Kto zastąpi Topraka Razgatlioglu w Yamasze i kto będzie jeździł u boku Turka w BMW? Na pierwsze z tych pytań ciężko znaleźć teraz odpowiedź, jako iż wiele zależy od ruchów Yamahy w MotoGP. Jednak na drugi fotel w fabrycznym zespole BMW kandydatów jest mniej, a jednym z nich na pewno jest Scott Redding, który jest obecnie najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem niemieckiej marki w tabeli mistrzostw świata World Superbike. Zarówno on, jak i jego kolega z zespołu – Michael van der Mark – zadeklarowali chęć pozostania w BMW, jednak po ogłoszeniu, że szeregi bawarskiej marki zasili Toprak, zostało już tylko jedno miejsce.
Scott Redding miał termin na podjęcie decyzji czy chce zostać z BMW do 15 lipca. W czwartek Brytyjczyk zapowiedział, że możemy się spodziewać ogłoszenia w sprawie jego przyszłości w niedzielę, jednak nic takiego nie miało miejsca. Były zawodnik Aprilii w MotoGP przekazał po weekendzie wieści za pośrednictwem social mediów: „Otrzymałem więcej wiadomości z pytaniami co będę robił w przyszłym roku, niż [wiadomości] po dobrym wyniku! Powiedziałem w Imoli, że będzie ogłoszenie w niedzielę. Wszystko co mogę wam teraz powiedzieć, to to, że pozostanę w World Superbike. To wszystko o czym mogę was poinformować. Naprawdę doceniam fakt, że chcecie wiedzieć co będę robił, ale wciąż nie może być wszystko ogłoszone. Zostanę w padoku World Superbike, więc do zobaczenia.”
Cały weekend pytany przez dziennikarzy o swoją przyszłość był także Loris Baz (Bonovo Action BMW), a ten konsekwentnie odpowiadał: „moja przyszłość zależy od Scotta”, co może sugerować, że nic nie jest jeszcze potwierdzone. Oznacza to również, że z gry o fabryczny motocykl BMW mógł wypaść borykający się ostatnio z kontuzjami Michael van der Mark.
Źródło: worldsbk.com