Pedro Acosta po raz kolejny pogodził rywali, tym razem w walce o GP Hiszpanii na torze Jerez de la Frontera. Zwycięzca Pucharu Red Bulla pisze historię – jest pierwszym w historii MŚ zawodnikiem, który stanął na podium w czterech pierwszych w karierze startach. Na ostatnim okrążeniu, w „zakręcie Jorge Lorenzo”, uślizg przedniego koła zaliczył Deniz Oncu, który zabrał ze sobą z toru Jaume Masię i Darryna Bindera! Dzięki temu na podium awansowali Romano Fenati i Jeremy Alcoba. Do mety nie dojechali także zdobywca pole position Tatsuki Suzuki, Gabriel Rodrigo i John McPhee.
Zawodnicy mieli do przejechania dwadzieścia dwa okrążenia. Z pole position startował Tatsuki Suzuki, który utrzymał prowadzenie po starcie. Za nim podążali Andrea Migno, Gabriel Rodrigo, Jeremy Alcoba i Darryn Binder. W zakręcie siódmym wysiadkę i wywrotkę zaliczył John McPhee. Na szczęście Szkot szybko pozbierał się z asfaltu, ale to kolejny wyścig bez punktów dla przedsezonowego faworyta do tytułu mistrza świata!
Na drugim okrążeniu na czoło stawki wyszedł Rodrigo, który pojedynkował się z Suzukim. Ich walkę oglądali Binder i Migno. Kolejne lokaty zajmowali Alcoba, Romano Fenati i Ayumi Sasaki. Po kiepskich kwalifikacjach w górę stawki piął się Pedro Acosta. W tym momencie lider tabeli znajdował się na ósmym miejscu.
Alcoba odbył karę long-lap, którą otrzymał w czasówce, w związku z czym spadł na dwunastą pozycję. W pierwszej grupie walczyli Rodrigo, Suzuki, Migno, Binder, Fenati, Sasaki i Deniz Oncu. Pół sekundy za Turkiem jechał Carlos Tatay przed Acostą i Izanem Guevarą.
Po pięciu okrążeniach, w siódmym zakręcie, „na deskach” wylądował prowadzący wyścig Rodrigo na skutek high-side’a. Argentyńczyk zdołał zejść z toru o własnych siłach, jednak został prewencyjnie zabrany do centrum medycznego. Na czoło stawki wyszedł Migno przed Oncu. Jeszcze na tym samym kółku Turek został liderem wyścigu. Do czołówki dokoptował Acosta, który startował z dwunastej pozycji. W czubie nadal jechali Suzuki, Binder, Fenati i Sasaki. Na dziewiąte miejsce awansował Sergio Garcia, który jechał tuż za Tatayem. Na dziesiątej pozycji znajdował się natomiast Jaume Masia.
Na piętnaście kółek przed metą Acosta po raz pierwszy wyszedł na czoło stawki. Tuż za nim znajdował się Binder. Kolejne pozycje zajmowali Oncu, Fenati, Migno, Sasaki, Suzuki i Garcia. Czołową dziesiątkę zamykali Tatay i Masia. Jedenastą lokatę zajmował Xavier Artigas przed Jasonem Dupasquier, Alcobą, Niccolo Antonellim i Nepą. Guevera spadł na osiemnaste miejsce. Dopiero dwudziesty pierwszy jechał Dennis Foggia, który walczył przed dwoma tygodniami w Portugalii o zwycięstwo.
Na czoło stawki powrócił Oncu. Na piątą lokatę wskoczył Masia. Z czołowej dziesiątki wypadł Tatay, który w tym momencie jechał trzynasty. Suzuki tymczasem otrzymał ostrzeżenie za wyjeżdżanie poza limity toru.
