Już w ten weekend startuje seria World Superbike. Wszyscy liczą na to, że rywalizacja będzie bardziej zacięta niż w ubiegłych latach, gdy dominowała tylko jedna ekipa, a drugi zespół tylko czasami nawiązywał walkę. Zdecydowano się nawet na tak sztuczne wyrównywanie stawki jak ograniczniki obrotów. Co zatem nowego w WSBK?
Limit obrotów
Wcześniejszy system, opierający się na zwężkach i ograniczeniu powietrza wpadającego do silnika jest już przeszłością. Od sezonu 2018 poszczególne motocykle mają ograniczniki obrotów maksymalnych. W trakcie sezonu limit może być dla danego producenta modyfikowany, co przynajmniej w teorii powinno zapobiec dominacji jednej ekipy. Jest jednak najbardziej kontrowersyjnym z wchodzących przepisów.
Koncesje
Punkty koncesji zostają wprowadzone, by ograniczyć rozwój silników przez najmocniejsze zespoły. W pewnych fazach sezonu zespoły będą mogły wykorzystać przysługujące im prawo, aby wprowadzić poprawione części. Dodatkowo, prywatne zespoły będą mieć dostęp do nowych części silników po niskiej cenie, tak aby ich poziom nie odbiegał znacząco od ekip fabrycznych.
Jak będą działać punkty koncesji? Za zwycięstwo zespół otrzymuje 3 „karne” punkty koncesji, 2 za drugie miejsce oraz 1 oczko za trzecie. Producenci, którzy będą mieć najmniej punktów koncesji na koncie, będą mogli wprowadzić nowe części. W praktyce więc stawanie na podium będzie „karane” punktami koncesji.
Przednie i tylne zawieszenie, „zatwierdzone” części silnika
Wiele nowych części, jakie do dyspozycji będą miały czołowe zespoły, musi być również oferowanych mniejszym prywatnym zespołom po konkurencyjnej, ograniczonej cenie. Do części tych dostęp będą mieć wszystkie ekipy, jeśli tylko zechcą z nich skorzystać. Poza silnikiem, takie „zatwierdzone” części dotyczyć też będą podwozia oraz zawieszenia, tak przedniego jak i tylnego.
I to jest robienie czegos pod kasa kasa kasa Katarzyno
A nie można by do tego jeszcze dołożyć np. też karania motocyklistów.
Np:.
1 miejsce – złamanie nadgarstka
2 miejsce – nacięcie ścięgien przedramienia
3 miejsce – złamanie dużego palca u nogi.
Dla mnie (osobiście) to jest tragedia.