Home / Moto2 / Moto3 / GP Katalonii: Drugie zwycięstwo Garcii! Czerwona flaga po wywrotce Sasakiego, Foggi i Artigasa

GP Katalonii: Drugie zwycięstwo Garcii! Czerwona flaga po wywrotce Sasakiego, Foggi i Artigasa

Sergio Garcia sięgnął po drugie zwycięstwo w sezonie, wyprzedzając na mecie Jeremy’ego Alcobę i Jaumę Masię. Kierowca Red Bull KTM Ajo stracił jednak podium na rzecz Turka Deniza Oncu za przekroczenie limitów zakrętu numer trzy i został ostatecznie sklasyfikowany na czwartym miejscu. Siódmą pozycję po awansie z dwudziestej piątej lokaty w czasówce zajął lider tabeli Pedro Acosta. Wyścig został przerwany czerwoną flagą praktycznie na samym jego finiszu. Okazało się, że groźną wywrotkę w ósmym zakręcie toru zaliczyli Ayumi Sasaki, Dennis Foggia i Xavier Artigas. Japończyk wymagał interwencji medycznej.

Zawodnicy mieli do przejechania dwadzieścia jeden okrążeń. Już na okrążeniu formującym wywrotkę zaliczył Riccardo Rossi. Startujący z pole position Gabriel Rodrigo utrzymał prowadzenie. Za nim w pierwszy zakręt złożyli się Niccolo Antonelli, Jeremy Alcoba, John McPhee, Izan Guevara, Darryn Binder, Stefano Nepa, Sergio Garcia, Jaume Masia i zamykający czołową dziesiątkę Deniz Oncu i Tatsuki Suzuki. Jedenastą lokatę zajmował Ayumi Sasaki, natomiast na dwudzieste pierwsze miejsce po fatalnych kwalifikacjach awansował Pedro Acosta.

Na drugim kółku na czoło stawki wyszedł Guevara, który jechał przed Antonellim. Włoch walczył o drugie miejsce z Binderem i McPhee. Na piątą lokatę spadł Rodrigo. Sasaki awansował na dziesiątą, natomiast Acosta na osiemnastą pozycję.

Trzecie okrążenie jako lider rozpoczął Binder. Za nim jechali Guevara, McPhee i Rodrigo. Antonelli spadł na piąte miejsce. W czołowej dziesiątce mieścili się jeszcze Garcia, Alcoba, Masia, Oncu i Sasaki.

Czwarte kółko liderowali McPhee i Garcia. Binder i Guevara spadli odpowiednio na piątą i siódmą lokatę, z kolei na ósmą awansował Sasaki. Siedemnaste miejsce zajmował Acosta. Największe postępy poczynił jednak Andrea Migno, który po starcie z końca stawki awansował na dwunaste miejsce.

Na piątym okrążeniu na czele stawki znajdowali się zawodnicy Petronasa i Gresiniego – McPhee, Rodrigo, Binder i Alcoba. Za nimi podążali Garcia, Antonelli, Masia i Guevara. Czołową dziesiątkę dopełniali Sasaki i Fenati.

Na szóstym kółku McPhee z Rodrigo i Binderem odskoczyli na blisko pół sekundy od Alcoby, Garcii, Antonelliego i Masii. Podobną stratę do Hiszpana tracił Sasaki wraz z Guevarą, Fenatim i Oncu. Na trzynastą pozycję awansował Acosta, który wyprzedził Suzukiego i Migno.

Na siódmym okrążeniu na czoło stawki powrócił zdobywca pole position Rodrigo. Argentyńczyk wyprzedzał Garcię, Bindera, Alcobę i McPhee. Walka pomiędzy zawodnikami sprawiła, że stawka ponownie się zacieśniła, szczególnie w pierwszej siódemce. Ze stratą 0,6 sekundy do zamykającego tę grupę Guevary jechał Masia, za którym znajdował się już Acosta.

