Absolutnie nieprzewidywalna końcówka sobotniego wyścigu World Superbike na torze w Misano Adriatico! Zawodnicy Ducati na dwa okrążenia przed metą jechali na pozycjach pierwszej i trzeciej, a ostatecznie, na oczach Gigiego Dall’Igni i Andrei Dovizioso w garażu, zdobyli tylko jeden punkt… Drugi raz w sezonie wygrał Tom Sykes.
Wyścig rozpoczął się od niesamowitej jazdy Michaela van der Marka. Holender na Yamasze przewyższał tempem i duet Kawasaki, i Ducati. Zdobywca pole position – Tom Sykes – już na starcie spadł w okolice piątego miejsca. Przed nim znaleźli się poza VDM także Jonathan Rea oraz Chaz Davies z Marco Melandrim.
Van der Mark znakomicie kontrolował tempo, ale na siedem okrążeń przed metą dał o sobie znać pech: w Yamasze z tylnej felgi – najprawdopodobniej w wyniku przebicia – spadła opona i Holender mógł tylko na poboczu rozkładać ręce ze zdziwienia. Na czoło wyszedł Jonathan Rea, a za nim jechał duet Ducati – Chaz Davies i Marco Melandri. Daleko z tyłu podążał Sykes i reszta stawki.
Davies i Melandri mieli jednak lepsze tempo od Północnoirlandczyka i wyprzedzili zawodnika Kawasaki, ten jednak nie składał broni i szybko skontrował Włocha. Na tym wszystkim korzystał prowadzący Davies. Melandri na ostatnim okrążeniu w pogoni za prowadzącą dwójką zaliczył uślizg w wolnej szykanie i wyleciał z toru, oddając trzecie miejsce.
Jadący bardzo agresywnie Rea zbliżył się na kilka zakrętów przed metą do Daviesa. Walijczyk nie wytrzymał takiej presji – także zaliczył uślizg, na domiar złego, nie miał szansy na ominięcie go Rea. Kawasaki wjechało prosto na plecy Daviesa. Jonathan Rea przewrócił się. Trzeba też uczciwie przyznać, że jazda Daviesa mocno obciążała opony: Walijczyk „zamiatał” tyłem motocykla praktycznie w każdym zakręcie.
Na czoło wyszedł więc Tom Sykes, który wpadł na metę jako pierwszy. Drugi dojechał Alex Lowes na drugiej Yamasze. Jonathan Rea szybko podniósł się z toru i dzięki dużej przewadze nad resztą stawki uratował przynajmniej trzecią pozycję. Davies niestety został zniesiony z toru na noszach i był długo opatrywany w karetce, mimo że w pierwszym odruchu rzucił się do swojego motocykla i chciał kontynuować jazdę.
Dla Sykesa to druga wygrana w sezonie. Brytyjczyk nieco podgonił w klasyfikacji generalnej do Jonathana Rea. Warto wspomnieć, że Stefan Bradl na jedynej w stawce Hondzie wycofał się po awarii już na początku. Drugi wyścig w niedzielę o godzinie 13:00.
1. Tom Sykes GBR Kawasaki Racing ZX-10RR 21 okr.
2. Alex Lowes GBR PATA Crescent Yamaha R1 +4.551ss
3. Jonathan Rea GBR Kawasaki Racing ZX-10RR +8.126s
4. Jordi Torres ESP Althea BMW S1000RR +10.850s
5. Xavi Fores ESP Barni Ducati Panigale R +13.649s
6. Eugene Laverty IRE Milwaukee Aprilia RSV4 +20.508s
7. Randy Krummenacher SWI Puccetti Kawasaki ZX-10RR +22.498s
8. Roman Ramos ESP Team Go Eleven Kawasaki ZX-10R +26.329s
9. Lorenzo Savadori ITA Milwaukee Aprilia RSV4 +28.395s
10. Raffaele De Rosa ITA Althea BMW S1000RR +31.171s
11. Leon Camier GBR MV Agusta RC F4 RR +38.314s
12. Alex de Angelis SMR Pedercini Kawasaki ZX-10RR +39.829s
13. Ayrton Badovini ITA Grillini Kawasaki ZX-10RR +50.478s
14. Ondrej Jezek CZE Grillini Kawasaki ZX-10RR +55.208s
15. Marco Melandri ITA Aruba.it Racing Ducati Panigale R +1 okr.Niesklasyfikowani
16. Stefan Bradl GER Red Bull Honda CBR1000RR SP2
17. Chaz Davies GBR Aruba.it Racing Ducati Panigale R
18. Michael van der Mark NED PATA Yamaha YZF-R1
19. Leandro Mercado ARG IodaRacing Aprilia RSV4
20. Riccardo Russo ITA Guandalini Yamaha YZF-R1
21. Fabio Menghi ITA VFT Racing Ducati Panigale R
Trzymaj się Chaz!
Chyba najbardziej emocjonujący wyścig w tym roku, mam nadzieję, że Chazowi nic nie będzie.
Sykes to chyba farciarz roku, jechał pół wyścigu na 5-tym miejscu, a na ostatnim kółku był jeszcze 4.
W dodatku czuję, że po tym wyścigu Chaz i Johnny się pogodzą. Zresztą ten ich konflikt to chyba i tak był wymuszony przez Dornę, w końcu tego chciała.
