Shaun Muir, stojący na czele zespołu SMR Racing, wyraził swój żal z powodu zakończenia współpracy z Joshem Brookesem w World Superbike. Zespół SMR wystawia w tym roku team pod szyldem Milwaukee BMW, jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem. W przyszłym roku SMR będzie już fabrycznym zespołem Aprilii, która powraca do stawki WSBK.
Aprilia podpisała z zespołem SMR Racing dwuletnią umowę. Z zespołu Ioda Racing do fabrycznej ekipy trafi Lorenzo Savadori, który w tym roku udowodnił swój duży potencjał, natomiast liderem ma być Eugene Laverty, który po rozczarowaniu MotoGP powraca do swojej macierzystej serii. Irlandczykowi nie udało się zapewnić sobie konkurencyjnego motocykla (w tym roku jeździ tylko dwuletnim Desmosedici GP14.2).
Brookes jest aktualnym mistrzem British Superbike. „Szkoda mi z tego powodu, ponieważ nie byliśmy w stanie wyciągnąć maksimum z naszego pakietu. On udowodnił, że ma tempo do jazdy na czele.” – powiedział Shaun Muir.
Z zespołem pożegna się też drugi z zawodników, którym jest Karel Abraham. „Z plotek które słyszałem, zostanie na padoku i prawdopodobnie znajdzie motocykl, który mu bardziej odpowiada. Dziękujemy mu za wysiłki, ale z duetem naszych tegorocznych zawodników po prostu nie wyszło. To dla nas wszystkich był rok nauki. Mam nadzieję, że zostaną na padoku i znajdą zespoły, w których się rozwiną.”
Bardzo dobrze, bardzo dobrze. Mam nadzieję, że Savadori i Laverty w każdym z wyścigów będą znajdować się w ścisłej czołówce.