W dniach 20-21 sierpnia Automobilklub Wielkopolski zorganizował na Torze „Poznań” IX i X Rundę Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski, połączoną z VII i VIII Rundą Pucharu Polski. W sobotę aura była sprzyjająca dla jednośladów, jednak niedzielne opady sprawiły, że warunki do jazdy na motocyklach był bardzo trudne co miało spory wpływ na przebieg rywalizacji.
W sobotę po starcie z pole position Marcin Walkowiak (Motorsport Team Toruń, BMW) wygrał wyścig motocyklowych mistrzostw Polski w klasie Superstock 1000. Z wyścigu z powodu problemów technicznych z motocyklem musiał wycofać się jego główny konkurent Daniel Bukowski (A. Wielkopolski, Ducati). Na pechu Bukowskiego skorzystali Wojciech Wróbel (AMK Gliwice, BMW) i Maciej Ukleja (Motosport Team Toruń, Ducati).
Niedzielny mokry wyścig był jednak dużo bardziej dramatyczny. Daniel Bukowski po starcie z pole position chciał odrobić stracone w sobotę punkty i już na pierwszym okrążeniu w bardzo trudnych deszczowych warunkach wypadł z toru. Z pewnością „Buła” będzie chciał jak najszybciej zapomnieć miniony weekend. Wydawało się, że przy braku głównego konkurenta, Marcin Walkowiak spokojnie dowiezie do mety kolejne zwycięstwo, stało się jednak zupełnie inaczej, gdyż na mokrej nawierzchni motocykl zaliczył uślizg, na tyle poważny że złamała się kierownica. Walkowiak jednak heroiczną jazdą dowiózł do mety 3 miejsce, które wystarczyło mu do zapewnienia sobie tytułu Mistrza Polski Superstock 1000 na 2 wyścigi przed końcem sezonu: „Na mokrym torze wszystkim brakowało przyczepności. W pewnym momencie zaliczyłem wywrotkę, ale wiedziałem, jak ważne będą punkty, dlatego mimo urwanej manetki gazu podniosłem moje BMW i dojechałem do mety sięgając po podium, a razem z nim po tytuł. Po świetnym weekendzie w Poznaniu cały zespół jest na fali. Chcemy utrzymać nasze tempo i walczyć o punkty podczas ostatniej rundy MŚ World Endurance.” Dzięki pewnej jeździe na mokrym Wojciech Wróbel (AMK Gliwice) wygrał niedzielny wyścig z przewagą aż 1 minuty 31 sekund nad Maciejem Ukleją. Wojciech Wróbel, dzięki udanym startom w Poznaniu zapewnił sobie znaczną przewagę punktową nad Danielem Bukowskim w klasyfikacji sezonu. „Buła” ma jeszcze szanse na odrobienie start na Słowacji, ale walka o tytuł Wicemistrza Polski będzie na pewno zacięta.
W Superbikeach faworytem był naturalnie Paweł Szkopek (A. Polski, Yamaha), który już w sobotę na pole position zapowiadał zapewnienie sobie 10 w karierze tytułu Mistrza Polski, jednak upadek w wyścigu sprawił, że z celebracją trzeba było poczekać do niedzieli, kiedy to w bardzo trudnych warunkach Paweł gnał do przodu nokautując rywali. „Jestem bardzo szczęśliwy, rozpoczynając karierę nie spodziewałem się, że osiągnę w tym sporcie tak wiele. Dziesiąty tytuł Mistrza Polski to wyjątkowe osiągnięcie. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy byli przez ten czas ze mną. W sobotę mieliśmy trochę problemów, które uniemożliwiły mi ukończenie pierwszego wyścigu. Wiedziałem więc, że aby przypieczętować mistrzostwo, w niedzielę muszę wygrać. We wrześniu czeka mnie start w kolejnej rundzie mistrzostw świata World Superbike na Lausitzring.”
