Toprak Razgatlioglu jako pierwszy minął linię mety niedzielnego wyścigu Superpole, jednak Kawasaki wniosło protest, który został uznany. Choć Turek na tym nie skorzystał, faktycznie minimalnie wyjechał poza limity toru, co kosztowało go pierwszy w karierze „hat-trick” weekendowy w WSBK, bowiem wygrał oba główne wyścigi.
Źródło: worldsbk.com
mam wrażenie, że Rea lepiej znosi przegraną niż całe KRT
Znosi może i dobrze bo w sumie mają z Toprakiem świetna relację pełna szacunku i dobry fun na torze, ale to on wyłapał ten wyjazd i powiedział Pere Ribie żeby razem z Guimem sprawdzili nagranie ;) Poza tym bardzo dobrze oglądało się te pojedynki, świetne ściganie.
Mimo tej roszady wydaje mi się, że Toprak wygra to mistrzostwo. Jonathan zdecydowanie częściej jest na limicie w tym sezonie , dwa upadki i częste uślizgi są tego dowodem. Z obciętymi obrotami Kawasaki musi się gimnastykować żeby znaleźć gdzieś przewagę. Tymczasem na prostej Yamaha nie odstępuje, a Toprak jest mistrzem hamowania i chyba nikt nie hamuje później od niego. Rozwinął się, stał się regularny jak szwajcarski zegarek, na motocyklu czuje się dużo pewniej, nie upada jak w pierwszych sezonach i to wszystko przekłada się na sytuację w mistrzostwach. Świetny sezon, oby walka toczyła się do samego końca;)
dokładnie, świetnie napisane choć gdzieś tam kibicuje bardziej Rea, to jeśli nawet wygra ten sezon, przyszły może być już zdecydowanie trudniej. pamiętam Twoje komentarze dotyczące Rea, podziwiam wiedzę i chętnie czytam komentarze
Dwa tygodnie temu, w pierwszym wyścigu w Navarze prawie się rozpłakałem z zachwytu jak Toprak wyprzedził Reddinga na ostatnim okrążeniu. I to mimo protestów Scotta.
Teraz znowu, na każdym okrążeniu przed zakrętem adelaide miałem ciarki na plecach. Wspaniały weekend i wspaniałe zwycięstwa Topraka. Uwielbiam jego styl, hamowanie z tylnym kołem wysoko w powietrzu, ślizgi „w poprzek” toru. Życzę mu mistrzostwa w tym roku i szybkiego przejścia do Moto GP, bo zawodnik z WSBK jeżdżący na takim poziomie i w taki sposób, może tam sporo namieszać.
Ja już nie mogę doczekać się kolejnego wyścigu.