Paul Denning, stojący na czele zespołu Crescent Racing, zdradził, że miał już kontakt z Yamahą i Aprilią w sprawie możliwego wystawienia swojej stajni na takich właśnie motocyklach. Brytyjczyk pozostaje na razie wierny Suzuki, mimo że wyniki odbiegają znacznie od oczekiwań.
Zespół Crescent od dawna jest partnerem dla Suzuki, zarówno w WSBK, jak i w MotoGP czy BSB. Motocykl GSX-R1000 jest już jednak zbyt przestarzały, by móc nawiązywać walkę z rywalami na torze. Stąd rozważania Denninga.
Szef Crescent uzależnia swoją dalszą wierność Suzuki od przygotowania i rozwoju nowego modelu wyścigowego GSX-R1000, co jeszcze nie zostało potwierdzone. „Nie ma tajemnicy, że nowy GSX-R się pojawi. Musimy się dowiedzieć, kiedy będzie on dla nas dostępny i czy Suzuki pozostanie w WSBK na przyszły rok.” – powiedział.
Na razie Denning wstrzymuje się więc z decyzjami odnośnie zawodników na przyszły rok. Ujawnia również rozmowy z Aprilią i Yamahą, które szukają stajni przed przyszłym sezonem. Wszystko będzie jednak zależało od Suzuki.
Źródło: crash.net
Niech cos w końcu Suzuki pokaże. Kawasaki na 2016 na pewno zaprezentuje nową maszynę; nie wiadomo czy to bedzie tylko aktualizacja czy całkiem nowy model; Jedynie o Hondzie nic nie słychac…