Dyrektor sportowy Ducati, Paolo Ciabatti potwierdza, że włoska marka jest zainteresowana utworzeniem teamu w kategorii Moto3. Na tą chwilę jednak, Ducati chce skupić się na klasie MotoGP, gdzie w 2017 roku będzie walczyć o Mistrzostwo razem z nowym zawodnikiem – Jorge Lorenzo.
„Moto3 to bardzo ciekawa opcja dla nas. Nie jest to plan na teraz, ale myślimy o tym – mówi Ciabatti – Nie jesteśmy w stanie tego zrobić w przyszłym roku, nie podjęliśmy jeszcze ostatecznych decyzji. Jeśli wszystko będzie się dobrze układać w MotoGP, będziemy rozważać poważnie starty w Moto3.”
Dwie marki, które startują w królewskiej klasie są zaangażowane także w Moto3 – Honda i KTM. Paolo Ciabatti, dodaje przy tym, że Ducati w MotoGP, oprócz fabrycznego zespołu, ma aż trzy satelitarne teamy – najwięcej w stawce i na tą chwilę ma dużo miejsca do zaoferowania młodym zawodnikom w klasie premium.
„Większość zawodników poruszających się w MotoGP, pochodzi z Moto2, a idąc dalej z Moto3. Ducati ma kilka zespołów satelitarnych, dzięki czemu możemy umieścić w nich kilku obiecujących młodych zawodników w MotoGP, bez presji bycia w fabrycznym zespole” – dodaje Paolo Ciabatii
W Moto3 obecnie starują czterosuwowe motocykle o pojemności 250ccm, takich marek jak: Honda, KTM i Mahindra/Peugeot.
Źródło:crash.net
To niech Ducati uwaza bo rosnie im powazny konkurent https://m.facebook.com/Moto3Factory/?locale2=pl_PL. ;-)
Zaciekawiłeś mnie tym „newsikiem”.
Podziwiam i aż żałuję, że nie studiuję jednak we Wrocku, którego politechnika lada chwila będzie tą czołową w Polsce :)
Jednak trochę szkoda bo to tylko wizualizacja… Na naszych uczelniach ciężko przekonać dziadków profesorów żeby stworzyć coś realnego od a-z.
Co masz na myśli „wizualizacja”?
A co do dziadków-profesorów, to trochę przykro, że – mówię tu przede wszystkim o swojej politechnice – że emeryci prowadzą głównie laboratoria, zamiast młodzi ludzie, mający styczność z nowinkami technicznymi, podejście do studentów i przede wszystkim chęć do przekazania wiedzy, czego absolutnie nie mają emeryci politechniki…
Zresztą oba ciekawe.
Jestem za, żeby zobaczyć Ducati w Moto3, ale czy to równa się z tym, że będą chcieli wystawić również zespół w Moto2?
Zresztą, co z przyszłością Moto2, skoro WSS600 ma się zamieniać powoli w wyścigi nakedów?
Możliwe, że właśnie za to Alonso wyleciał z Dorny :P W jego mniemaniu Mistrzostwami Superbike i Supersport mogłoby być zmaganiami wszystkiego, co sprzedają producenci (choćby wspomnianych nakedów). xD
Na szczęście Dorna mocno inwestuje w klasę 300cc, przy MŚ Superbike, co jest w mojej opinii strzałem w dziesiątkę! Niższe koszty połączone z możliwością wystawiania azjatyckich zawodników mogą sprawić, że Mistrzostwa motocykli produkcyjnych zyskają na popularności.
Póki co nie mogę powiedzieć o Dornie niczego dobrego odkąd po sezonie 2012 zajęła się organizacją WSBK, WSS i Pucharu Superstock, bo to „dzięki” niej WSBK i WSS straciło na widowiskowości i popularności na rzecz Mistrzostw Grand Prix. :( Jednak gdy zajmowali się tym Szwajcarzy z FIM, to oglądalność i zainteresowanie tymi mistrzostwami były większe.
Ale serio, zastąpić motocykle sportowe nakedami? Dajcie spokój! To dopiero byłby gwóźdź do trumny WSBK i WSS, a fani i zawodnicy nigdy by tego
hiszpańskiej mafiiHiszpanom nie wybaczyli!Paweł, organizacją wcześniej zajmowali się bracia Flammini i ich firemka.
FIM jest od regulaminów.
Dzięki @kruk za dopowiedzenie. Faktycznie wcześniej pieczę nad tą serią sprawowali Włoscy bracia. Możliwe, że przez mój skrót myślowy, mogłem wprowadzić kogoś w błąd!
Nie hejtujcie nakedów tak od razu, zwłaszcza, że jestem fanem tego typu motocykli :P A pomysł zorganizowania ich wyścigów jest według mnie trafiony przynajmniej z kilku względów. Po pierwsze – producentów interesuje pokazywanie tego co jest nowe, co się sprzedaje – od dłuższego czasu rynek litrowych nakedów kwitnie, praktycznie co roku jest premiera nowego modelu. Na tym tle motocykle sportowe o pojemności ~600cm3 wypadają słabo. Po drugie – obecne nakedy to często sprzęty nadające się na tor tak samo dobrze jak na ulicę – przykładem jest choćby Ducati Monster 1200 S czy KTM 1290 Super Duke R, nie wspominając już o rozebranych z owiewek superbikeach, jak Aprilia Tuono 1100RF czy BMW S1000R. Po trzecie – klasę 300 będą tworzyły sprzęty, które ze sportem mają też tyle wspólnego co tak wyglądające owiewki. Po czwarte – wizualnie takie wyścigi byłyby całkowicie inne niż wszystko co znajduje się w szerszej świadomości fanów sportów motocyklowych.
Oczywiście nie zamierzam wspierać tego pomysłu z rewolucyjnym żarem w sercu, ale mimo wszystko wydaje mi się to ciekawą inicjatywą :)
Nasz Pasio ścigał się na KTM Duke 690 przy Mistrzostwach Superbike, potem przyszły Hondy CBR500R, a teraz nadeszła klasa 300cc. Widać, że coś się dzieje, żeby zachęcić młodych do ścigania i zwiększyć popularność.