Na jedenaście okrążeń przed metą na czele znajdowało się aż trzech zawodników Akiego Ajo. Na drugą lokatę awansował bowiem Masia, który także nie miał udanej czasówki. Czwartą lokatę okupował Binder przed Fenatim i czwartym jeźdźcem KTM-a, Sasakim. W czołowej dziesiątce znajdowali się również Migno, Garcia, Artigas i Tatay. Do czołowej piętnastki awansowali Ryusei Yamanaka i Yuki Kunii. Tymczasem ich rodak Suzuki zaliczył wywrotkę w „dwójce”!
Na osiem kółek przed metą mieliśmy wykształconą siódemkę walczącą o zwycięstwo. Nadal prowadził Oncu, a za nim walczyli Acosta z Masią. Ich walkę oglądali Fenati, Binder, Sasaki i Migno. Drugą grupę prowadził Artigas, który do doświadczonego Włocha tracił blisko 1,5 sekundy. Ta grupa także liczyła siedmiu zawodników. Za kierowcą Leopard Racing znajdowali się Tatay, Alcoba, Dupasquier, Garcia, Antonelli i Yamanaka. Półtorej sekundy do Japończyka tracił Guevara, który prowadził trzecią grupę.
Na siedem okrążeń przed metą Fenati po raz pierwszy znalazł się na czele stawki. O pozycję lidera walczył z Acostą. Tymczasem Masia otrzymał ostrzeżenie za przekraczanie limitów toru, co wyraźnie mogło mu utrudnić walkę o zwycięstwo. Karę za powtarzanie tego przewinienia otrzymał Tatay, który wyszedł na czoło grupy pościgowej i zbliżał się do siódmego Migno. Między Włochem a Sasakim doszło do niebezpiecznego kontaktu. Na szczęście zawodnicy utrzymali się na motocyklu.
Karę long-lap otrzymali również Garcia i Adrian Fernandez. Tymczasem o pozycję lidera zaciekle walczyli Fenati z Acostą i Oncu. Ich pojedynek oglądał Masia, który musiał uważać na limity toru. Walka czołówki sprawiła, że druga grupa dojechała do pierwszej. Bardzo dobrze spisywał się Dupasquier, który awansował na siódme miejsce. Tymczasem Foggia po słabym wyścigu wylądował „na deskach” w dziewiątym zakręcie.
Do końca pozostawało jedno okrążenie, a w grze o zwycięstwo kilkunastu zawodników. Na czele stawki podążali Oncu z Masią. Rewelacyjnie jechał Acosta, który w okamgnieniu odrobił stratę po wysiadce kółko wcześniej. Zwycięzca Pucharu Red Bulla znakomicie opóźnił hamowanie w „szóstce” i wyszedł ponownie na czoło stawki! Hiszpan jako pierwszy składał się w „zakręt Jorge Lorenzo”. Mocno opóźnił hamowanie Oncu, który jednak zaliczył uślizg przedniego koła i ściął z toru Masię! Na motocykl Red Bull KTM Ajo nadział się Binder, który także wylądował „na deskach”. Zawodnikom udało się powrócić do rywalizacji, jednak ścisk stawki sprawił, że nie mieli już szans na punkty. Po raz trzeci z rzędu wygrał Acosta. Podium dopełnili Fenati i Alcoba. Kolejne pozycje zajęli Migno, Sasaki, Tatay, Dupasquier, Antonelli, Artigas. Czołową dziesiątkę dopełnił Yamanaka.
Pedro Acosta prowadzi w tabeli z przewagą aż 51 punktów nad Fenatim. Zerowy dorobek punktowy Masii i Bindera sprawił, że wypadli oni z czołowej trójki klasyfikacji generalnej mistrzostw.
