Nie wiadomo, czy Chaz Davies wystartuje w zbliżającej się rundzie World Superbike w Portugalii. Walijczyk podczas treningów w Aragonii złamał obojczyk. Jeździł na mniejszym motocyklu i w czwartek zaliczył upadek, łamiąc prawy obojczyk.
Najpierw zawodnik fabrycznej ekipy Ducati trafił do szpitala w Alcaniz, a potem już do „słynnego” szpitala Dexeus w Barcelonie, gdzie zwykle leczą się zawodnicy motocyklowi z mistrzostw świata. Na razie nie przewiduje się potrzeby przeprowadzenia operacji, ale runda w Portimão odbędzie się już w dniach 14-16 września. Dla Daviesa to już druga taka sama kontuzja, w odstępie jednego miesiąca.
W World Superbike obserwujemy ostatnio plagę kontuzji brytyjskich zawodników. Leon Camier musiał opuścić Suzuka 8 Hours właśnie przez obojczyk. Kontuzję kolana miał również Tom Sykes z Kawasaki.
Za Daviesa może wystartować Michele Pirro, który świetnie zna Panigale, ponieważ startuje nim z sukcesami w mistrzostwach Włoch. Davies przedłużył ostatnio umowę z Ducati do końća 2020 roku. Za rok pojedzie z Alvaro Bautistą, który zastąpi Marco Melandriego.
Źródło: motorsport.com
W sumie to i tak Jonathan Rea odjechał całej stawce, więc Davies zbyt wiele nie straci. Ale o 2. miejsce jeszcze można powalczyć.
Trochę mi go szkoda, bo jeszcze 2 lata temu Ducati otwarcie mu mówiło: zdobędziesz tytuł, przejdziesz do MotoGP. Tytułu nie ma, a i szanse też coraz mniejsze. Fajny gość, posada też niezła, ale Dżony wszystko psuje :)