Laverty o zbliżającym się sezonie

Kiedy japoński koncern motocyklowy Yamaha ogłosił wycofanie fabrycznego zespołu z World Superbike Championship, zagadką było z jakim zespołem zwiążą się dwaj jeźdźcy tego teamu – Marco Melandri oraz Eugene Lavery. Jak wiemy Melandri został zawodnikiem ekipy BMW Motorrad Motorsport, natomiast Laverty przeszedł do zespołu byłego Mistrza Świata Maxa Biaggiego – Aprilia Racing Team.

Irlandczyk, pomimo tego, że tegoroczny sezon będzie jego drugim w WSBK i pierwszym w na motocyklu Aprilia RSV4, może być wymieniany jako jeden z faworytów do zdobycia mistrzowskiej korony. W celu zapewnienia sobie jak najlepszego przygotowania motocykla, czwarty zawodnik ubiegłego sezonu wraz z przejściem do nowego zespołu zabrał ze sobą dwóch mechaników – Marcusa Eschenbachera (dawnego inżyniera wyścigowego w zespole Yamahy) oraz Phila Marrona, z którym pracował wcześniej w zespole Parkalgar. Takie posunięcie okazało się słuszne, ponieważ już podczas testów, które odbyły się po zakończeniu ubiegłego sezonu na torze w Portimao, Laverty osiągnął bardzo dobry rezultat. Po raz kolejny Irlandczyk będzie testował już na australijskim torze – najpierw podczas prywatnych a następnie oficjalnych testów. „Niedługo będę testował na torze Phillip Island, ale będzie tam jeszcze kilka innych zespołów. Potem oficjalne dwudniowe testy przed samym startem sezonu. Checa będzie bardzo silny, ale sprawa tytułu jest otwarta dla każdego więc nie widzę powodu dlaczego nie mielibyśmy z nim walczyć.” – powiedział #58.

Odniósł się on również do nowego toru, na którym w sierpniu odbędzie się jedna z rund WSBK – obiektu usytuowanego niedaleko Moskwy. „Mamy również udać się w tym roku do Rosji ale nie wiem zbyt wiele na ten temat. Myślę, że jest tam długa prosta, widziałem układ toru i kilka fotografii. Będziemy jednak mieli jeden dzień extra do testowania przed wyścigiem.”

Wspomniał również na temat celów jakie przyświecają mu na ten rok: „Podczas mojego drugiego sezonu w World Superbike, mając dobry debiut nie będę robił tajemnicy z faktu, że chciałbym częściej zajmować miejsca na podium i kilka razy wygrać. Poza tym zobaczymy wszystko w trakcie sezonu. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to rok będzie satysfakcjonujący. Jest jeszcze za wcześnie na prognozy. Pogadamy ponownie za kilka miesięcy.” – zakończył swoją wypowiedź Eugene Laverty.