Niewiele brakło, by zespół Ducati odniósł długo wyczekiwane zwycięstwo w World Superbike – Jonathan Rea musiał dać z siebie wszystko, by obronić się przed dwoma „huraganowymi” atakami Chaza Daviesa na ostatnim okrążeniu pierwszego wyścigu na torze Motorland Aragon.
Po raz kolejny w tym roku wszystko rozstrzygnęło się na prostej startu/mety – Północnoirlandczyk pokonał Walijczyka o ułamki sekund. Podium uzupełnił drugi z zawodników Kawasaki, Tom Sykes, który długo prowadził w pierwszej fazie wyścigu.
Startujący z pierwszego pola Leon Haslam nie nacieszył się długo prowadzeniem, ponieważ już po starcie na czoło wysforowali się Tom Sykes, Chaz Davies oraz Jonathan Rea. Były mistrz świata został więc pierwszym liderem i przez pierwszych kilka okrążeń w czołówce działo się niewiele. Dopiero po kilku okrążeniach tempo podkręcił lider generalki, przebijając się na drugie miejsce i rozpoczynając pogoń za prowadzącym Sykesem. Davies w tej fazie wyścigu ustępował „zielonym”, ale miało się to zmienić w końcówce.
Za czołową dwójką walczyli między sobą zawodnicy Aprilii. Leon Haslam nie miał dziś tempa do walki z czołówką i musiał bronić się przed mało doświadczonym w WSBK partnerem, Jordi Torresem. Za tą dwójką podążał Xavi Fores na drugim Ducati. Dramat przeżywało Suzuki, bowiem obaj zawodnicy musieli zjechać do alei serwisowej: Alex Lowes z powodu awarii, Randy de Puniet wyraźnie cierpiał z powodu niedawnej kontuzji.
W drugiej połowie wyścigu przyspieszył Rea, który po krótkiej i niezbyt intensywnej walce wyprzedził Sykesa. Niedługo potem to samo zrobił Davies, który teraz czuł się już znakomicie. Walijczyk rozpoczął pogoń za prowadzącym Jonathanem Rea. Na trzy okrążenia przed metą był już za plecami zawodnika Kawasaki, ale nie mógł zbliżyć się na tyle, by przypuścić atak.
Chaz Davies jednak postawił wszystko na jedną kartę na ostatnim okrążeniu. Najpierw maksymalnie opóźnił dohamowanie w lewym zakręcie, ale Rea wyjechał po lepszej linii i na prostej zdystansował Ducati zespołu Aruba.it. Ostatni zakręt do druga i ostatnia bardzo zdecydowana próba Daviesa i znów tylko krótka chwila jazdy na prowadzeniu: Rea ponownie przytrzymał wewnętrzną i lepiej wyjechał na prostą startową, wygrywając o zaledwie 0.51s! Z większą stratą wyścig zakończył Tom Sykes.
Reszta stawki była tylko tłem dla walki TOP3. Czwarty Leon Haslam stracił już ponad 15 sekund, mając zaraz za plecami Jordi Torresa. W czołowej dziesiątce zmieścili się jeszcze Xavi Fores, Nico Terol, Leandro Mercado, Sylvain Guintoli i Leon Camier. Jeden punkt udało się zdobyć Niccolo Canepie na motocyklu EBR.
Wyniki 1. wyścigu World Superbike na torze Motorland Aragon:
1. Jonathan Rea GBR Kawasaki Racing ZX-10R 18 okr.
2. Chaz Davies GBR Aruba.it Racing Ducati 1199R +0.051s
3. Tom Sykes GBR Kawasaki Racing ZX-10R +4.977s
4. Leon Haslam GBR Red Devils Roma Aprilia RSV4 +15.088s
5. Jordi Torres ESP Red Devils Roma Aprilia RSV4 +15.290s
6. Xavi Fores ESP Aruba.it Racing Ducati 1199R +16.655s
7. Nico Terol ESP Althea Ducati 1199R +17.365s
8. Leandro Mercado ARG Barni Ducati 1199R +25.527s
9. Sylvain Guintoli FRA PATA Honda CBR1000RR +34.464s
10. Leon Camier GBR MV Agusta F4 RR +43.013s
11. Santiago Barragan ESP Grillini Kawasaki ZX-10R +43.627s
12. Matteo Baiocco ITA Althea Ducati 1199R +44.893s
13. Roman Ramos ESP GO Eleven Kawasaki ZX-10R+47.663s
14. Christophe Ponsson LUX Grillini Kawasaki ZX-10R +71.843s
15. Niccolo Canepa ITA Team Hero EBR 1190RX +75.919s
16. Javier Alviz ESP Pedercini Kawasaki ZX-10R +80.816s
17. Larry Pegram USA Team Hero EBR 1190RX +82.279
18. Imre Toth HUN Team Toth BMW S1000RR +1 lap
19. Gabor Rizmayer HUN Team Toth BMW S1000RR +1 lap
Niesklasyfikowani:
Alex Lowes GBR Voltcom Crescent Suzuki GSX-R1000 + 5 okr.
Nie ukończyli:
Ayrton Badovini ITA BMW Italia S1000RR 2 okr.
Michael van der Mark NED PATA Honda CBR1000RR 9 okr.
Randy de Puniet FRA Voltcom Crescent Suzuki GSX-R1000 11 okr.
David Salom ESP Pedercini Kawasaki ZX-10R 12 okr.
Ostatni zakręt po mistrzowsku rozegrany :D
WSBK wraca do Europy, a Sykes jak nie wygrywał, tak nie wygrywa :D Chaz chyba zawsze lubił ten tor, więc jego dyspozycją nie jestem zaskoczony, a Rea? Otrzymał w końcu motocykl na miarę jego umiejętności i pokazał klasę nie po raz pierwszy :) brawo Johnny!
Teraz widzimy po prostu, ile warta jest Kawa. Mam nadzieje, że Rea dalej będzie leczył starszego kolegę. :) Davies ma patent na ten tor.