Ósme kółko jako lider rozpoczął Alcoba, wyprzedzając Garcię, McPhee, Guevarę, Rodrigo i Bindera. Masia dociągnął grupę i wyprzedził Antonelliego. Acosta ostro pojedynkował się z Kaito Tobą, w konsekwencji czego spadł na dziesiąte miejsce. Tymczasem Adrian Fernandez otrzymał karę „long-lap” za przecięcie sekwencji zakrętów 1-2.

Na dziewiątym okrążeniu na pozycję lidera awansował McPhee przed Guevarą, Sasakim, Rodrigo i Alcobą. Stawka znowu się zacieśniła i dziesiąty Fenati tracił niecałą sekundę. Ostrzeżenie za przekraczanie limitów toru otrzymał tymczasem Elia Bartolini.

Dziesiąte kółko przyniosło dramaturgię zdarzeń. Prowadzący McPhee wywrócił się w zakręcie trzecim. Jego motocykl doprowadził do upadku Migno i Suzukiego. Na szczęście wszyscy trzej opuścili tor o własnych. Na czoło stawki wyszedł Guevara przed Sasakim, Rodrigo, Garcią i piątym Acostą.

Na jedenastym okrążeniu doszło do kolejnych przetasować. Przez chwilę nawet prowadził Acosta, jednak szybko stracił pozycję na rzecz Garcii. Na dziewiąte miejsce spadł natomiast Guevara.

Na dwunastym kółku na pozycję liderów awansowali Oncu z Fenatim. Za Turkiem i Włochem jechali Binder, Guevara, Alcoba i Rodrigo. Na siódme miejsce spadł Acosta.

Na trzynastym okrążeniu na czele podążał duet Gresiniego, Rodrigo i Alcoba. Za nimi znajdowali się Acosta, Oncu i Guevara. Szóste miejsce zajmował Binder przed Fenatim, Garcią, Sasakim i zamykającym czołową dziesiątkę Masią. Jedenastą pozycję okupował Antonelli.

Kliknij, aby pominąć reklamy

Na czternastym kółku Alcoba przejął pałeczkę kosztem Rodrigo. Ambitnie okrążenie wcześniej walczył Acosta i przez chwilę nawet liderował po wyjściu z „dziewiątki”. Na prostej start-meta spadł jednak na siódme miejsce. Czołowa grupa nadal liczyła ponad dziesięć motocykli.

Piętnaste okrążenie jako lider rozpoczął Binder. Na prostej start-meta spadł jednak na siódme miejsce. Na czoło stawki wyszedł Oncu przed Rodrigo, Acostą, Tobą, Guevarą i Alcobą. Spokojnie na dziewiątej pozycji podążał Masia. W dziewiątym zakręcie szeroko pojechał Sasaki, przez co spadł na koniec czołowej grupy, na piętnaste miejsce. Doszło także do incydentu pomiędzy zespołowymi partnerami, Guevarą i Garcią. Na szczęście uniknęli kolizji.

Na szesnastym kółku Acosta awansował na pozycję lidera przed Rodrigo, Tobą i Oncu. Na piąte miejsce awansował Garcia przed Alcobą, Fenatim, Binderem i Guevarą. Czołową dziesiątkę zamykał Masia.

Jeszcze przed końcem szesnastego okrążenia pałeczkę pierwszeństwa przeciął Rodrigo. Na prostej Acosta odebrał jednak pierwsze miejsce. Otrzymał jednak ostrzeżenie za przekraczanie limitów toru. Musiał więc uważać. Tymczasem z powodu problemów technicznych wycofał się Filip Salac, który nie liczył się jednak w grze o punkty.

Do końca pozostawały cztery kółka. Na czoło w krętej sekcji toru ponownie wyszedł Rodrigo. Argentyńczyk wyjechał jednak na zieloną trawę w przedostatnim zakręcie i wyprzedził go Binder. Na prostej liderem ponownie był jednak Acosta. W zakręcie czwartym pojechał jednak szeroko i spadł na trzecią pozycję, za Rodrigo i Garcię. Argentyńczyk zyskał przewagę nad lokalnymi faworytami. Dzięki temu utrzymał prowadzenie na prostej start-meta. Garcia, Acosta i Alcoba nie pozwalali mu jednak odjechać.

