Home / Moto2 / Moto3 / GP Katalonii: „Bestia” wygrywa w dreszczowcu! Martin i Canet „na deskach”!

GP Katalonii: „Bestia” wygrywa w dreszczowcu! Martin i Canet „na deskach”!

Startujący po raz pierwszy w sezonie z pole position Bastianini nie popisał się starem i spadł na piątą lokatę. Na czoło stawki wyszedł natomiast Martin. Za nim podążali Tatsuki Suzuki i Gabriel Rodrigo. Tymczasem w dwunastym zakręcie wywrotkę zaliczył Darryn Binder po kolizji Lorenzo Dalla Porty.

Martin narzucił bardzo wysokie tempo i tylko Suzuki był w stanie dotrzymać mu tempa. Tymczasem na czoło grupy pościgowej wyszli John McPhee i Aron Canet. Na tym etapie wyścigu tracili już jednak ponad dwie sekundy straty i przewaga stale rosła. Dopiero na dwudziestej szóstej pozycji jechał Fabio DiGiannantonio, który zaliczył niegroźną wysiadkę w zakręcie numer pięć. Poskutkowała niestety przejazdem przez żwir i sporymi stratami czasowymi. W tym samym zakręcie „na deskach” wylądował Kazuki Masaki. W czwórce natomiast los Japończyka podzielił Hiszpan Marcos Ramirez. Karę przejazdu przez aleję serwisową otrzymał z kolei Jakub Kornfeil – wszystko przez zyskiwanie pozycji poza nieregulaminową nitką toru.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Martin i Suzuki utrzymywali dwusekundową przewagę nad peletonem, na którego czele nieustannie zmieniał się lider. Grupa ta składała z aż dziesięciu zawodników – wśród nich lider tabeli Marco Bezzecchi.

Na trzynaście okrążeń przed metą doszło do sytuacji bez precedensu – uślizg tylnego koła w dziewiątym zakręcie zaliczył Martin! W ten sposób Hiszpan po raz trzeci zakończył wyścig przedwcześnie. W tej sytuacji na czele stawki znalazł się Suzuki. Japończyk nie był jednak w stanie utrzymywać wysokiego tempa bez Hiszpana, przez co bardzo szybko doszła go grupa pościgowa. Nie musieliśmy długo czekać na wyprzedzenie go przez Bastianiniego, Caneta i Jaumiego Masię.

Na dziesięć okrążeń przed metą w walce o zwycięstwo pozostawało nadal dziesięciu zawodników. Na czele podążał Masia, natomiast za nim znajdował się Bulega, dla którego jak na razie był to kompletnie nieudany sezon. Włoch zdołał wyjść nawet na czoło stawki, jednak Masia nie pozostawał mu dłużny i wyprzedził go na prostej start-meta. W późniejszej fazie rywalizacji stawkę prowadzili Bestia i Canet. Tymczasem piąty zakręt po raz kolejny okazał się pechowy, tym razem dla Ayumiego Sasakiego.

Na sześć okrążeń przed metą liderem wyścigu został Bezzecchi. Cztery zakręty później wywrotkę zaliczyli po kontakcie Canet, Bulega i Arenas. Dla Włocha to już piąty nieukończony wyścig w sezonie! Dramaturgii wyścigu nie było jednak koniec – Jaume Masia nie był w stanie dostatecznie wyhamować w pierwszym zakręcie i zabrał ze sobą z toru Andreę Migno!

