Wygląda na to, że druga runda sezonu WSBK odbędzie się już w pełnym składzie kierowców. Swój pierwszy start zapowiedział Ayrton Badovini, a zawodnicy, którzy przystąpili do sezonu z drobnymi kontuzjami, teraz już w pełni sił będą rywalizowali o punkty do klasyfikacji generalnej podczas rundy na Motorland Aragon.
Jednym z kierowców, którzy uskarżali się na drobne kontuzje był Marco Melandri. Ten stan rzeczy pogorszył się jeszcze po pierwszym wyścigu sezonu, kiedy to Carlos Checa „zdjął” Włocha z toru podczas otwierającego sezon wyścigu.
#33 tuż po zakończeniu weekendu na Phillip Island – gdzie w drugim wyścigu zdołał jeszcze wywalczyć miejsce na najniższym stopniu podium, przeszedł operacje ramienia, której celem było pozbycie się doskwierającego zawodnikowi bólu.
Teraz, za pośrednictwem twittera, kierowca BMW Motorrad GoldBet SBK Team poinformował swoich fanów, że zostały już usunięte szwy a lekarz prowadzący zezwolił na rehabilitację.
„Wreszcie szwy są wyjęte, a lekarz powiedział, że mogę wykonywać ruchy i pracę do oporu … Jestem szczęśliwy! Gogogo! ” – napisał zawodnik z Ravenny.
Melandri wspomniał również, że z ramieniem jest już wszystko w porządku, ale ten 9-cio dniowy okres unieruchomienia, spowodował u niego 3 kilogramowy spadek masy mięśniowej, którą będzie musiał teraz odbudować do czasu rozpoczęcia drugiej rundy sezonu.
Melandri będzie wymiatać na Aragon.