Na dwa okrążenia przed metą na czoło stawki wyszedł Alcoba przed Acostą, Binderem i Guevarą. Na dziewiąte miejsce spadł Rodrigo. Argentyńczyk nie odpuszczał jednak i przed końcem kółka awansował na siódme miejsce.

Ostatnie kółko było istnym rollercoasterem i nie było wiadomo, który jako pierwszy złoży się w pierwszy zakręt. Ostatecznie liderem został jadący dotąd niewidocznie Masia. Za nim jechali Garcia, Guevara i Alcoba. Kolejne pozycje zajmowali Oncu, Rodrigo, Antoneli i Binder. Poza dziesiątkę wypadł Acosta. Hiszpan nie był w stanie wrócić już do walki o czwarte w karierze zwycięstwo. Ostatecznie zdołał odrobić jeszcze kilka pozycji i linię mety przeciął jako siódmy.

W krętej sekcji toru najlepiej spisał się Garcia i ostatecznie minimalnie wyprzedził Alcobę. Podium dopełnił Masia. Hiszpan wyjechał jednak poza betonki w trzecim zakręcie, w konsekwencji czego na podium wskoczył czwarty na mecie Oncu. Za nimi linię mety przecięli Binder, Rodrigo, Acosta, Antonelli i Toba. Czołową dziesiątkę zamknął Nepa. Pozostałe punkty wywalczyli Fenati, Yuki Kunii, jadący z „dziką kartą” lider klasyfikacji generalnej MŚ Juniorów Moto3 Daniel Holgado, Elia Bartolini i Ryusei Yamanaka. W dziesiątym zakręcie uślizg przedniego koła zaliczył mistrz świata juniorów Moto3 Guevara, grzebiąc tym samym swoje szanse na pierwsze podium w karierze.

Wyścig został przerwany czerwoną flagą, mimo iż praktycznie dobiegł końca. Okazało się, że w walce o pozycje poza czołową dziesiątką doszło do zbiorowej wywrotki Dennisa Foggi, Xaviera Artigasa i Ayumi Sasakiego. Niestety Japończyk wymagał pomocy medycznej.

Kliknij, aby pominąć reklamy
Wyniki wyścigu
POS RIDER NAT TEAM BIKE TIME
1 Sergio Garcia SPA Solunion GASGAS Aspar Team (GASGAS) 38m 33.760s
2 Jeremy Alcoba SPA Indonesian Racing Gresini Moto3 (Honda) 38m 33.775s
3 Deniz Öncü TUR Red Bull KTM Tech 3 (KTM) 38m 33.878s
4 Jaume Masia SPA Red Bull KTM Ajo (KTM) 38m 33.839s
5 Darryn Binder RSA Petronas Sprinta Racing (Honda) 38m 33.964s
6 Gabriel Rodrigo ARG Indonesian Racing Gresini Moto3 (Honda) 38m 34.077s
7 Pedro Acosta SPA Red Bull KTM Ajo (KTM) 38m 34.140s
8 Niccolò Antonelli ITA Avintia Esponsorama Moto3 (KTM) 38m 34.558s
9 Kaito Toba JPN CIP Green Power (KTM) 38m 34.693s
10 Stefano Nepa ITA BOE Owlride (KTM) 38m 34.743s
11 Romano Fenati ITA Sterilgarda Max Racing Team (Husqvarna) 38m 37.094s
12 Yuki Kunii JPN Honda Team Asia (Honda) +1 lap
13 Elia Bartolini ITA Avintia Esponsorama Moto3 (KTM) +1 lap
14 Ryusei Yamanaka JPN CarXpert PruestelGP (KTM) +1 lap
15 Daniel Holgado SPA CIP Green Power (KTM) +1 lap
16 Lorenzo Fellon FRA SIC58 Squadra Corse (Honda) +1 lap
17 Andi Farid Izdihar INA Honda Team Asia (Honda) +1 lap
18 Takuma Matsuyama JPN Honda Team Asia (Honda) +1 lap
Izan Guevara SPA Solunion GASGAS Aspar Team (GASGAS) DNF
Ayumu Sasaki JPN Red Bull KTM Tech 3 (KTM) DNF
Dennis Foggia ITA Leopard Racing (Honda) DNF
Xavier Artigas SPA Leopard Racing (Honda) DNF
Filip Salac CZE Rivacold Snipers Team (Honda) DNF
Adrian Fernandez SPA Sterilgarda Max Racing Team (Husqvarna) DNF
John McPhee GBR Petronas Sprinta Racing (Honda) DNF
Andrea Migno ITA Rivacold Snipers Team (Honda) DNF
Tatsuki Suzuki JPN SIC58 Squadra Corse (Honda) DNF
Riccardo Rossi ITA BOE Owlride (KTM) DNF

