Były mistrz świata World Superbike Sylvain Guintoli powróci do tej serii na dwie ostatnie rundy w tym sezonie. Francuz będzie reprezentował zespół Kawasaki Pucetti w rundach w Hiszpanii i w Katarze, zastępując Anthony’ego Westa. Wygląda też na to, że za rok możemy zobaczyć Francuza na pełen etat! Szef Pucetti miał nadzieję na zwerbowanie Leona Haslama, ale Brytyjczyk wolał pozostać w British Superbike. Takich oporów nie ma Guintoli, mimo że pierwszy raz dla Suzuki wygrał właśnie wyścig w Assen. Zmiana producenta z Suzuki na Kawasaki – jeśli do niej dojdzie – będzie więc niespodzianką.
35-latek w przyszłym roku miałby jeździć w WSBK wraz z Toprakiem Razgatioglu, który z sukcesami ściga się jeszcze w pucharze Superstock 1000, ale bardzo szybko wspina się po drabinkach kariery i zdaniem m.in. Jonathana Rea, jest gotów do debiutu w WSBK. Turek jest podopiecznym Kenana Sofuoglu i typowany jest na gwiazdę podobnego formatu, co aktualny mistrz świata WSS.
Co zatem z Anthonym Westem, który jeszcze kilka dni temu cieszył się, że do końca roku będzie miał angaż w WSBK? Otóż, Australijczyk zostanie przesunięty do World Supersport, aby zastąpić Kenana Sofuoglu. Turek złamał miednicę i raczej nie zobaczymy go już w tym roku na torze. Dla Westa niekoniecznie to zła wiadomość, ponieważ Pucetti w WSBK jeździ „w ogonie”, natomiast w WSS to czołowa ekipa.
Drugim zawodnikiem Pucetti w WSS pozostaje Kyle Ryde, przynajmniej do końca roku. Nie wiemy co z Randym Krummenacherem – Szwajcar jeszcze rok temu udanie zadebiutował w Kawasaki Pucetti w WSS, a w tym sezonie od razu wskoczył do WSBK, gdzie jednak sobie nie radził. Także jak Sofuoglu odniósł kontuzję, stąd zastępstwo Westa.
Źródło: motorsport.com