Wyniki wyścigu:
Pozycja | Zawodnik | Kraj | Zespół | Motocykl | Czas |
1 | Pedro Acosta | SPA | Red Bull KTM Ajo | (KTM) | 39m 22.266s |
2 | Romano Fenati | ITA | Sterilgarda Max Racing Team | (Husqvarna) | 39m 22.683s |
3 | Jeremy Alcoba | SPA | Indonesian Racing Gresini Moto3 | (Honda) | 39m 22.793s |
4 | Andrea Migno | ITA | Rivacold Snipers Team | (Honda) | 39m 22.814s |
5 | Ayumu Sasaki | JPN | Red Bull KTM Tech 3 | (KTM) | 39m 23.237s |
6 | Carlos Tatay | SPA | Avintia Esponsorama Moto3 | (KTM) | 39m 23.263s |
7 | Jason Dupasquier | SWI | CarXpert PruestelGP | (KTM) | 39m 23.309s |
8 | Niccolò Antonelli | ITA | Avintia Esponsorama Moto3 | (KTM) | 39m 23.410s |
9 | Xavier Artigas | SPA | Leopard Racing | (Honda) | 39m 23.649s |
10 | Ryusei Yamanaka | JPN | CarXpert PruestelGP | (KTM) | 39m 23.862s |
11 | Izan Guevara | SPA | Solunion GASGAS Aspar Team | (GASGAS) | 39m 26.252s |
12 | Filip Salac | CZE | Rivacold Snipers Team | (Honda) | 39m 26.655s |
13 | Sergio Garcia | SPA | Solunion GASGAS Aspar Team | (GASGAS) | 39m 27.457s |
14 | Yuki Kunii | JPN | Honda Team Asia | (Honda) | 39m 29.470s |
15 | Stefano Nepa | ITA | BOE Owlride | (KTM) | 39m 30.460s |
16 | Kaito Toba | JPN | CIP Green Power | (KTM) | 39m 35.088s |
17 | Riccardo Rossi | ITA | BOE Owlride | (KTM) | 39m 35.135s |
18 | Andi Farid Izdihar | INA | Honda Team Asia | (Honda) | 39m 35.256s |
19 | Maximilian Kofler | AUT | CIP Green Power | (KTM) | 39m 39.584s |
20 | Deniz Öncü | TUR | Red Bull KTM Tech 3 | (KTM) | 39m 40.428s |
21 | Jaume Masia | SPA | Red Bull KTM Ajo | (KTM) | 39m 41.705s |
22 | Darryn Binder | RSA | Petronas Sprinta Racing | (Honda) | 39m 47.603s |
23 | Lorenzo Fellon | FRA | SIC58 Squadra Corse | (Honda) | 39m 54.589s |
24 | Adrian Fernandez | SPA | Sterilgarda Max Racing Team | (Husqvarna) | 40m 8.494s |
Dennis Foggia | ITA | Leopard Racing | (Honda) | DNF | |
Tatsuki Suzuki | JPN | SIC58 Squadra Corse | (Honda) | DNF | |
Gabriel Rodrigo | ARG | Indonesian Racing Gresini Moto3 | (Honda) | DNF | |
John McPhee | GBR | Petronas Sprinta Racing | (Honda) | DNF |
Źródło: www.crash.net
Największy kozak od lat w moto3… takich rzeczy nie da się nauczyć :D ma to coś
Jest fenomenalny to co robi na torze czapki z głów !!! oby tak dalej historia się piszę…..
pierwszy raz od dawna oglądałem wyścig Moto3 bo chciałem zobaczyć jak tym razem pojedzie i oczywiście nie żałuję :) choć bardzo nie podoba mi się to, że muszę oglądać pysk fenatiego
A co masz do niego? To świetny zawodnik i walczak.
No cóż. Było prawdopodobne, że Oncu albo wygra, albo przesadzi i kogoś zabierze. Niemal każdy w stawce ma na koncie takie numery. Mimo to dał sygnał, że może być szybki. Odwagi mu na pewno nie brakuje, teraz czas na umiejętność planowania i taktykę. Szkoda, że wyszło, jak wyszło, ale jego czas może w przyszłości nadejść.
Nie nadejdzie już chyba dla McPheego, Rodrigo i Suzukiego. Aha, no i Foggi.