Źródło: www.crash.net

AUTOR: Mefisto

komentarzy 17

  1. wow, ogromny rewelacyjny wyścig. Cieszy podium Deniza, gość zawsze miał pecha. Garcia po profesorku no i było kilka groznych wywrotek. Czerwona flaga nic nie zmieniła ale miejmy nadzieję że z Sasakim wszystko ok

  2. Fajny początek dnia , działo się :)
    Jak widać Acosta nie jest Bogiem jak niektórzy już go postrzegają, nie zawsze będzie wygrywał mimo ukończenia wyścigu ale cała czołowa grupa walczyła pięknie.

  3. Poszedłem na FB i nie zawiodłem się. Sfrustrowani „fani” chcą dsq dla Alcoby, bo zwolnił przed ostatnim okrążeniem. Facet robi to w pełni kontrowanie, wiedząc, że ze swoim wzrostem prowadzenie nie ma sensu, a ci już włączają protokół hiszpańskiej mafii. Żenada.

    • Może i sam moment gdy zwolnił, a cała grupa mocno się zacieśniła, wyglądał trochę groźnie, ale domaganie się za to kary jest przesadzone.

      • To głównie Anglicy, bo Alcoba raz czy dwa ścinał im Bożyszcze ze Szkocji. Które odwala coś tak często, że aż dziw, że jeszcze kręgosłup ma cały, nawiasem mówiąc

  4. Ależ emocjonujące ściganie – najlepszy Wyścig w tym roku!!! ;D
    Aż cud że nikomu nic się nie stało ;O – Oncu w końcu dopiął swego!!
    Ładny gest na podium z tymi koszulkami;)

  5. Po dzisiejszym wyścigu chciałoby się rzec:

    GAS! GAS! GAAAAAAAAAS!

  6. Wy się zachwycacie, a ja jestem przerażony. Tydzień temu była tragedia i znowu było strasznie niebezpiecznie. Wypadek McPhee mógł się skończy bardo źle, a co gdyby był w innym miejscu? To co się dzieje na prostej startowej… Przecież to czekanie na tragedię! Do tego parafrazując słowa Zarco: to nie ściganie, a losowanie! Wystarczyło by wprowadzić ograniczniki prędkości maksymalnej na motocyklach, aby wszystkiemu rozpedzały się poniżej możliwej prędkości maksymalnej do takiej samej. Nie może tak być, że 12 zawodników wchodzi ławą w dwóch rzędach do pierwszego zakrętu. Wystarczy, że coś się jednemu zawodnikowi stanie i dwóch innych go przejedzie, albo jeden nie wyhamuje i skosi kilku.
    Ja50n odszedł, ale żadnej refleksji nas poprawą bezpieczeństw nie ma.

    • Ale jak ty chcesz coś poprawić? Taka specyfikacja klasy i motocykli, że przy takiej prostej oderwanie się od siebie jest w zasadzie niewykonalne, a grzebanie w prędkościach to najprostszy sposób na zabicie tej kategorii

      • Najprostszym sposobem do zabicia tej grupy jest kolejna zabita osoba. Wiesz jak w rajdach samochodowych skończyła grupa B? Szykany na zbyt długich prostych dla Moto 3 nie zbudujesz, a jazda w tłoku 12 zawodników przy hamowaniu z 240km/h może się któregoś dnia skończyć tragedią. Tego chcesz?

    • I jaką niby dajesz gwarancję że przy ograniczniku prędkości kierowcy nie będą się rozpychać na prostej?

