było efekty bo zrobił ogromny progres ,a teraz cofa sie do tyłu.