Szalony wyścig. Ducati po domowym wyścigu pewnie załamane. Szkoda upadku Chaza, liczyłem na walkę w ostatnim zakręcie.
Czy Rea najeżdżając na plecy Daviesa (jego bład) próbował mu pomóc? Czy nie zdawał sobie sprawy co mogło się stać?
Patrzył się sku…n tylko na swój motocykl, to jedna k..s jest
? W jakim sensie pomóc? Przecież służby medyczne od tego są. Davies się podniósł po upadku i zamierzał kontynuować jazdę.
No k…a taki k…s że naprawdę:
http://video.eurosport.co.uk/superbikes/amazing-sportsmanship-as-rea-runs-to-check-on-davies-during-race_vid985558/video.shtml
W dodatku „jadąc po asfalcie” zdaje się, że widział, że Chaz także szykuje się do powrotu na tor. I tak jak mówi Paweł, on nie pomógłby tak, jak służby medyczne.
Weź „rycerzyku” na wstrzymanie bo nie zdążysz zdjąć zbroi i będzie bałagan ;))). Taaa Chaz i Ducati zawsze pokrzywdzeni. Mam nadzieję, że to zwykły trolling bo jak inaczej rozumieć takie dziwne wpisy.
RE>> http://video.eurosport.co.uk/superbikes/amazing-sportsmanship-as-rea-runs-to-check-on-davies-during-race_vid985558/video.shtml
Jeśli taka była później kolejność działań…..to zmienia postać rzeczy, wygląda, że Rea zachował się w sumie w porządku, co w oczywisty sposób wymaga przeprosin z mojej strony, które niechętnie, aczkolwiek szczerze niniejszym składam
Ostatnie wpisy z twittera @WorldSBK:
-> Davies update: Fracture of the transverse process of L3 (3rd lumbar vertebrae)
-> Davies update: Contusion of the left thumb
Widzę, że nic nie rozumiecie, liczy się, pierwsza reakcja, nawet nie popatrzył na człowieka, po którym przejechał…miałem w życiu kilka wypadków i wiem jak dział adrenalina…da się widzieć świat dookoła, a nie tylko czubek własnego nosa.
Dokładnie to samo pomyślałam i zdziwiło mnie to trochę. Czemu Jonathan nawet się nie odwrócił, nie spytał po prostu co z Chazem tak po ludzku, tylko wsiadł na moto i śmignął? No ale może każdy ma swoje priorytety…
Szczególnie, że ślizgając się po asfalcie Johnny widział Chaza wstającego… Zresztą po wyścigu podjechał zapoznać się z sytuacją u Chaza :)
Oj no już wiem ;) Oglądałam potem ten filmik, gdy Rea poszedł tam za bandę do Chaza by się dowiedzieć, co z nim… Ale po wyścigu ;p
Widać, że nawet w parku zamkniętym Johnny był trochę nieswój. Zresztą właśnie na początku widział, że Chaz wstaje :)
To nie kwestia rozumienia moim zdaniem. Przyjrzyj się dokładnie – Rea upadając miał Daviesa face-to-face. Davies machnął nawet coś w jego stronę ręką! Co jeszcze miałby zrobić skoro widział, że Davies jest przytomny i się podnosi?
Już napisałem wyżej, więc przyklejam i tu, bo widzę, że wzrok dobry ale wybiórczy (co mam nadzieję czyśic wątpliwości):
RE>> http://video.eurosport.co.uk/superbikes/amazing-sportsmanship-as-rea-runs-to-check-on-davies-during-race_vid985558/video.shtml
Jeśli taka była później kolejność działań…..to zmienia postać rzeczy, wygląda, że Rea zachował się w sumie w porządku, co w oczywisty sposób wymaga przeprosin z mojej strony, które niechętnie, aczkolwiek szczerze niniejszym składam
A wyścig niesamowity jak na Misano przystało. Myślałam, że jajo zniosę, gdy Van dr Mark prowadził, tak 3malam kciuki mocno, a tu taki pech z oponą :/ Sykes oczywiście farta miał że wygrał. Wypadek z Reą i Davies’em mnie wystraszył, Chaz ma obrażenia kręgosłupa i złamany kciuk, ale życiu jego nic nie grozi na szczęście, to najważniejsze…
Rea obracal sie razem z motocyklem a chaz w pewnym momencie pidniosl reke ( nie wiafomo w jakim gescie) rea pewnie zauwazyl ze chaz chce podniesc motocykl I zaczal sam probowac wrocic do gry. Nie widze tam zlego xachowania nr1.
Pamiętacie zachowanie Daniego? – prawdziwy GOŚĆ
Jeśli chodzi o Rea to widział przecież że Chaz podszedł do swojej maszyny wiec myśląc że z nim ok.to pogonił do swojej Ale jeśli faktycznie było inaczej to niech go szlag trafi i tyle
Co to ma znaczyć 'nie wytrzymał takiej presji..’ Przecież znany jest z tego że ciśnie zawsze ile się da ,popełnił błąd czy guma już nie wytrzymała i tyle Czy autor ma na myśli byle motocykliste że pisze o .. presji..? bo chyba nie jednego z najlepszych na świecie