Obrońca tytuły mistrzowskiego Tom Sykes podczas pierwszej rundy World Superbike sezonu 2014 wywalczył na australijskim obiekcie tylko 25 punktów. Jego kolega z ekipy Kawasaki Racing Loris Baz mijał linię mety odpowiednio na 5. i 2. miejscu. Francuz zajmuje obecnie 2. pozycję w klasyfikacji generalnej mistrzostw, z 10 pkt. straty do lidera – Sylvaina Guintoliego.
Tom Sykes (7. miejsce w I wyścigu i 3. miejsce w II)
„Podczas pierwszego wyścigu mieliśmy kilka problemów. Jednak przed drugim zmieniliśmy ustawienia. Muszę podziękować całemu mojemu zespołowi. Chłopaki, z którymi pracuje są naprawdę znakomici a ich wiedza jest niesamowita. Wróciliśmy do podstaw i okazało się, że jest znacznie lepiej.
Pomimo, że Sylvain jechał po wygraną, myślałem, że drugi wyścig będzie nasz. Niestety okazał się nieco za krótki. Tak się czasami zdarza, to są wyścigi. Jestem bardzo szczęśliwy z tego jak to się wszystko zakończyło.
Mogę spokojnie wracać do Europy, wiedząc że jesteśmy konkurencyjni na naszym najgorszym torze. Start nie był zły. Mam tylko 6 pkt. straty do drugiego miejsca w generalce i 16 pkt. do lidera.”
Loris Baz (5. miejsce w I wyścigu i 2. miejsce w II)
„Przed drugim wyścigiem dokonaliśmy tylko kilku zmian w naszym motocyklu. Więc wywalczenie drugiego miejsca podczas wyścigu oraz drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej jest naprawdę wielkim osiągnięciem. W czasie pierwszego wyścigu, kiedy byłem w TOP-5 to było dla mnie jak podium, z którego bardzo się cieszyłem. Kiedy w piątek ponownie się przewróciłem myślałem, że już nic z tego nie będzie. Jednak w dzień wyścigu wszystko dobrze zagrało.
Podczas drugiego wyścigu chciałem pojechać bardzo szybko na początku, wtedy zauważyłem, że mam bardzo dobre tempo. Byłem nawet szybszy niż Sylvain, który prowadził. Jednak zawsze jeżdżę tak, aby oszczędzać opony. Na motocyklu czułem się znakomicie. Pod koniec zaczął zbliżać się Tom i jestem pewien, że jeśli wyścig miał by pełną długość stoczylibyśmy wspólnie niesamowitą walkę.”