W sobotę, na upadku Szkopka, skorzystał Paweł Górka (GKM Bałtyk Gdynia, BMW), który pewnie wygrał z Waldemarem Chełkowskim (GKM Bałtyk Gdynia, BMW) i Piotrem Prendotą (Motosport Team Toruń). Dla Piotra było to drugie podium w tym sezonie: „W sobotę zaliczyłem najlepszy start w życiu i szybko przebiłem się do przodu stawki, a na finiszu awansowałem na podium, z czego bardzo się cieszę”. Niestety w niedzielę Piotrka opuściło szczęście: „na mokrym torze zaliczyłem wywrotkę na okrążeniu wyjazdowym przed wyścigiem i niestety nie mogłem ustawić się na starcie. Trochę się poobijałem, ale nie stało mi się nic poważnego. Podczas ostatniej rundy na Słowacji będę walczyć o tytuł drugiego wicemistrza Superbike’ów.” Pecha miał też Paweł Górka, który stawił się w prawdzie na starcie niedzielnego wyścigu, ale niestety w trudnych warunkach zaliczył upadek i nie zobaczyliśmy go już na mecie. Na drugim miejscu zameldował się Michał Sembera z Czech, który dzięki równej jeździe zgromadził w ten weekend aż 32 pkt. dające mu przed finałem na Słowacji drugie miejsce w generalce i 23 pkt. przewagi nad Pawłem Górką. Czarnym koniem weekendu okazał się Waldek Chełkowski, który uzupełnił niedzielne podium. Uśmiechnięty od ucha do ucha „Waldi” tak skomentował swoje starty: „Na tak śliskim Torze „Poznań” jeszcze nie jeździłem, tylne koło co chwile łapało uślizg. Cieszę się bardzo z tych wyników, dziękuję sędziom wirażowym z którymi zawsze przybijam piątki po wyścigu za flagę, to był bardzo udany weekend”
W ramach Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski rozegrano również wyścigi klas Superstock 600 i Supersport. Sobotni wyścig Supersportów to popis Marka Szkopka (A. Polski, Agusta). Marek wreszcie „dogadał” się ze swoją maszyną i zdobył najpierw pole position, które pewnie przełożył na sobotnie zwycięstwo – pierwsze na motocyklu marki Agusta. W niedzielę, Marek padł ofiarą trudnych warunków panujących na Torze „Poznań” i zaliczył upadek na „Sławiniaku”, po którym wrócił na tor i ukończył wyścig na podium. „Motocykl przez całą rundę spisywał się perfekcyjnie. Niestety, w niedzielę przewróciłem się jadąc na prowadzeniu w trudnych warunkach. Wróciłem na tor, ale urwana dźwignia zmiany biegów sprawiła, że cały wyścig musiałem przejechać na trójce. Mimo tego i tak miałem bardzo dobre tempo i mogłem dojechać do mety na podium, więc jestem bardzo zadowolony. Gdyby nie wywrotka, z pewnością znów walczylibyśmy o wygraną, która będzie naszym celem także podczas ostatniej rundy na Słowacji.”
Lider klasyfikacji generalnej – Sebastian Zieliński (Ostrowski Klub Motocrossowy) oba wyścigi ukończył na drugim miejscu. W sobotę musiał uznać wyższość Marka, w niedzielę, postanowił solidarnie ze swoim konkurentem zaliczyć wycieczkę na pobocze, która sprawiła, że Adrian Pasek niezagrożony wygrał niedzielny wyścig. Jednak „Zioło” dzięki równej jeździe i sporej zdobyczy punktowej w niedzielę mógł już radośnie palić gumę dla kibiców, gdyż zapewnił sobie kolejny – piąty w karierze – tytuł Mistrza Polski.
Adrian Pasek startujący w WMMP gościnnie, nie krył radości z niedzielnej wygranej i 3 miejsca w sobotę. To był udany weekend dla zawodnika skupiającego się w tym sezonie na startach w cyklu Alpe Adria.
W Superstockach 600 zwycięstwami podzielili się liderzy tabeli. W sobotę wygrał Szymon Strankowski, a w niedzielę Patryk Kosiniak, który traci do Szymona tylko 8 pkt. w generalce. „Kosa” tak podsumował weekend: „W sobotę wyścig był przerywany. Niestety po restarcie już na pierwszym kółku zatrzymały mnie drobne problemy techniczne, dlatego w niedzielę ruszałem z ostatniej pozycji, ale przebiłem się na prowadzenie już w pierwszym zakręcie i mocno odskoczyłem rywalom. Kontrolowałem sytuację i bawiłem się jazdą. Bardzo dziękuje ekipie Wójcik FHP Racing Team za udany sezon w mistrzostwach Polski i czekam już na mój ostatni wyścig w Niemczech.”
W sobotę na podium obok Strankowskiego (A. Ostrowski) stanęli Damian Ołdakowski (TMSM Sparta Wrocław) i Paweł „Rinas” Przybylski (A. Królewski). W niedzielę obok Patryka Kosiniaka (A. Polski), ponownie na drugim miejscu zameldował się Damian Ołdakowski, a trzecie miejsce zajął Marceli Bezulski (A. Wielkopolski).
W ramach Pucharu Polski ścigali się motocykliści klas Rookie. W sobotę w Rookie 600 objawieniem okazał się debiutant – Marcin Scheffler (A. Wielkopolski). Marcin choć debiutował na motocyklu to w swojej kolekcji ma już sukcesy zakończone tytułami mistrzowskimi w kartingu, wyścigach samochodowych i rajdach. Mimo wywrotki w treningach Marcin w wyścigu nie dał szans konkurentom osiągając zawrotne tempo z czasem okrążenia 1m39.975. Lider klasyfikacji Tomasz Smela (A. Wielkopolski), mimo młodego wieku, pojechał bardzo dojrzale, utrzymując się za Shefflerem, na trzecim miejscu sobotni wyścig ukończył Marcin Rzenno (A. Radomski).