Z ciekawszych rzeczy, rozwałka w 13 spowodowała, że na podium po dwóch long lapach jest Alcoba. Gratulacje
Może to głupio zabrzmi ale jestem zły.Oncu jechał życiówkę mega dobrze i ten ostatni zakręt… Wątpię by powtórzył wyczyn z tego roku. McPhiee i Rodrigo nie mają szczęścia w tym roku. Bardzo ładnie Fenati i Alcoba szczególnie bo jechał po dwóch przejazdach. A Aki Ajo niech szykuję miejsce dla Acosty w moto2,talent talent i jeszcze raz talent.
Oncu ma 18 lat. Spokojnie może to powtórzyć, a to doświadczenie, gorzkie bo gorzkie, może nawet mu pomoże.
Acosta po raz kolejny udowadnia, że jest wielkim talentem, ale mam wrażenie, że w ostatnich latach poziom w Moto3 nie jest najwyższy.
Ostatni dwaj mistrzowie – Dalla Porta i Arenas – rzemieślnicy. Dalla Porta po przejściu do Moto2 w pierwszym sezonie zdobył zaledwie 5 punktów.
Motocykliści z którymi walczy w tym sezonie Acosta:
Binder – 7 sezon w Moto3
McPhee – 9 pełny sezon w Moto3. Debiutował w 125cc w sezonie 2010, jeszcze, gdy ścigał się tam Marc Marquez.
Rodrigo – 7 sezon, zaledwie jedno podium w karierze.
Fenati – wielki potencjał, ale zagubił się po drodze i wieku 25 ściga się w Moto3.
Migno – 7 sezon, pojedyncze podia w sezonie, tylko raz w top10 generalki.
Suzuki – 7 sezon, 4x na podium.
Antonelli – 10 sezon w Moto3. 8 miejsc na podium.
Sasaki – 5 sezon, jedno podium.
Rywale Acosty swoją szybkość opierają na doświadczeniu, Acosta na czystym talencie. Jak ktoś jest naturalnie szybki to szybko przechodzi wyżej. Mam nadzieję, że Pedro po sezonie przejdzie do Moto2, bo najniższa kategoria jest zbyt chaotyczna i kolejny sezon w niej spędzony może nie dać mu wiele korzyści.
Ale za to jest Guevara ,Garcia,Oncu,Masia,Alcoba,Artigas. To są ci co moga namieszać. Za to tych co wymieniłeś to czeka moto2 w przyszłym sezonie
Zapomniałeś o Foggi i Masii, którzy teoretycznie są wielkimi talentami, ale coś nie mogą ich uwolnić
Dla mnie Pedro Acosta jest nie samowity, oby nie stracił impetu, szkoda Denisa Oncu, ale cóż.
Ajj wielka szkoda, że Rodrigo na deskach;/
Już myślałem że w końcu mu się uda… Podobnie Suzuki – liczyłem chociaż na jakieś podium dla JPN
Fajnie że Alcoba się załapał dziś na podium i Salac na kolejne punkciki:)
A Oncu to chyba na bombie dziś jechał – dziwne ruchy na motocyklu uskuteczniał od początku xP
A no i Wiadomo że jurny 'Don Pedro’ musi przejść od razu do Moto2 po tym sezonie – nie ma bata co do tego ;D
Od czasów początku Rossiego ,Doohana ,Stonera ,Ukawy nie widziałem takiego luja w wyścigach jak Pedro ,,,luj nad luje ,,oby się nie spalił ,,
Pedro Acosta ma 160cm wzrostu wg google’a… może oczywiście jeszcze urosnąć, ale czy będzie to nowy Dani Pedrosa? :D
Google chyba opóźniony. Było dobrze widać na klipie sprzed konferencji, że jest mniej więcej wzrostu Marqueza
Też mi się coś wydaje, że to niemożliwe, ale nigdzie właśnie nie mogę znaleźć innego info.
To jeszcze nic, wg apki Moto GP Oncu ma 148 cm. Chyba mierzyli go w wieku 13 lat
Wg motogp.com Marquez ma 170 cm wzrostu, a Acosta 160 cm wzrostu.
Ależ dobrze się ogląda tego Acoste miejmy nadzieję, że go presją i nacisk środowiska nie zniszczy oby miał dobrych doradców.