U progu sezonu 2012 niestety powiększa się grono pechowców, którzy doznają kontuzji. Dziś do tego grona dołączył Eugene Laverty i podobnie jak John Hopkins, być może nie będzie obecny podczas wyścigu otwierającego sezon na torze Phillip Island.
Jak poinformował na Twitterze, na skutek upadku doznał złamania trzeciej kości śródręcza lewej ręki. Pewne obawy wzbudziło również wstrząśnienie mózgu którego doznał podczas upadku, ale jak sam informuje – wszystko jest w porządku. Wyjaśnia również dlaczego doszło do tak groźnego incydentu: „Przy wejściu w pierwszy zakręt, przy prędkości 315km/h odbiły klocki hamulcowe. Nie miałem hamulców, więc musiałem położyć motocykl.”
Irlandczyk wraca teraz do Europy aby poddać się szczegółowym badaniom, ale jego zespół Aprilia Racing liczy na jego powrót do Australii, aby mógł rozpocząć sezon od pierwszego wyścigu.