Eugene Laverty po jednym sezonie w barwach Suzuki i długiej przygodzie w WSBK zmienia arenę zmagań i za rok będziemy mogli oglądać Irlandczyka w MotoGP! Na razie nie potwierdzono jeszcze, w barwach jakiej stajni.
Voltcom Crescent Suzuki miało perfekcyjny początek sezonu, wygrywając otwarcie w Australii – dokonał tego właśnie Laverty. Potem jednak forma spadła nawet poniżej tej, znanej choćby z zeszłego roku i Laverty nie miał szans na walkę z czołówką WSBK.
Dla Eugene’a widziałbym trzy możliwości w MotoGP:
-Suzuki (obok A. Espargaro lub Vinalesa)
-Gresini Aprilia (z Bautistą)
-Pramac Ducati (na GP14, wtedy GP15 dla Hernandeza)
Ale tradycyjnie, pożyjemy zobaczymy…
I dobrze, bo chłopak się marnuje w Suzuki – ten sezon to taka sinusoida – na szczycie był tylko w pierwszym wyścigu, a potem coraz gorzej, coraz słabiej – i mam nadzieję, że w przyszłym roku wrócą pozytywne rezultaty :)