Paweł Szkopek ukończył wyścigi motocyklowych mistrzostw świata World Superbike na brytyjskim torze Donington Park na odpowiednio 16. i 19. miejscu, z najmniejszym w tym sezonie dystansem do czołówki. W najbliższy weekend zawodnik z Dobrzykowa wystartuje z kolei w drugiej rundzie mistrzostw Polski, tym razem na węgierskim Pannonia-Ringu.
Do swojego czwartego weekendu w World Superbike w tym sezonie aktualny mistrz Polski klasy Superbike przystępował dysponując nowinkami technicznymi, które pozwoliły mu zbliżyć się do liderów za sterami swojej Yamahy R1.
Po starcie z 22. pola Paweł Szkopek, podczas sobotniego wyścigu na wyjątkowo trudnym i szybkim torze Donington Park jedyny Polak w mistrzostwach świata szybko przebił się na szesnastą pozycję i finiszował tuż za punktowaną piętnastką. Dzień później w drugim wyścigu zawodnik węgierskiej ekipy Team Toth był dziewiętnasty, swój dystans do zwycięzcy redukując o sześć sekund. Pod tym względem była to dla Pawła najlepsza runda MŚ w tym sezonie.
Kolejny start w World Superbike czeka Pawła Szkopka już za dwa tygodnie na włoskim torze Misano, z kolei już w najbliższy weekend Paweł wystartuje Yamahą R1 w barwach ekipy Wójcik FHP Racing Team w drugiej rundzie mistrzostw Polski klasy Superbike, która odbędzie się na węgierskim torze Pannonia-Ring. Po podwójnym zwycięstwie w pierwszej rundzie w Poznaniu obrońca tytułu prowadzi w klasyfikacji generalnej z kompletem punktów i chce w tym roku walczyć o swoje dziesiąte mistrzostwo kraju.
„Zrobiliśmy w Wielkiej Brytanii postępy, które pozwoliły nam zbliżyć się do czołowej grupy – mówi Paweł Szkopek. – Oczywiście nie będę zadowolony dopóki nie będę regularnie walczył o punktowane pozycje, ale cały czas idziemy w dobrym kierunku i poprawiamy motocykl. Niedzielny wyścig w moim wykonaniu był dużo szybszy niż sobotni. Moje najlepsze kółko było o sekundę lepsze niż dzień wcześniej, a cały wyścig przejechałem aż o 15 sekund szybciej niż w sobotę. Weekend na torze Donington Park był także wyjątkowy ze względu na niesamowity doping wielu polskich kibiców, którym chciałbym bardzo podziękować za bardzo motywujące wsparcie. Nie mogę doczekać się kolejnej rundy w Misano, gdzie powinniśmy dysponować kolejnymi poprawkami i pojechać jeszcze szybciej. W międzyczasie będę także pracował nad budżetem, który pozwoli mi dokończyć sezon w mistrzostwach świata. Najpierw jednak czeka mnie kolejny start w mistrzostwach Polski i już czwarty wyścigowy weekend z rzędu. Po dwóch zwycięstwach w Poznaniu jestem w dobrej formie i chcę na Węgrzech walczyć o kolejne wygrane, które przybliżą mnie do dziesiątego tytułu mistrza Polski.”
Bez fabrycznego wsparcia Pawłowi będzie bardzo ciężko cokolwiek ugrać w tej klasie. Max. Co może osiągnąć to jakieś pojedyńcze punkty.
To prawda,nie tym sprzętem
Żeby chociaż wsparcie $$$ otrzymał, zawsze to jakoś pójdzie. Może go ktoś spośród pozostałych zespołów dostrzeże…