Eugene Laverty, na przedostatnim okrążeniu drugiego wyścigu World Superbike na torze Monza we Włoszech, ukradł zwycięstwo sprzed nosa Marco Melandriemu. Była to trzecie wygrana Irlandczyka w tym sezonie.
Podobnie jak to miało miejsce podczas pierwszego wyścigu, ze startu najlepiej wyszedł Eugene Laverty. Ponownie jako pierwszy złożył się do szykany znajdującej się po prostej start – meta, pozostawiając za swoimi plecami Toma Sykesa. Bardzo dobrze – zarówno start jak i pierwsze okrążenie, pokonał Davide Giugliano, który zdołał awansować na drugą pozycję.
Podczas drugiego okrążenia poznaliśmy pierwszych pechowców. Pierwszym z nich został Davide Giugliano, który przestrzelił szykanę i spadł na dalszą pozycję a drugim – jeszcze większym – został Jules Cluzel, który na skutek upadku pożegnał się z zawodami.
Tymczasem czołówkę wyścigu ponownie tworzyła czwórka zawodników, taka sama, jaką oglądaliśmy w pierwszym wyścigu. Na czele jechał #58, za którym podążali: kierowca zespołu KRT – Tom Sykes, potem zwycięzca pierwszego wyścigu – Marco Melandri i Sylvain Guintoli. Na piątą pozycję spadł #34, za którym jechał Chaz Davies, Jonathan Rea i Leon Camier.
Podczas gdy czołowa grupa zawodników nadawała tempo rywalizacji, za ich plecami odpadali kolejni kierowcy. W stawce nie było już #65, który ze względu na kłopoty ze sprzęgłem był zmuszony zjechać do boksu, jego zespołowego kolegi – Kousuke Akiyoshi, który rozbił się na piątym okrążeniu, oraz #19, który z tych samych powodów zakończył jazdę na siódmym okrążeniu.
Podczas pozostałej części wyścigu, kierowcy niemal nie zmieniali swoich pozycji aż do przedostatniego okrążenia. Wtedy to zaatakował Eugene Laverty, który awansował na pierwsze miejsce. Również i Marco Melandri nie złożył jeszcze broni i przebił się na drugą pozycję, spychając Sylvaina Guintoli na trzecie miejsce.
Do bardzo kontrowersyjnej sytuacji doszło na jednej z szykan ostatniego okrążenia, kiedy to #66 – po wcześniejszym wyprzedzeniu #58, nie zdołał wyhamować i przejechał ją poza torem. Kiedy na niego wrócił, wciąż był na trzeciej pozycji i na tym miejscu zakończył wyścig.
Po wyścigu, zespół Aprili złożył apelację w związku z tym wydarzeniem, która wstępnie została uznana na korzyść kierowcy #50. Jednak po kolejnym odwołaniu – tym razem ze strony Kawasaki Racing Team, ponownie trzecie miejsce przyznano Tomowi Sykesowi.
Wyniki wyścigu numer 2 World Superbike – Monza, Włochy:
1. Eugene Laverty IRL Aprilia Racing RSV4 30'59.653s 2. Marco Melandri ITA BMW GoldBet S1000RR HP4 +0.143s 3. Tom Sykes GBR Kawasaki Racing ZX-10R +0.725s 4. Sylvain Guintoli FRA Aprilia Racing RSV4 +1.619s 5. Michel Fabrizio ITA Red Devils Roma RSV4 +9.965s 6. Davide Giugliano ITA Althea Racing RSV4 +10.066s 7. Leon Camier GBR Fixi Crescent Suzuki GSX-R1000 +12.241s 8. Loris Baz FRA Kawasaki Racing ZX-10R +29.771s 9. Ayrton Badovini ITA Alstare Ducati 1199 R +35.005s 10. Max Neukirchner GER MR Ducati 1199 R +41.757s 11. Fabrizio Lai ITA Pedercini Kawasaki ZX-10R +52.579s 12. Vittorio Iannuzzo ITA Grillini Dentalmatic BMW S1000RR +1'28.772s 13. Federico Sandi ITA Pedercini Kawasaki ZX-10R + okr. Nie sklasyfikowani: 14. Chaz Davies GBR BMW GoldBet S1000RR HP4 11 okr. 15. Jonathan Rea GBR Pata Honda CBR1000RR 4 okr. 16. Kosuke Akiyoshi JPN Pata Honda CBR1000RR 4 okr. 17. Mark Aitchison AUS Effenbert Liberty Ducati 1098R 3 okr. 18. Jules Cluzel FRA Fixi Crescent Suzuki GSX-R1000 1 okr. Nie startował: Carlos Checa ESP Alstare Ducati 1199 R Najszybsze okr. Marco Melandri ITA BMW GoldBet S1000RR HP4 1'42.379s
Nie ma co, świetna relacja Eurosporcie… :D
ja nie narzekam ;) świetna relacja ;)
Relacja jak relacja, ja komentarz przełączam zawsze na ENG :)Wyścigi kosmiczne :)
Szczególnie fajnie było ZOBACZYĆ upadki Jonathana Rea czy Chaza Daviesa. :)
Co jak co,ale to Guintoli powinien być 3. Sykes przestrzelił zakręt i jeszcze mu to uszło płazem heh
Ważne, że Kawasaki jest najlepszym japońskim motocyklem honda i suzuki to złomy
Masz rację. Sądzę, że Kawasaki dominuje w stawce SBK. Dodam jeszcze, że przewaga 10 km/h na prostej motocykli marki Aprilla i BMW to jednak przesada.
O tak, na takich torach jak Monza widać wielką przewagę Aprili na prostej. Sądzę, że gdyby nie to, Sykes by zdeklasował stawkę na tym pięknym motocyklu :D
Też myślałem że Sykes’a cofnął (szkoda by było) ale tak się nie stało przez to że Guintoli zaczął tracić tak mi się zdaje. Ale było na co popatrzeć.
Powiem Ci że Kawasaki Sykes’a na prostej też nie kulało.
szkoda tylko słabego ducati :(
Eurosportowy komentarz… masakra. Zawodnicy tasują się na dwa okrążenia przed metą, a ten opowiada o Manueli…
OKO a ty ślepy jesteś,sam nie widzisz masakra,tylko w Polsce takie KU..YYYY!!!! nic nigdy nie pasuje w niektórych krajach,nie mają nawet takiej transmisji mi sposób komentowania wsbk na eurosporcie bardzo odpowiada,wszystko na spokojnie komentator nie jara się jak dziecko,nie rozumiem jak można czepiać się komentarzy wsbk na eurosporcie,obejrzyj sobie motogp na polsacie i napisz jak było,słuchając niemal że masturbacji jednego z komentatorów pozdrawiam ;)
Tak, jasne, „świetny” komentarz na Eurosporcie – komentator mówi o wszystkim tylko nie o tym co się dzieje na torze – czasem nawet zobaczyć nie można, bo oczywiście Eurosport wlepi dwie reklamy w środek wyścigu. :)
Dla mnie komantarz na polsacie miażdzy ten na eurosport, ale co kto lubi :P