W tej sytuacji w walce o wygraną pozostawali Bezzecchi, McPhee, Rodrigo, Bestia i Suzuki, a do końca mieli do przejechania zaledwie trzy okrążenia! Tymczasem Alonso Lopez otrzymał polecenie oddania jednej pozycji po tym, jak wywalczył ją po ścięciu nitki toru. McPhee i Bezzecchi jako pierwsi rozpoczęli ostatnie okrążenie, jednak tunel aerodynamiczny do wyjścia na prowadzenie wykorzystali Bastianini i Rodrigo. Bestia nie popełnił żadnego błędu i sięgnął po pierwszą wygraną w sezonie wygraną – co ciekawe ostatnią wygraną odnotował podczas GP Japonii w 2016 roku. „Rzutem na taśmę” Argentyńczyka pokonał Bezzechi, który dzięki wywrotkom Martina i Caneta oraz dopiero dziesiątej lokacie DiGii wyraźnie powiększył przewagę w klasyfikacji generalnej. McPhee i Suzuki zajęli odpowiednio czwartą i piątą lokatą – były to jednak nadal najlepsze wyniki w tym roku dla obu zawodników. Kolejne pozycje zajęli Kaito Toba i Fabio DiGiannantonio. Włoch zyskał pozycję po karze na Alonso Lopezie.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Wyniki wyścigu Moto3 o GP Katalonii:

  1. Enea Bastianini ITA Leopard Racing (Honda) 38m 36.883s
  2. Marco Bezzecchi ITA Redox PruestelGP (KTM) 38m 37.050s
  3. Gabriel Rodrigo ARG RBA BOE Skull Rider (KTM) 38m 37.053s
  4. John McPhee GBR CIP – Green Power (KTM) 38m 37.140s
  5. Tatsuki Suzuki JPN SIC58 Squadra Corse (Honda) 38m 37.522s
  6. Kaito Toba JPN Honda Team Asia (Honda) 38m 43.684s
  7. Fabio Di Giannantonio ITA Del Conca Gresini Moto3 (Honda) 38m 43.755s
  8. Alonso Lopez SPA Estrella Galicia 0,0 (Honda) 38m 43.483s
  9. Dennis Foggia ITA SKY Racing Team VR46 (KTM) 38m 44.198s
  10. Raul Fernandez SPA Angel Nieto Team (KTM) 38m 44.390s
  11. Jakub Kornfeil CZE Redox PruestelGP (KTM) 38m 44.521s
  12. Makar Yurchenko KAZ CIP – Green Power (KTM) 38m 45.146s
  13. Adam Norrodin MAL Petronas Sprinta Racing (Honda) 38m 52.139s
  14. Nakarin Atiratphuvapat THA Honda Team Asia (Honda) 39m 3.504s
  15. Livio Loi BEL Reale Avintia Academy 77 (KTM) 39m 5.442s
  16. Philipp Oettl GER Sudmetal Schedl GP Racing (KTM) 39m 9.863s
  17. Lorenzo Dalla Porta ITA Leopard Racing (Honda) +2 laps
    Jaume Masia SPA Bester Capital Dubai (KTM) DNF
    Andrea Migno ITA Angel Nieto Team Moto3 (KTM) DNF
    Aron Canet SPA Estrella Galicia 0,0 (Honda) DNF
    Nicolo Bulega ITA SKY Racing Team VR46 (KTM) DNF
    Albert Arenas SPA Angel Nieto Team Moto3 (KTM) DNF
    Tony Arbolino ITA Marinelli Snipers Team (Honda) DNF
    Ayumu Sasaki JPN Petronas Sprinta Racing (Honda) DNF
    Marcos Ramirez SPA Bester Capital Dubai (KTM) DNF
    Jorge Martin SPA Del Conca Gresini Moto3 (Honda) DNF
    Kazuki Masaki JPN RBA BOE Skull Rider (KTM) DNF
    Darryn Binder RSA Red Bull KTM Ajo (KTM) DNF

Źródło: crash.net

AUTOR: Kamil Skoczylas

komentarze 2

  1. Wstałem, wytrzezwialem, oglądałem i nie żałuję ?

  2. Szkoda Martina. Liczyłem że pod koniec będzie niezła walka o zwycięstwo, ale spodziewałem się tam prędzej Martina.

    Bezzecchi wykorzystał okazję jak mógł i ostatecznie dojechał drugi. Cieszy mnie jednak podium Rodrigo, dobrze go widzieć w TOP3 po nieudanym poprzednim sezonie.

    No i tylu wywrotek to się nie spodziewałem.

Dodaj komentarz

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
157 zapytań w 1,066 sek