W niedzielę, wyścigi Rookie 600 był jednocześnie Memoriałem Jana Drogowskiego – zasłużonego zawodnika i działacza motocyklowego, członka Zarządu Głównego PZM. Marcin Scheffler ze względu na sobotnie kontuzje zrezygnował ze startów, pod jego nieobecność, Tomasz Smela w trudnych warunkach pewnie wygrał utrzymując pierwsze miejsce przez cały wyścig, jednocześnie zapewniając sobie zwycięstwo w klasyfikacji sezonu. Podium uzupełnili Kamil Młodawski (A. Wielkopolski) i Tauras Norkunas (LMSF).
W klasie Rookie 1000 w sobotę wygrał Piotr Fałat (A. Wielkopolski), drugi na mecie stawił się jego klubowy kolega Daniel Mańkowski, a trzecią pozycję zajął Aleksander Kopiś (Motoklub Olsztyn). Na czwartej pozycji szachownicę minął Rafał Dziki-Sereda (A. Wielkopolski), który w niedzielę nie pozwolił się już wyprzedzić rywalom i prowadził wyścig od startu do mety. Obok „Dzikuska” na podium stanął Aleksander Kopiś oraz Mariusz Kruczek. 8 runda klasy Rookie 1000 była jednocześnie wyścigiem memoriałowym im. Ryszarda Mankiewicza, jednego z najwybitniejszych polskich motocyklistów. Okolicznościowy puchar wręczany przez wdowę po Panu Ryszardzie trafił więc w jego ręce. Rafała zobaczymy jeszcze w dniach 24-25 września na torze Slovakia Ring na Słowacji, bowiem jak nam powiedział po wyścigach, ma jeszcze matematyczne szansę na znalezienie się na podium sezonu 2016 r., o które to ma zamiar powalczyć na ostatniej rundzie.
Łączony wyścig Moto3 i Open125 był ostatnim w tym sezonie dla obu klas. W Moto3 zwycięzcą wyścigu został Łukasz Wieczorek (A. Królewski) przed Tomaszem Rabińskim (A. Królewski) i jedyną kobietą startującą w ten weekend na Torze „Poznań” – Patrycją Kapka (A. Królewski). Lider klasyfikacji generalnej Piotr Biesiekierski (KM Cross Team Stare Babcie) nie ukończył wyścigu, ale zapewnił sobie końcowy sukces, dzięki sporej przewadze punktowej. Łukasz Wieczorek zdobył 2 miejsce w klasyfikacji sezonu, a Tomasz Rabiński trzecie.
W rozgrywanym równolegle wyścigu Open 125 bezkonkurencyjny był Sebastian Grausam (A. Wielkopolski), który rano w treningach miał sporo szczęścia, gdy jego motocykl koziołkował na ostatnim wirażu toru, dzięki pomocy taty Sławomira, udało się odbudować motor, a syn w podziękowaniu odpłacił tacie dobrą jazdą i najwyższym stopniem podium. Za Sebastianem linię mety mijali: Filip Kurek (A. Wielkopolski) i Mateusz Durynek (A.Wielkopolski). Klasyfikację sezonu 2016 w Pucharze Polski Open 125 wygrał ostatecznie Filip Kurek przed Sebastianem Grausamem i Mateuszem Durynkiem.
Obok tych najszybszych zobaczyliśmy na Torze „Poznań” także tych, którym w ściganiu nie chodzi tylko prędkość – w ramach Pucharu Classic – kibice mogli podziwiać maszyny, które kiedyś dominowały czy to na drogach (MZ, WSK) czy torach wyścigowych (Panonia, Aprilia etc.). Ten kolorowych powiew nostalgii z czasami 1 okrążenia, w których Superbike Pawła Szkopka pokonuje 2 a czasem nawet 3 okrążenia, dał kibicom, a przede wszystkim zawodnikom, wiele frajdy. W klasie Classic 175 wyścig wygrał Krzysztof Banyś (Pro Racing Team) przed Mateuszem Łuczakiem i Robertem Długoszem. Banyś jednocześnie zapewnił sobie triumf w klasyfikacji generalnej sezonu 2016.
Classic 250 padł łupem Węgra – Gyorgy Serfozo, obcokrajowiec ze sporą przewagą zwyciężył nad Bartłomiejem Tazbirem i Maciejem Gonciarzem, który przypieczętował 3-cim miejscem w Poznaniu triumf w klasyfikacji generalnej sezonu.
W mocniejszych Classic 500 triumfował Marcin Magdzik, zwany przez przyjaciół „Magdą”, przed Maciejem Mączyńskim i Andrzejem Paszkowskim. Mączyński mimo przegranej w wyścigu został triumfatorem całego cyklu w tej klasie.
Oldtimer 350+ wygrał Szymon Spychała, a Oldtimer 350 Robert Kopiec. Klasa Post Classic 500 została zdominowana przez Sebastiana Kapustę a Youngtimer 500 przez Krzysztofa Dzikowskiego.
Zmagania Classiców zakończył tegoroczny sezon wyścigów motocyklowych na Torze „Poznań”, nim znowu zobaczymy rywalizujące jednoślady Automobilklub Wielkopolski zaprasza wszystkich kibiców sportów motorowych już we wrześniu na dwie finałowe rundy Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski.
Źródło: inf. prasowa