      • Różnice w prędkości między zawodnikami z tyłu i z przodu byłyby mniejsze, bo zawodnicy z tyłu mogli by się rozpędzić szybciej, ale nie do większej prędkości, ergo na prostej dałoby się mniej odrobić i efekt byłby taki jakby prosta była krótsza. Czy wystarczająco krótka, aby szybsi zawodnicy mogli uciec i żeby powstawały bardziej rozciągnięte grupy? To zależy od matematyki, limitu prędkości, długości prostej.

        Masz inny pomysł? Szykany na prostej się nie zbuduje. Moto 3 to wyścigi dla najmniej doświadczonych zawodników, tych, którzy się najwięcej muszą nauczyć, którzy siłą rzeczy najłatwiej i najczęściej mogą popełniać błędy. To nie może tak być, żeby tacy zawodnicy mieli najniebezpieczniejsze sytuacje na torze. Im częściej jakaś sytuacja się zdarza tym większe szanse na błąd, a kiedy co okrążenie tasuje się 12 zawodników to błąd może być bardzo kosztowny. Zresztą przez to i w dalszej części toru jest tłok i sytuacja z McPhee pokazała, że wtedy łatwo o poważny wypadek.

        To bez sensu kiedy zawodnik mimo lepszego tempa nie jest szybszy od wolniejszych zawodników, bo ci za każdym razem nadrabiają na prostej, bo ona jest za długa, a motocykl na reszcie toru zbyt wolny. Nie o to chodzi w ściganiu, aby wygrywał ten, który jest z tyłu, a ten który potrafi szybciej jechać.

        • Nie pitol.
          Ten sugerowany przez ciebie „ogranicznik prędkości” doprowadzi tylko do tego że jak na prostej nie wyprzedzą bo nie będą szybsi, to zacznie się przesadzone opóźnianie hamowania, a to doprowadzi do równie dramatycznych sytuacji.

          „To bez sensu kiedy zawodnik mimo lepszego tempa nie jest szybszy od wolniejszych zawodników, bo ci za każdym razem nadrabiają na prostej, bo ona jest za długa, a motocykl na reszcie toru zbyt wolny. Nie o to chodzi w ściganiu, aby wygrywał ten, który jest z tyłu, a ten który potrafi szybciej jechać.”
          Bez sensu to jest tego typu teoretyzowanie. Gdzie niby jest napisane że ten z przodu jest zawsze szybszy od tego z tyłu? To że teraz prowadzisz wyścig nie oznacza jeszcze że na 100% miniesz linię mety jako pierwszy.

          Moto3 już takie jest – nawet 15 gości potrafi jechać w ciasnej grupie, wyprzedzają się co kilka sekund i za każdym razem powoduje to totalny dreszczyk, bo wystarczy że jeden popełni błąd i odpadnie też kilku innych.
          Owszem, po wypadku McPhee sam byłem przerażony że ktoś na jego motocykl wpadnie, ale na szczęście kierowcy widzieli że ktoś leży bo nie jechali zbyt szybko (dopiero się rozpędzali) i mogli to jeszcze ominąć.
          Nie to co Moto2 w Austrii z zeszłego roku gdy Syahrin wpadł w motocykl Bastianiniego bo go nie dostrzegł wychodząc ze wzniesienia.

          „Ja50n odszedł, ale żadnej refleksji nas poprawą bezpieczeństw nie ma.”
          Idąc tym tokiem myślenia, po wypadku Simoncelliego czy Tomizawy też nie było żadnej refleksji, a oba miały miejsce w podobnych okolicznościach. Za to po wypadku Saloma zmieniono Catalunyę, a Suzuka została wykreślona do śmierci Kato.

  7. Czy coś wiadomo na temat stanu zdrowia Ayumu Sasakiego ?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie opublikowany. Wymagane pola oznaczone są gwiazdką *

*

Niniejsza strona internetowa korzysta z plików cookie. Pozostając na tej stronie wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie. Dowiedz się więcej w Polityce prywatności.
197 zapytań w 1,554 sek