Aprilia, która po zdobyciu trzech tytułów mistrzowskich w World Superbike w latach 2010, 2012 i 2014 skupiła swoje wysiłki na królewskiej klasie MotoGP, może oficjalnie powrócić do produkcyjnych mistrzostw w sezonie 2017. Pomysł ten powstał, gdy włoski producent zobaczył, jak niemal bez żadnego wsparcia dobrze radzi sobie zespół Ioda Racing i jeżdżący dla niego debiutant Lorenzo Savadori.
Romano Albesiano – dyrektor techniczny Aprilia Racing – przyznał, że „fabryka” jest zainteresowana podjęciem współpracy z zespołem Milwaukee, należącym do Shauna Muira. Zespół SMR wygrywał British Superbike w latach 2011 i 2015 z odpowiednio Tommym Hillem i Joshem Brookesem. Obecnie w Milwaukee na motocyklach BMW startują właśnie Brookes i Karel Abraham.
„Mieliśmy kilka rozmów z Shaunem, którego spotkałem w Misano i wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. To wielki profesjonalista.” – powiedział Albesiano. „Motocykl RSV4, który ściga się w tej chwili, to dokładnie ta sama maszyna co rok temu. Zero rozwoju. Nie mieliśmy możliwości poprawienia motocykla, ponieważ umowę z zespołem Ioda podpisaliśmy na tydzień przed startem sezonu.”
„Ale jeśli zdefiniujemy plan odpowiednio wcześnie, możemy odpowiednio zająć się rozwojem pod kątem przyszłego roku dla Shauna i być może także dla Iody.” – dodał, wyjaśniając, że Aprilia skoncentrowałaby się na stronie technicznej, a SMR na prowadzeniu zespołu.
Faworyt do objęcia posady? Eugene Laverty, który bardzo solidnie zbiera punkty w MotoGP mimo wiekowego motocykla Ducati. Irlandczyk zajmuje dziesiąte miejsce i wyprzedza takich zawodników jak Aleix Espargaro, Cal Crutchlow czy Bradley Smith.
„Z pewnością Eugene to bardzo dobry zawodnik i w przeszłości z Aprilią szło mu świetnie. Ale będzie to wybór po stronie zespołu, nie nasz.” – dodał.
Źródło: crash.net
Jestem jak najbardziej za, może będzie trochę ciekawiej, jak Aprillia wróci do WSBK, a gdyby jeszcze Laverty tam jeździł to ze wsparciem fabrycznym, znów zrobiło by się bardziej interesująco.
Popieram. To ciekawa wiadomość i mam nadzieję, że od słów przejdą do czynów. Może jeszcze Bautista dołączy razem z nimi do WSBK? Byłoby ciekawie.
Wolałbym zobaczyć tam Marco Melandriego. Lub w Yamasze bo Lowes jakoś kiepsko sobie radzi i popełnia masę błędów np jedzie sobie 3-4 a za chwile jest 9 i tak co drugi wyścig
@kami007 – Myślę, że Melandri po swoim włoskim strajku w Aprilli jest już lekko spalony, choć niezbyt ładne było zmuszanie go do jazdy w MotoGP, nie wiem, czy w grę wchodziły tam jakieś kontrakty, że był tak strasznie umęczony, jeżdżąc w królewskiej klasie i blokując miejsce dla kogoś bardziej ambitnego?
Świetna wiadomość. Nudzi juź ta hegemonia Zielonych. Mam nadzieję, że Yamaha za rok będzie bardziej konkurencyjna.